Czym sie bede zajmowal[a], kiedy sie zestarzeje

Mamy taki oto temat: Czym sie bede zajmowal, kiedy sie zestarzeje?
O co chodzi w slowach kilku. Kazdy tam sobie, prawda, albo i nie, planuje swoja [lub czyjas] przyszlosc, albo i nie. Zapraszam do wypisyewania swojej wizji siebie za lat kilka/kiulkanascie/kilkadziesiat.

To moze ja zaczne jako pierwszy...
Pierwsza sprawa- ja juz jestem stary... no moze nie az tak jak wielkanocne kroliki, ale prawie :].
Co zrobie? Bede siedzial na przy-izbie wspruchnialym domku w puszczy bialowieszczanskiej. Siedzial i myslal...i puszczal dym z fajeczki. A u mego boku... szablisko bedzie dyndalo. Wnukom bede opowiadal najbardziej niestworzone historie z mojego zycia [te prawdziwe tez].

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam dużo planów, albo takich marzeń... gdyby mi starczyło ambicji, to mogłabym być zajebistym sorem na mym wydziale, mieszkać w wypasionej toruńskiej kamienicy i udzielać się artystycznie czy kulturalnie, być kimś znanym i szanowanym.
Chciałam być sławna i bogata ale powoli to się zaczyna u mnie zmieniać.
Mogę też być kustoszem na zamku w Malborku Wide grin

Chciałabym być aktywnym dziadkiem, który zwiedził nieco świata i opowiada o tym wnukom, bo mnie samej takich opowieści brakuje ;/
A jak wnuki, to i dzieci, prawda? Dzieci sobie zrobię, jakoś tak koło trzydziechy. I zamierzam zostać przy swoim nazwisku [na razie-potem się zobaczy].

Ale opcja leśna też jest git. Uwielbiam las, więc, prawda, w lasku bardzo chętnie zamieszkam, w szałasie, ze sforą jamników, wyżłów, posokowców i bigli. Zwłaszcza jamników.
No i odchowam mojego smoka, tylko musze znaleźć jakąś miłą jaskinię.

A potem zgodnie z tradycją rodzinną, dostanę Parkinsona albo Alzheimera i na całe szczęście nie będę świadoma tego, co ze mną robią dzieci i wnuki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Nie 19:41, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Za te kilkadziesiąt lat, o ile w ogóle dożyję, wciąż będę miała te same grube szkła, co teraz, będę siedziała w bujanym fotelu (albo nawet takim zwykłym) z przystawionym do ucha radiem i słuchała muzyki. Ach, no i opowiadała wnukom o takim starym, rockowym zespole, a potem o następnym i następnym. W międzyczasie będę rysować im mangowe postaci i opowiadać jakieś bajki o dość brutalnej fabule z mnóstwem walk i krwi, ale z hepiendem. I będę sączyć jabłkowego reed'sa.

albo zostanę pisarzem, lub scenarzystą. Marzy mi się.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Loretta dnia Nie 19:47, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ja planuję zostać reżyserem-artystą, który będzie kręcił wspaniałe filmy cenione przez krytykę, które jednak nierozumiane przez amerykanów, więc zbankrutuję i zostanę na dobre doceniony dopiero pięćdzięsiąt lat po śmierci i uznany za dawnego mistrza. Ale narazie się nie zapowiada.

