Szkandal!

Międzynarodowe Stowarzyszenie Przeciwko Dyskryminacji Ślimaków wyraża swój gorący sprzeciw i prostuje przeciwko dalszemu rozprowadzaniu gry wykonanej w technologii Macromedia Flash zatytułowanej Snail.
[link widoczny dla zalogowanych]
Godzi ona w dobre imię Brzuchonogów oraz utrwala kłamliwe stereotypy. Sugeruje ona również Ślimakom podejrzane konotacje polityczne, biznesowe, religijne oraz sugeruje szerzenie się wśród przedstawicieli gatunku Gastropoda korupcji. Gra, mająca przecież z założenia być narzędziem sieciowej rozrywki, okazuje się być szkodliwym, niesmacznym, odrażającym oraz obraźliwym orędownictwem nienawiści wobec Ślimaków. Uprasza się toteż Organizację Narodów Zjednoczonych o przeprowadzenia działań mających na celu zablokowanie dystrybucji internetowej gry Snail w państwach członkowskich, co pozwoli nie tylko ukrócić dalsze szerzenie niechęci wobec gatunku Brzuchonogów i godzenie w godność osobistą jego przedstawicieli, ale również uchroni nas przed podobnymi incydentami mogącymi mieć miejsce w przyszłości.

podpisano
Przewodniczący Neil Slegg
Wiceprezes Gandalf Castel
Wiceprezes Gioacchino Belarussi
Członek zarządu Frederique Niesiolowski

Post został pochwalony 0 razy

Mój ślimak pływa po morzach i oceanach. Do tego, jak porządny Wiking- zjada grzanki z herbatą! [Zakupy robi w środę].

Post został pochwalony 0 razy

Ta gra jest genialna.

Post został pochwalony 0 razy

E tam, ślimaki sobie same dadzą radę. W lecie mamy zmasowany nadad ślimaków na bezcenny ogródek mojej mamy. Dwa lata temu mama wysypała truciznę na ślimaki, ażeby ocalić swoje rośliny, które darzy większą miłością niż mnie, siostrę i romanse historyczne razem wzięte, o tacie nie wspominając. Problem w tym, że znacznie gorzej zareagował na truciznę nasz większy pies (waga ok 40 kg), niż wszystkie ślimaki razem wzięte (łączna waga- ze 2 kg). Z psem musieliśmy iść do weterynarza, a ślimaki czuły się znakomicie

Post został pochwalony 0 razy

podobnież napalm jest w porządku na ślimaki, zrzucany masowo z samolotów, wietnamskim dżunglom pomogło, tam to dopiero mieli ślimaki...to jest dopiero paradoks historyczny, najpierw amerykanie zrzucają nam stonkę a później pomagają innym tępić ślimaki...słyszałem że tam były aż tak uświadomione że nawet wietkong założyły...tak więc trzeba uważać bo nie ma nic groźniejszego niżeli zmutowane śliniki luzytańskie(Arion lusitanicus) i międzynarodowy komunizm.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olof Bluquimsheimeringer dnia Śro 17:51, 20 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz

A więc mamy tu do czynienia ze świadkami masowych mordów!
Nie wywiną się z tego, prawda zwycięży!

Post został pochwalony 0 razy

Jako człowiek, który pacholęciem będąc ślimaka z powodu alergii swojej i związanej z nią niemożnością zwierzątek futerkowych posiadania, hodował w pudełku po czekoladkach wyłożonym liśćmi oraz trawą z ogródka dziadków pochodzącą oraz sałatą, sprzeciwiam się z mocą huraganu. I cóż że ślimak owy, przeze mnie hodowany, zwiał był pewnej nocy ze swego wygodnego pudełka leżącego na oknie? Nie sądźcie jednak bądźcie, że źle było mu u mnie i wolność wybrał. Co ciekawe, sądząc po śladzie na ścianie charakterystycznym, do domostwa wlazł był. I tylem go widział. Jednakowoż grom podobnym NIET, NAIN, NOŁ i tym podobne oznaki sprzeciwu i zbulwersowania.

Post został pochwalony 0 razy

Kiedy byłam w liceum na obozie naukowym znajomi moi zaadoptowali ślimaka pt Winni. Po dwóch albo trzech dniach pani nauczycielka prawie nasłała na nas ligę obrońców zwierząt, ponieważ nasi koledzy przekroczyli niezwykle cieńką granicę pomiędzy bardzo czułą opieką i znęcaniem się, więc wypuściliśmy go. Zresztą raczej nie przeżyłby tych chyba 7 godzin w trzech pociągach.
Rabbit, a nie mogłeś se załatwić rybek w akwarium? Nie znam ani jednej kudłatej ryby, więc żyłyby w doskonałej symbiozie z twoją alergią. Swoją drogą alergia na sierść to cholerna tragedia życiowa, w moim domu zawsze było w trzy i trochę zwierząt, z których większość miała sierść i nie wyobrazam sobie żeby było inaczej

Post został pochwalony 0 razy

Proponuję założyć hodowlę ślimaków winniczków, a w sezonie sprzedać je Francuzom za niezłe pieniądze.

Post został pochwalony 0 razy

Elsie - podkreślam, iż działo się to gdym pacholęciem był.
Przez rybki przechodziłem, ale jakoś wszystkie zdychały.
Teraz cieszę się od kilku lat Teodorem, żółwiem wodno-lądowym.

Post został pochwalony 0 razy

	Mrs Teal napisał:
	Proponuję założyć hodowlę ślimaków winniczków, a w sezonie sprzedać je Francuzom za niezłe pieniądze.

Rekordzistką w skupie przy Wałowej była pewna pani, która przyniosła w czwartek 60 kilo ślimaków. Uzbierała je wraz z rodziną. Za kilogram ślimaków (czyli około 60 sztuk) dostaniemy w skupie 80 groszy. Wychodzi półtora grosza za jednego mięczaka.
[http://trojmiasto.gazeta.pl/]
Czyli 80gr za 1kg, 60 kg ślimaków x 0,80 zł =... 48 zł Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 2:02, 22 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz

Lepiej jechać z tym do Francji pod koniec maja Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Nie jestem pewna czy tachałabym 60 kg czegokolwiek dla 48 zł. To nawet makulatura bardziej się opłaca.
A żab nie zbierają? Bo w w moim bajorku na działce w górach jest wylęgarnia żab. Dokładniej mówiąc jest tam więcej żab niż wody, toteż jeśli psy moje chcą się ochłodzić podczas upalnych dni w chłodnym bajorku, zamiast wody znajdują tam żaby
A wolicie, z dwojga złego, ślimaki z muszlą czy bez?

Post został pochwalony 0 razy

Ja wole z sedesem...

Post został pochwalony 0 razy

Nie wolę nic, to pedały, dewianci i prostytutki.

Post został pochwalony 0 razy