Arien
Kakofoniks [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Edno
Płeć: solniczka |
|
 Killer Rabbit |
|
 |  | Dziś o 15.00 niejaki Killer Rabbit mówił będzie na antenie Polskiego Radia 24 o Monty Pythonie. Będzie żenua pełną gębą  |
| | Główne przesłanie było takie - to nie my (nasze matki, nasi ojcowie). To ci okropni Naziści (niezidentyfikowane ludki z kosmosu, które pojawiły się w Niemczech w roku 1933 i wyparowały w 1945). Oni byli źli. Niemcy byli fajni, przyjaźnili się z Żydami i bardzo ich lubili. Kochali wręcz. Nikt nie uchwalałby przecież jakichś ustaw, które skazywały na śmierć za posiadanie babki o żydowskich korzeniach, bądź nie wrzucałby Żydów do komór. To ci okropni Naziści z kosmosu! Nikt też przecież Hitlera nie popierał. Nikt nie cieszył się, że będzie wojna i że rasa panów zwycięży. Piękni, wykształceni i zakochani w Żydach Niemcy od początki przerażeni byli panem z wąsikiem i jego drużyną. Przecież nikt Hitlera w wyborach nie wybrał! NSDAP była maleńką partyjką, która siłą przejęła władzę wbrew większości społeczeństwa! A w 1941 roku radosny Żyd mógł sobie jeździć na rowerze po Berlinie i krzyczeć Szalom! Tak było. Inaczej niż Niemcy, Polacy nienawidzili Żydów. Topili ich jak koty. Zwłaszcza Armia Krajowa, która była niezorganizowaną partyzantką (bo przecież nie jakimś Państwem Podziemnym, czy coś). Armia Krajowa lubiła napadać na pociągi i nie wypuszczać z nich Żydów. Lubiła się tez dobrze stołować u gospodarzy. Ci znowu uwielbiali broń. Każdy miał w domu strzelbę. A jak spotkał jakiegoś Żyda, to zaraz biegł żeby powiadomić o tym Niemców. Nie! Nie Niemców! Nazistów. Bo przecież Niemcy byli fajni. Przegrali wojnę, ale w końcu liczy się udział a nie zwycięstwo. |
| | Szukając w googlach frazy Yandelavasa grldenwi stravenka natknąłem się na taką oto ciekawostkę:
[link widoczny dla zalogowanych]
"Mojego forysia strzelił piorun".
Foryś, jak można dowiedzieć się z Wikipedii, był to chłopiec, który z trąbką czy światłem pędził przed powozem by zbadać drogę. To komiczne (no, może nie dla samego forysia) zdanie pochodzi z rozmówek portugalsko-angielskich z przełomu XIX i XX wieku. "Przepraszam, ale Twojego forysia strzelił piorun".
Żeby było jeszcze bliżej tematu Pythona, w roku 1916 pojawił się w Punchu artykuł. Oficer służący na Bałkanach odnalazł rozmówki anglielsko-węgierskie (!) z właśnie takim zdaniem - stwierdził, iż jest to wyjątkowo użyteczna fraza 
Podobna relacja pojawiła się w książce w 1932 roku. Ktoś spędzając czas w południowej części Węgier znalazł sklep z różnymi potrzebnymi rzeczami, między innymi starymi książkami. Tam właśnie dorwał podręcznik z rozmówkami węgiersko-angielskimi i zdaniem (w dziale dotyczącym podróży) "Mój drogi, naszego forysia strzelił piorun".
Jestem prawie pewien, że nasze Pythony przeczytały gdzieś tę informację i tak też powstał ten genialny skecz. |
| | Ze strachem, przerażeniem zauważyłem, że na naszym forum nie ma tematu poświęconego Spike'owi Milliganowi. Tymczasem, co jest często podkreślane we wszelkich programach dokumentalnych o Monty Pythonie, dzięki temu panu Monty Python jest Monty Pythonem. I nie chodzi nawet o to, że mężny wojak ów zatrzymał Adolfa (autobiografia Adolf Hitler: My Part in His Downfall). Jego radiowy The Goon Show ukształtował poczucie humoru każdego z Pythonów. Następnie w Q stworzył zupełnie nowatorską formułę programu telewizyjnego, którą potem twórczo rozwinęli Pythoni w "Latającym Cyrku".
Cleese: Shows prepare the way for other shows, and sometimes shows that make genuine breakthroughs are missed. Spike Milligan's Q5 was missed...when we first saw Q5 we were very depressed because we thought it was what we wanted to do and Milligan was doing it brilliantly. But nobody really noticed Q5
Jones: watching Q5, we almost felt as if our guns had been Spiked! We had been writing quickies or sketches for some three years and they always had a beginning, a middle and a tag line. Suddenly, watching Spike Milligan, we realized that they didn't have to be like that
[link widoczny dla zalogowanych]
Na YouTube można obejrzeć trochę luźnych skeczy Milligana, ale są też całe programy.
Na tym kanale można obejrzeć sporo odcinków Q ------> https://www.youtube.com/user/richeyrich333
Tu ciekawy materiał, najlepsze skecze z programu. Bardzo Pythonowe ----> https://www.youtube.com/watch?v=3KyE8UMSxI8 |
| | Hiszpańska Inkwizycja to czarna propaganda lewaków! W rzeczywistości Inkwizycja nikogo nie oskarżała o herezję i nie paliła. Ferdynand Aragoński stworzył ją, by rozdawała hiszpańskim dzieciom cukierki. De Torquemada wsławił się tym, że zabierał cichcem Kasi Aragońskiej pluszowe maskotki papieża i rozdawał je dzieciom wieśniaków. Ktoś wreszcie musi powiedzieć to głośno! |
| | Ale angielski zna ją.
Doda żyje, więc prowadzimy niezły offtop. |
| | 
Tak, kochani, nareszcie! Pythony wydały najnowsze Ericowe dziełko na DVD, Blu-Rayu i w postaci ścieżki dźwiękowej na DVD!
Nagranie z okazji czwartego, nomen omen, krzyżyka na karku Monty Pythona zarejestrowane w hali wuja Alberta 23 października '09 wraz z gościnnym udziałem Michaela Palina, Terry'ego Jonesa i Terry'ego Gilliama.
Tu zwiastun jeszcze z emisji kinowej wystepu -----> http://www.youtube.com/watch?v=Kewfy5pMeWA&feature=fvw
Tymczasem na stronie głównej Pythonline niezwykle wpadający w ucho song na temat Ludowego Frontu Judei -----> [link widoczny dla zalogowanych]
Niuz dnia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
