kawały o Żydach i inne niepoprawne politycznie

Czy ci, którzy opowiadają kawały o Żydach mordowanych w Oświęcimiu, są fajni, czy obrzydliwi? Czy ci, którzy się z takich kawałów śmieją, są luzakami z poczuciem humoru, czy osobami o skrzywionej psyche?

Post został pochwalony 0 razy

To ja może zmienię nazwę, bo to nie tylko żydowskie kawały brzydzą, tak samo powinny bulwersić kawały o pedofilach, murzynach i innych.

Post został pochwalony 0 razy

jeśli chodzi o mnie, to zazwyczaj nie bawią mnie kawały o Oświęcimiu i o pozycji społecznej wynikającej z koloru skóry/przynależności etnicznej.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie bawią skojarzenia związane z np Oświęcimiem. Żydzi sami też sobie dopalają między sobą, a my musimy się kitrać po kątach, bo od razu poziom antysemityzmu wzrasta w Polsce, co jest absurdalnym myśleniem.
Ja lubię wszelkie niepoprawne, brzydkie, świńskie i obrzydliwe kawały, jeżeli są pomysłowe, a nie kijem po łbie oraz kiedy nie są opowiedziane w kiepskim momencie.

Post został pochwalony 0 razy

właściwie nie, podoba mi się jeden, o mydle, choć go nie pamiętam w tym momencie.

Post został pochwalony 0 razy

Kwały o Żydach są tak samo śmieszne, jak te o Polakach, Ruskach i Niemcach.
Tylko z samego holokaustu nie ma co się śmiać.
Z przywar narodowych natomiast - do woli.
Tak mi się przynajmniej wydaje.

Post został pochwalony 0 razy

Kawały o Żydach [mówimy: Żyd, myślimy: wszyscy kolorowi] nie są gorsze od:

- Mamo, dostałem piątkę!
- Co się cieszysz i tak masz raka.

Smieszno i straszno.

Post został pochwalony 0 razy

Hardkor.

Ale, Zyga, tu trzeba rozróżnić, czy nabijamy się z Żydów jako takich, czy z tego, co ich spotkało.
Ten o raku jest podobny do tych o holokauście.
Średnio śmieszne.

Post został pochwalony 0 razy

Mamy na myśli chyba gównie te kawały o holocauście.

Wolę te niż normalne obyczajowe kawały o Żydach, chyba, że ten co islay kiedy napisała, o Abramku.

W zależności od tego, kto jaką ma wrażliwość [ja, jak wiadomo-takiej nie posiadam] kawały o holocauście śmieszą [niektórych], ale zaznaczam, że też trzeba wiedzieć kiedy je opowiadać. Zresztą, nie wszystkie śmieszą, bo są mało pomysłowe.

Post został pochwalony 0 razy

No właśnie, właśnie.
Niektóre, zbudowane na zasadzie jakichś skojarzeń, czy zaskakującego konceptu, potrafią zwalić z nóg. Inne są po prostu chamskie, niestety.

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam słabość do różnorakich okrutnych kawałów. Albo nie mam serca, albo po prostu moje poczucie humoru ewoluuje w dziwnym kierunku Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Kawały tego rodzaju są cholernie śmieszne, ale większość jest oparta na stereotypach. A tak ogólnie takie kawały w pewnym sensie nam przypominają o tym co się wydarzyło m.in w Oświęcimiu.

No to rzućmy na koniec kawałem :
Jak niemieckie biura podróży reklamują wycieczki do Polski ?
"Jedź do Polski, twój samochód już tam jest"

Post został pochwalony 0 razy

Ten o niemieckich biurach podróży jest dobry, chociaż stary Wink (1)

Ten temat tu już się siłą rzeczy pojawiał parę razy. Mam to samo co Arien, śmieszą mnie te wszystkie okrutne, obrzydliwe, niesmaczne czy jak wolicie. To jest chyba konsekwencja walki z autocenzurą i cenzurą obyczajową, bo to są straszne rzeczy, oj straszne (oj). Oczywiście, taki kawał musi być sam z siebie śmieszny, mieć zaskakującą puentę albo wywoływać nietypowe skojarzenia, a jak już wyśmiewa coś to jest znakomicie. Jeżeli kogoś obraża i nic więcej to jest to raczej żałosne.
Problem moim zdaniem pojawia się dopiero kiedy opowiadamy takie kawały przy ludziach, którzy z powodu osobistych przeżyć mogą poczuć się dotknięci. To że sami śmiejemy się chociażby ze "spalonego" (ja się śmiałam), nie jest niczym złym i wcale nie znaczy że nie traktujemy holocaustu samego w sobie poważnie, ale Markowi Edelmanowi to ja bym tego nie opowiedziała.

Post został pochwalony 0 razy

Kuhde, wzruszyłaś mnie.
Serio.
No a co do dowcipów religijnych, czy o innych narodach... patrzę na to tak: śmiej się do woli, byleś nie uważał się za lepszego. bo DOBRY żart o Żydzie będzie zabawny, jeśli nie uznasz, że z założenia jesteś kimś wyżej postawionym od takiego przykładowego Żyda.
zauważyłem też, że każdy "polish joke" jest przez Polaków uważany za antypolski. "Een Bussie vol met Polen", amerykańskie reklamy Alchemy Vodka i niemiecki spot MediaMarktu wywołały oburzenie w ambasadzie i w kraju, oczywiście.
ale z nas buraki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mitom dnia Sob 14:14, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Mit, masz rację ale wg mnie połowicznie, albo należy to rozpatrywać w kontekście każdego narodu - murzyni opowiadają o sobie kawały, mówią do siebie "nigga" i jest dobrze, dopóki białas nie zrobi tego samego; Żydzi też opowiadają sobie kawały o holocauście, ale inni już nie mogą, bo są antysemitami; to samo Polacy: opowiadamy sobie kawały o Polakach, Ruskich i Niemcach, ale jak za granicą cisną z nas bekę to wtedy jest nie halo.
Tak jak Roz i Arien - złe kawały są dobrze i to co wspomniałam wcześniej wytłumaczyła lepiej Roz.

Post został pochwalony 0 razy