Wolne przemyślenia

Ja też słyszałem "coś taki smutny", ale mam na to idealną odpowiedź: "nie jestem smutny, po prostu mam taką twarz". Polecam, zezwalam na używanie.

Post został pochwalony 0 razy

Aż nie wiem, w którym dziale mam wrzucić tego posta, padło na 'wolne przemyślenia'.

Byłam u rodziców i przykleiłam się do TV, bo swojego jeszcze nie posiadam. Włączyłam Polsat a tam tajemniczy program 'SŁOIKI'.Jezus Maria, kto to kręci i żeby jeszcze w sobotę puszczać. Program na zasadzie 'w chuj trudne Sprawy', 'porąbani ludzie' etc.
Uwaga, opowiadam fabułę:
Lasencja wyjechała ze wsi, uciekła z domu - była ofiarą molestowania w domu i była w ciąży z własnym ojcem (...)
Zamieszkała u znajomej w Warszawie, która miała syna-złodzieja - przychodził do matki i zabierał im hajs z torebek.
Lasencja (o imieniu Violetta), znalazła w międzyczasie pracę jako sprzątaczka u bogatej pani z KIELECKIEGO (muszę to zaakcentować,
bo bohaterowie mówili 'oni są bogaci, są z kieleckiego', 'znalazła sobie męża z kieleckiego i wybudowali wielki dom').
Violetta wyprowadziła się od przyjaciółki rodziny, gdyż ta broniła swego syna-złodzieja i mówiła, że 'to bardzo dobry chłopiec, tylko towarzysto go zepsuło'.
OK. Jedziemy dalej.
Violetta wybłagała bogatą panią z kieleckiego (pani Wyszogrodzka) i zamieszkała u niej. Wyszogrodzka nie była zbyt miła, miała już pomoc kuchenną i traktowała obie w stylu 'jesteś tylko sprzątaczką, znaj swoje miejsce'.
W międzyczasie, Violetta spotkała się z przyjaciółką, która pracowała w barze i wróciła blada jak ściana z dwutygodniowych wakacji W Egipicie.
Seems legit.
Przyjaciółki miło rozmawiają i tu pojawiają się tytułowe SŁOIKI - Violetta dostała słoiki od siostry z którą wciąż utrzymuje kontakt,
chciała nimi poczęstować koleżankę zachęcając 'weź, możesz dużo zaoszczędzić' a ta nieczuła zdzira odpowiedziała 'nie będę jadła
odgrzewanych kotletów', wolę zjeść coś na mieście'. Violetta była naprawdę smutna.
Wtem, TWIST! BUM! Do posiadłości bogatych ludzi powraca syn - właśnie był na kolejnej podróży zagranicznej, a zwiedził już Malezję, Indie i Mielno.
Wita się w Violettą, rozmawia z nią gdy wtem, wpada matka i krzyczy 'Filipku, co Ty robisz, ze sprzątaczką rozmawiasz?!'.
Filipek ogólnie spoko koleś, miał seksi wąsik i nie podrywał nachalnie - za to bohaterka przedstawiła mu się tak: 'Violetta, moje imię oznacza
fiołek, pochodzi z łaciny. Daje mi siłę'. WHAT.
Z tych pogadanek narodziło się uczucie i młodzi zakochali się w sobie. Jak się pani Wyszogrodzka dowiedziała, nakrzyczała na syna,
ten stwierdził, że pierdoli, wyprowadza się z chaty. Matka przeszukała jeszcze ostentacyjne torebkę Violetty 'bo na pewno czegoś nakradła'.
Młodzi wyprowadzili się do wspomnianej przyjaciółki i mieli mieszkać chwilę a mieszkali miesiąc. NIe płacili czynszu, wyjadali żarcie z lodówki
co oczywiście doprowadziło do konfliktów.
W międzyczasie Violettą targały dylematy, nie powiedziała nic o ciąży - Filipek niestety odkrył jej sekret, znalazł zdjęcie USG. KLOPS.
Violetta na to 'chciałam CI powiedzieć, ale wciąż mi przerywałeś'. AHA.
Emocje sięgają zenitu, Violetta załamuje się, trafia do szpitala - poroniła.
Filipek znika.

Violetta wyznaje prawdę swojej matce i cholera wie co było dalej, gdyż musiałam już wyjśc z domu Sad (1)

NIgdy więcej już nie włączę telewizora. NIestety, ten program na zawsze zostanie w mojej głowie.
Please don't judge me.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Camelot dnia Sob 21:13, 03 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz

Post został pochwalony 0 razy

Camelot, dziękuję za poświęcenie i opowiedzenie o tej smutnej historii. Upewniło mnie to, że nie warto odpalać telewizora, w szczególności seriali "opartych na faktach".

Post został pochwalony 0 razy

Chyba widziałyśmy ten sam odcinek, ale ja już kiedyś, bo kojarzę tą akcję z Filipkiem który nie może rozmawiać ze sprzątaczką, ale więcej nie widziałam więc nie powiem jak się skończyło.

Słoiki

Post został pochwalony 0 razy

Nie zrozumiałem, ale wolałym czytać twoje streszczenia niż oglądać.

Okej, powiem prawdę, nie przeczytałem całości, bo nie zrozumiałem tego co przeczytałem i się zniechęciłem.

Post został pochwalony 0 razy

Też przyznam, że całego nie przeczytałem, ale pannie Violetcie [przez "V" i 2t] chętnie zajaram znicza- kaman!

Post został pochwalony 0 razy

How It’s Made: How It’s Made

An episode of How It’s Made where they show you how How It’s Made is made.

Post został pochwalony 0 razy

Papier, kamień, nożyce to emocjonująca gra pełna napięcia. Do ostatniej chwili nie wiem, co wybiorę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arien dnia Pią 23:02, 22 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Ja zawsze jako pierwszy wybieram kamień, kamień jest najlepszy.

Post został pochwalony 0 razy

dajka mjenia!

Post został pochwalony 0 razy

Kto pierwszy jest bez grzechu... czy jak to tam?

Post został pochwalony 0 razy

Kupiłem dziś kiełbasę żywiecką suchą extra.
I zaczęło mnie zastanawiać to "extra".

W łacinie oznacza coś "zewnętrznego", ale i "osobnego", w logiczny więc sposób wyewoluowało jako określenie czegoś wyróżniającego się, a przez to zapewne - lepszego.

Dlaczego jednak więc nie pisze się na produktach "masło super", "kiełba spoko" albo "pasztet zajebisty"? No dlaczego.

Post został pochwalony 0 razy

Kiełbasa żywiecka sucha turbo zajebista, myślisz że by przeszło?

Post został pochwalony 0 razy

Nooo, ja bym kupował

Post został pochwalony 0 razy