Post został pochwalony 0 razy

Na pewno napiszę testament, i to szczegółowy, żeby kochająca rodzina nie pogryzła się nad mieszkaniem, jak to było w przypadku mojej prababci Neutral

To może być zabawne. I zaplanuję własny pogrzeb, żeby mnie nie zawstydzali jakimś kiczowatym nagrobkiem.
Z bardziej życiowych kwestii: będę słuchała muzyki, czytała książki, oglądała filmy, długo spała... Prawie jak w każde wakacje Wide grin

Pojadę wszędzie tam, gdzie chciałam pojechać*. Będę dobrą, choć trochę wredną matką i babcią. Będę rzucać kamieniami i doniczkami w faszystów i różnych podobnych (od którego roku życia nie ma się już w Polsce odpowiedzialności karnej za to, co się robi? Było coś takiego, nie?)
Na pewno nie będę:
-opowiadać o tym, że na pewno niedługo umrę,
-opowiadać o przebiegu swoich wszystkich chorób,
-narzekać na dzisiejszą młodzież, porównując ją do dawnej (będę dobrze pamiętać tę dawną młodzież, "za moich czasów"...)

*zakładam, że za młodu zgromadzę dużą kasę

Post został pochwalony 0 razy

Taka sama, tylko że starsza

Post został pochwalony 0 razy

kochana Mamo, gdy będę duży, to Ci przywiozę małpeczkę z podróży...

Cóż, dziwni jesteście, w tak młodym wieku planować starość Razz

. Rozumiem 10, powiedzmy 20 lat do przodu, ale fafdziesiąt?

Post został pochwalony 0 razy

Moja kuzynka-maturzystka właśnie zaplanowała sobie dokładnie najbliższe dwadzieścia lat. Z dostaniem się jej obecnego chłopaka na architekturę i odniesieniem przez nią sukcesu jako projektant wnętrz włącznie.

Post został pochwalony 0 razy

dobra... mój poprzedni post był trochę hipokryzją. Ja też planuję to i owo, ale wiem, że to baardzo mało prawdopodobne. Ale jeśli chodzi o plany o najbliższą przyszłość:

-we wtorek ok. 8 rano mam zamiar z radością przyjąć wiadomość o ocenie pozytywnej ze sprawdzianu i o tym, że nie mam zagrożenia z chemii.

Zakładając, iż powyższe się uda:

-na wakacjach pracować, uczyć się
-w roku szkolnym uczyć się
-zdać maturę dobrze
-dostać się gdzieś [gdzie?!?!] na politologię
-na długich pomaturalnych wakacjach pojechać do Rasiji; w Polsce robić dużo rzeczy dobrych, ciekawych i pożytecznych
-zaliczać wszystko, napisać magisterkę i być może w przyszłości doktorat Wide grin

-startować w najbliższych wyborach parlamentarnych Wink (1)

-pracować w polskiej ambasadzie w Wenezueli lub przeciwnie

co później, może sobie podaruję Wink (1)

.

Post został pochwalony 0 razy

Ja będę owocem Jogobelli.

Post został pochwalony 0 razy

Cóż, ja pojade do Indii, wyjde za zabójczo przystojnego i bogatego Hindusa i będę popijac drinki z palemką, czasem tylko wchodząc do basenu przy naszej rezydencji.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camelot dnia Wto 19:44, 13 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Nie, prawdę mówiąc to nawet nie dopuszczam opcji że się kiedykolwiek zestarzeję i wolę o tym nie myśleć. Co innego jeśli mowa o nieco bliższej przyszłości. Wiem dobrze co będę robić za 10 lat xD

Post został pochwalony 0 razy

	Camelot napisał:
	Cóż, ja pojade do Indii, wyjde na zabójczo przystojnego i bogatego Hindusa i będę popijac drinki z palemką, czasem tylko wchodząc do basenu przy naszej rezydencji.

Ja nie muszę pisać na tym forum. Mam od tego ludzi.

Post został pochwalony 0 razy

ja się wyśpię
o taaak
i będe miała wreszcie czas na przeczytanie książek
i będę okładać laską młodzież,żeby mi miejsca ustąpiła

Post został pochwalony 0 razy

Jak się zestarzeję, to chcę, aby nakręcono serial opowiadający o moim życiu i aby grał mnie jakiś amant, podczas, gdy ja będę obrzydliwie bogaty i będę wkurzał znajomych i rodzinę udając głuchego

Post został pochwalony 0 razy