Comic-Con (a co to?): za i przeciw

Comic-conie, czemuś tak daleko....!?!?! [czarna rozpacz]

/Wydzieliłam z tematu Księga Skarg i Zażaleń, żeby się nie pogubić. Pozdro 600 - Linda

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lindorie dnia Pon 23:02, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz

Nawet jakbym mieszkał w LA (czy gdzie to tam) to bym nie poszedł.

Wszystko co chciałbym na cc zobaczyć to mam w internetach.

Post został pochwalony 0 razy

Nie chciałbyś się przebrać i doświadczać emocji razem z innymi nerdami?
Jak tych dwóch Human Beings z panelu Community w tym roku? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

A nie jest fajnie czasem się oderwać od internetów i faktycznie poznać ludzi, którzy tworzą rzeczy, które kochasz oglądać?

Post został pochwalony 0 razy

Jakżesz tak można? Toż to profanacja i policzek ftfasz dla całej naszej ekipy!

Post został pochwalony 0 razy

Ale to nie jest "poznawanie", to jest oglądanie ich będących na scenie w trochę mniej wygodnych okolicznościach przyrody.

Ale ok, gdybym mieszkał w LA to bym poszedł no. Ale niechętnie.

Post został pochwalony 0 razy

Na pewno byś nie poszedł, bałbyś sie ;P

Post został pochwalony 0 razy

Never meet your heroes in person. Just take a picture.

Post został pochwalony 1 raz

No nie gadajcie że nie chcielibyście sobie z kimś przybić piąteczki.
Bo ja bym się wpychała na wszystkie panele tylko po to, żeby przybić jakiejś zajebistej osobie piątkę, bo w końcu przynosi mi tyle radości.

A może chodzenie na konwenty jest zbyt mainstreamowe i tylko plebs tam chodzi!?

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam bym poszła bez zastanowienia, ale nie po to, żeby ktoś znany mi się mógł podpisać na zdjęciu za wuchtę kasy, tylko raczej po to, żeby się poemocjonować różnymi rzeczami w towarzystwie innych, równie rozentuzjazmowanych ludzi. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

	Arien napisał:
	Ja tam bym poszła bez zastanowienia, ale nie po to, żeby ktoś znany mi się mógł podpisać na zdjęciu za wuchtę kasy, tylko raczej po to, żeby się poemocjonować różnymi rzeczami w towarzystwie innych, równie rozentuzjazmowanych ludzi.

Agreed.

Za fotkę bym nie zapłaciła, ale piąteczka nadal aktualna.

Post został pochwalony 0 razy

Ja jestem ZA wyjściem z domu!
Se nie raz podotykałem obrazów, które miał w łapach jakiś tan obsikany Da Vinci, czy inny ciulowaty Van Gogh, obrzygany Dali, czy zapijaczony menel- Picasso, sama radość. Durnie, nie miali co robić w domu- tylko malować! A na podwórko wyjść, z chłopakami w piłke pograc, to co? Oj durne chłopy- durne!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 23:09, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz

A jeśli malowali na ogródku albo w parku, to co?
Jakby Da Vinci siedział przed kompem, zamiast inspirować się krajobrazami, dzisiaj nie byłoby Titanica.

Post został pochwalony 0 razy

O "Avatarze" nie wspomne!
Ps. A z domu trzeba się ruszyć, bo co potem wnukom opowiadać? Od 2001 do 2048 dziadek siedział przed kompem i obejrzał 2074seriale- to były czasy Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 23:15, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy

	janoszdobrosz napisał:
	Ps. A z domu trzeba się ruszyć, bo co potem wnukom opowiadać? Od 2001 do 2048 dziadek siedział przed kompem i obejrzał 2074seriale- to były czasy

A może dziadek jest nieco introwertyczny i może niezbyt komfortowo się czuje w towarzystwie, a jak już ma ochotę na kontakt z ludźmi, to go większość po prostu ignoruje i w efekcie najlepiej się czuje sam ze sobą. Ale wszyscy wkoło tego hipotetycznego dziadka powtarzają mu w kółko, że "trzeba trochę wyjść do ludzi, gdyby tylko był bardziej otwarty", jakby to było takie proste. A może to jest takie proste, skoro wszyscy tak do tego podchodzą i po pewnym czasie taki dziadek wpada w kompleksy, bo widocznie coś jest z nim nie tak i jeszcze bardziej zamyka się w sobie i powstaje takie błędne koło bez ucieczki? Wide grin

Internet jest lepszy niż ludzie. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy