Faja, ćmik, dymek, kopciuch, skręt, cudzes, pet, szlug

Palę biernie od 24 lat i kurde teraz jakoś mi dziwnie. Wszyscy wokół mnie palą i na ostatniej plenerowej imprezie nie mogłam się przyzwyczaić do tych pielgrzymek na zewnątrz knajpy, żeby odpalić z fajka. Inna sprawa, że pierwszy raz o tej porze roku widziałam tyle ludzi na rynku w Toruniu @_o
A potem, po powrocie o 7 rano nie mogłam się przyzwyczaić do tego, że nie śmierdzę. Bo ja jako niepalący śmierdziałam zawsze najbardziej.

Post został pochwalony 0 razy

Co prawda nie mam zwyczaju chadzać po pubach czy lokalach, ale jako astmatyk bardzo mnie cieszy zakaz palenia. Co jakiś czas zdarza mi się biernie palić - na przystanku autobusowym, w restauracji. I jest mi to wyjątkowo niemiłe.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Osobiście nigdy żem nie paliła, popalam sobie fajkę wodną, ale raz na trzy, cztery miechy, więc nawet jeśli jest bardziej szkodliwa to w moim przypadku to i tak nie ma znaczenia. Bardziej się truję alkoholem, bo lubię

No więc wiele się zmieniło w tej kwestii... poza tym, że dalej wolę alkohol. Ale na faję wodną patrzeć nie mogę, mam odruch wymiotny.

Post został pochwalony 0 razy

Nie pal fajek Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

Jeden dziennie [i nie każdego dnia] to nie jest tragedia, ale i tak czuję się przegrana.

Ed. Nie warto palić, chociażby z tego względu, że panowie nie lubią z reguły lasek palących. Także tego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Nie 12:00, 03 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz

Ja palę raz na ruski rok i czasem zdarzy mi się przesadzić, że mam obrzydzenie do fajek na jakiś czas. A ostatnio koleżance wypaliłam dziurę w legginsach czy tam rajstopach Neutral

Post został pochwalony 0 razy

Jak już zapewne pisałem, z przyczyn zdrowotnych nawet o paleniu czegokolwiek nie wolno mi myśleć. Także mam spokój.

Post został pochwalony 0 razy

chyba jestem w szponach nałoga Wide grin

co te studia robią z człowiekiem

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	Jak już zapewne pisałem, z przyczyn zdrowotnych nawet o paleniu czegokolwiek nie wolno mi myśleć. Także mam spokój.

Miałam znajomą, która mimo astmy i pierdyliarda innych chorób, które wykorzystywała do wyżebrywania współczucia i jako pretekst do użalania się nad sobą, paliła więcej niż ktokolwiek, kogo znam. Więc cóż, chcieć to móc, jak widać Neutral

Ja sama nie palę, choćby dlatego, że jestem skąpa i mi szkoda kasy.

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie palę, bo widzę same minusy i nie wiem, czemu miałabym zacząć.
Swoją drogą nie mam żadnego nałogu, trochę mi przykro. A czasem myślę, że może zacznę palić, żeby sprawdzić, czy faktycznie ciężko rzucić Wide grin

Czemu inni ludzie zaczynają palić? Dla towarzystwa? o_O

Post został pochwalony 0 razy

Kiedyś [raz] udało mi się wydusić od jednej osoby, że to 'odstresowuje'. Niestety, z żadnym więcej argumentem się nie spotkałem.
Acz nie sądzę by był to powód by zaczynać... jakiś inny mają. Tylko jeszcze nie wyciągnąłem jaki.
Z pewnością jest jakiś procent, który po prostu chce się dopasować do towarzystwa. Sądzę. Bo głupio tak, jak wszyscy to wszyscy. No ale większość chyba czym innym się jednak kieruje.

Z drugiej strony, widzę jak ludzie lubią na fej zbóku niejakie "Smoking is sexy".
Się naoglądali Audrey Hepburn, przecinek, kurwa.

Post został pochwalony 0 razy

Dla towarzystwa, dla szpanu (jeśli się zaczyna w podstawówce), dla odstresowania, bo od tego się traci apetyt ponoć, czyli wspomaga odchudzanie, bo z papierosem się ponoć fajnie/seksownie, jak zauważył mitom/i tak dalej wygląda... Powodów trochę jest.
Ja tam wolę cheesburgery i czekoladę, ale co kto lubi Razz

Post został pochwalony 0 razy

Hmmm. Kiepskie te powody, powiem Wam. Zwłaszcza, że minusy są gigantyczne. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

chodzi o to aby te plusy nie przysłoniły nam minusów!
ja zacząłem pod koniec liceum palić (bardzo nieregularnie) - czyli chyba nie dla szpanu Razz

chociaż coś w tym jest, dużo ludzi czuje się przez to dojrzalszych. podobno są dwa uzależnienia od fajek - psychiczne i fizyczne. w fizyczne nie wierzę, bo po co organizmowi nikotyna? teraz palę 1-5 papierosów dziennie i to najczęściej nie swoich Wide grin

nie nauczono mnie asertywności na GW Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio przeczytałam "Ławę przysięgłych" Grishama. Opowiada o procesie przeciwko firmie produkującej papierosy. Palący członkowie ławy stwierdzili, że wszyscy zaczeli palić, żeby wyglądać doroślej, wzbudzać szacunek u rówieśników itepe. Głównie reklamy na nich podziałały.
Coś z tym chudnięciem też może być wspólnego, koleżanka koleżanki ma chłopaka, który bardzo dużo palił, namówiła go do rzucenia papierosów i w ciągu miesiąca przytył 10 (!) kilo. Teraz ta koleżanka koleżanki zastanawia się, jak go namówić do ograniczenia żarcia.

Post został pochwalony 0 razy