Monty Python - z życia wzięte

listu strona pierwsza:
[link widoczny dla zalogowanych]

listu strona druga:
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

	Gruby Paweł napisał:
	http://fakty.interia.pl/news?inf=752958 a to z czym sie wam kojarzy ?

Every sperm is sacred.
Every sperm is great.
If a sperm is wasted,
God gets quite irate.

Post został pochwalony 0 razy

Moja przygoda na przystanku tramwajowym.
Stoję sobie spokojnie, wyczekując na upragniony środek transportu, kiedy podchodzi do mnie pewien jegomość. Trzymał w ręku puszkę z piwem niezłej marki natomiast na ławeczce, całkiem niedaleko, siedziało dwóch domniemanych kumpli jegomościa (światowiec!).
Konwersacja była intrygująca:
Pan: Dzień dobry, mam nadzieję, że nie przeszkadzam...mam takie małe pytanko....czy znasz się trochę na ornitologi??
Ja: Ojjj nie, niestety, nie mam nic wspólnego z ornitologią!! (zduszony śmiech)
Pan: Ale poczekaj, czekej...bo z pewnością....uczysz się biologi w szkole, prawda?
Ja: Owszem, zdarza mi się ( Tongue up (1)

)
Pan: No właśnie!! Tak więc...powiedz mi....czy wiesz....jak sądzisz....czy twoim zdaniem....ŁABĘDZIE LATAJĄ??
Ja: (poskładana na ziemi) Muszę stwierdzić, iż jestem przekonana że tak!!
Pan (do swoich kumpli na ławce): No widzicie, k***a, mówiłem wam że te pier*****e łabędzie latają!!
Dziękuje drogie dziecko (i wrócił na ławeczkę)

Nowe znajomości poszerzają horyzonty (mowię o panu, a nie o sobie - koniec końców wykazałam się niemałą wiedzą Razz

)

Post został pochwalony 0 razy

Wybrałem się dzisiaj na przejażdżkę rowerową po okolicy. Co zwróciło moją uwagę? Ktoś miał na podwórku "złego psa", więc na furtce powiesił napis: "UWAGA ZŁY PIES - A WŁAŚCICIEL JESZCZE GORSZY!". [strach się bać]

Post został pochwalony 0 razy

Ja widziałem taki napis na osiedlu Bacieczki w Białymstoku przy posesji, z której szczekał rottweiler: "przy właścicielu ten pies to pikuś"

Post został pochwalony 0 razy

Wiem, że to nic takiego, ale ostatnio jadłem pierogi z mielonką, mielonką, mielonką,cebulą, bazylią, mielonką, przyprawą do pizzy i mielonką. Naprawdę! Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Wczoraj wybrałem się na przejażdżkę rowerową. Szukałem międzyinnymi miejscowości - Zdrowa. A że nie miałem mapy, postanowiłem zapytać o drogę przypadkowej strarej kobiety.
JA: Jak dojechać na Zdrową?
STARA KOBIETA: Jak? Za krową?
JA: [głośniej] Nie, nie za krową- na Zdrową jak jechać?
STARA KOBIETA: Jak jechać drogą?
JA: [jeszcze głośniej] Nie drogą! Zdrowa- jak drogą dojechać na Zdrową?
STARA KOBIETA: A zdrowa. Za zakrętem...
JA: Za zakrętem?
STARA KOBIETA: Tak - mieszkam za zakrętem.
JA: A Zdrowa?
STARA KOBIETA: Tak.

Post został pochwalony 0 razy

Ja wiem, ze jest mundial i koniec roku szkolnego, ale ja nie wytrzymam tego zastoju na forum. Piszta ludziska!

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	Ja wiem, ze jest mundial i koniec roku szkolnego, ale ja nie wytrzymam tego zastoju na forum. Piszta ludziska!

jak mam pisac cos głupiego to lepiej wcale
chociaz...forum MP...
hmm....
życie przerosło kabaret juz dawno
włącza człowiek TV i smiech po pachy
najfajniejsze że potem te debilne urzędasy to wdrażaja w zycie
i czasem to juz nie jest smioeszne
odbierałem zaswiadczenie z U Skarb...
i pan mi powiedział ze za bardzo sie zblizyłem do szafy a tam tkwi tajemnica skarbowa...
mnie to rozsmieszyło, ale gostek tak powazna zrobił mine ze prawie uwierzyłem...
a moja teczka im zgineła...k...hihi..i dobrze....
no to napisałem bez sensu i skałdu ale moze to kto przeczyta i nie wykasuje
Happy

Post został pochwalony 0 razy

[impreza działkowa, kumpela non stop chodzi z ogórkiem i nazywa go Teosiem. Nagle jeden z chłopaków zabiera go jej i łamie na pół]
Kumpela (z płaczem): On złamał ogórka!
Ja: To wyprawimy mu piękny pogrzeb... Kto go zje?

Kumpela: Ale on żyje!
Ja: ?!
Kumpela: No tak... Skoro Bóg był w trzech osobach, to on może być w dwóch...
Tak mniej więcej. Głównie to komizm sytuacyjny...

Post został pochwalony 0 razy

[Ja dzisiaj tak krótko]
Krótka historia z urzędu. [Na fakcie]
Miałem coś podpisać, więc wziąłem pierwszy lepszy długopis - jaki leżał na biurku. Okazało się, że miał czerwony wkład.
Pani urzędniczka: Co pan robi?
Ja: A podpisuję.
Pani urzędniczka: Ale czym??!!!!!!!
Ja: No długopisem, tu leżał...
Pani urzędniczka: Ale moim??
Ja: No - ja nie wziąłem swojego, a tu leżał...
Pani urzędniczka: No - ale to CZERWONY długopis!!
Ja: Tak.
Pani urzędniczka: Czerwonym długopisem tylko JA mogę pisać
[dobre - co?]

Post został pochwalony 0 razy

Jak nauczycielka w szkole

Nigdy tego nie mogłam zrozumieć ;-)

Post został pochwalony 0 razy

Dokładnie - czemu czerwone długopisy są przeznaczone dla VIP-ów? Happy

A w Niemczech nasz niemiecki opiekun zwał się Herr Birynth, ale Niemcy mówili do niego tak szybko i niewyraźnie, że Polacy rozumieli "Herr Birynth" jako "Labirynt" i w końcu Polacy mówili do niego Labirynt. Nie wiedział o co nam chodzi.

Post został pochwalony 0 razy

Niemcy są dziwni.
np. mają odwrotną skalę ocen od nas, tzn. jedynka = najwyższa ocena Wide grin

. Jak był materiał o Benedykcie XVI, to brat jego chwalił się, że Joseph miał same jedynki w szkole Wide grin

.
Jak już jesteśmy przy Niemcach, to Eric mówił w Aspen, że nie posiadają oni poczucia humoru, a ja oglądałem ostatnio ich serial "Szkoda gadać" z niejakim Bastianem, i co? I nie jest z nimi jeszcze tak źle Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Jak robiliśmy interwju ze sobą na wymianie, trzeba było podać ulubiony serial.
Żaden z Niemców nie wiedział co to Latający Cyrk MP.

Nie mają poczucia humoru, są wolni i są brudasami Wide grin

Post został pochwalony 0 razy