Fej zbók

	Dame Elsie napisał:
	Naszczęście jest ATP.

[link widoczny dla zalogowanych]! Dobra impreza, jak sądzę. Piosenka też dobra.

Facebook mówi, że Zygmunt zepsuje mi dziś dzień.

Pozwoliłem sobie wydzielić temat, bo może i być ciekawy...
Janosz Dobrosz

Post został pochwalony 0 razy

japierniczę, mam faejsa a nie kręci mnie. a mam bo jest tam paru moich znajomych ze szkoły, których nie mam na naszej starej a wolę wiedzieć, co u nich Wide grin

jestem niereformowalna.

Post został pochwalony 0 razy

Ja się zarejestrowałem na facebooku, po czym się wyrejestrowałem. Jakoś portale społecznościowe mnie nie fascynują. Czasem się zajrzy na swojską naszą klasę, ale tak to raczej nie.

Post został pochwalony 0 razy

Ja to nawet na naszej klasie nie jestem. Od początku czułam, że będzie to wylegarnia patologii, a z tym kim chce mnieć kontakt to go mam.
Na Facebook weszłam raz, ale jak kazano mi szukać znajomych, to stwierdziłam, że to mi zalatuje nasza klasa (pewnie się myle, ale co tam)i już tam nie weszłam.

Skarże się na to, że zgubiłam reklamówkę, w której był mój fartuch na laboratoria, słownik z hiszpańskiego i skrypt z mikrobiologii

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	japierniczę, mam faejsa a nie kręci mnie. a mam bo jest tam paru moich znajomych ze szkoły, których nie mam na naszej starej a wolę wiedzieć, co u nich jestem niereformowalna.

To dlatego, że nie zaczęłaś grać w te gry. Wggggggghdfdesogdfyhshhhrrrrrrrrr

Post został pochwalony 0 razy

A coś w Przekroju ostatnim coś o grach na fecebooku pisali w artykule o otaczającym nas podglądactwie.

Post został pochwalony 0 razy

Ja też mam Fej zbóka i też z niego nie korzystam. Takich Hi5, czy innych nasza-rodzina, nasza-przyjaciółka itd tego jest od diabła. Komuś zależy na inwigilacji [permanentnej]...
Co mówi wikipedia?
Jego autorem jest Mark Zuckerberg [nazwisko brzmi z austryjacka, lub niemiecka, żeby nie powiedzieć, no dobra- nie powiem]. Jego przychody przekraczają 150 mln $. W marcu 2008 autor portalu, 23-letni Mark Zuckerberg, plasując się na 735. miejscu rankingu Forbesa zestawiającego najbogatszych ludzi świata, został najmłodszym miliarderem świata...
PS. Jesli nie wiadomo o co chodzi... to wiadomo o co chodzi.

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	A coś w Przekroju ostatnim coś o grach na fecebooku pisali w artykule o otaczającym nas podglądactwie.

przekroj napisał:

Spokojny wieczór, zbliża się 22, siedzisz na kanapie z książką, gdy nagle dzwoni telefon. Kto, u licha, dobija się o tej porze? Podnosisz słuchawkę i słyszysz: „Cześć! To Michał?”. Zgodnie z prawdą odpowiadasz: „Nie”. Chwila wahania i kolejne pytanie: „A kto mówi? I co to za numer?”. Naturalna reakcja – oburzenie. Nie dość, że ktoś wydzwania do ciebie, to jeszcze każe się przedstawiać i podawać swój numer telefonu. No po prostu zwykła bezczelność. Zależnie od nastroju mieszasz dzwoniącego z błotem, udzielasz mu lekcji grzeczności lub po prostu odkładasz słuchawkę.

A już chwilę później siadasz do Facebooka i szybkim ruchem akceptujesz dodanie nowego znajomego. Skądś go chyba znasz, skoro się do ciebie zgłosił, tylko skąd? No nieważne, masz już 122 znajomych i najwyraźniej jesteś popularny, więc ludzie się garną. Tyle że przy okazji dałeś komuś zupełnie obcemu dostęp do wszystkich informacji, które zawiera twój profil – listy znajomych, miejsca zamieszkania, grup zainteresowań, zdjęć, głupich i mądrych komentarzy. To znacznie więcej niż imię, nazwisko i numer telefonu, których podania odmówiłeś chwilę wcześniej. I o ile ów poszukujący Michała był niemal na pewno osobą zupełnie przypadkową, o tyle nowy „znajomy” niemal na pewno celowo zgłosił się właśnie do ciebie.

Chyba o ten fragment ci chodziło. Ale o grach na facebooku też kiedyś było i dlatego się tam zarejestrowałam

Post został pochwalony 0 razy

Ja jestem wgle niepodatna na gry jakiekolwiek. A nawet jeżeli to na krótki okres czasu, potem mi się nudzi. Jakby tam było sudoku to co innego Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Na fejsbóku zarejestrowałam się jako Raymond Luksusowy Jacht tylko po to, zeby obejrzeć zdjęcia koleżanki. Po 10 minutach usunęłam konto - bo potem bym o tym zapomniała [o usunięciu]

Post został pochwalony 0 razy

Ja się tam zarejestrowałem tylko i wyłącznie ze względu na nacisk "przyjaciół" z krajów zaprzyjaźnionych [kilku Czechów i jeden Słowak, czy też odwrotnie]. Oczywiście nie podałem swojego prawdziwego nazwiska [z tego co pamiętam to imię chyba tak]. Podałem swój pseudonim artystyczny znany szczególnie dobrze w kręgach artystycznych, oraz w kręgu młodych mężczyzn- przebranych za kobiety. Z tego co pamiętam weszłem [wszedłem] tam razy 3, albo 4, ale za każdym razem zapominałem hasła, toteż wysyłali mi NOWE hasło na maila, aż mi się znudziło...
Prawda jest taka że wolę miec kilku-kilkunastu kolegów z którymi utrzymuję kontakt regularnie [najczęściej e-mail/gg], niż miec 154 "przyjaciół", czy 458- a miec ich gdzieś [i vice versa].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 20:25, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy

Dame Elsie napisał:

	Killer Rabbit napisał:
	A coś w Przekroju ostatnim coś o grach na fecebooku pisali w artykule o otaczającym nas podglądactwie.

przekroj napisał:

Spokojny wieczór, zbliża się 22, siedzisz na kanapie z książką, gdy nagle dzwoni telefon. Kto, u licha, dobija się o tej porze? Podnosisz słuchawkę i słyszysz: „Cześć! To Michał?”. Zgodnie z prawdą odpowiadasz: „Nie”. Chwila wahania i kolejne pytanie: „A kto mówi? I co to za numer?”. Naturalna reakcja – oburzenie. Nie dość, że ktoś wydzwania do ciebie, to jeszcze każe się przedstawiać i podawać swój numer telefonu. No po prostu zwykła bezczelność. Zależnie od nastroju mieszasz dzwoniącego z błotem, udzielasz mu lekcji grzeczności lub po prostu odkładasz słuchawkę.

A już chwilę później siadasz do Facebooka i szybkim ruchem akceptujesz dodanie nowego znajomego. Skądś go chyba znasz, skoro się do ciebie zgłosił, tylko skąd? No nieważne, masz już 122 znajomych i najwyraźniej jesteś popularny, więc ludzie się garną. Tyle że przy okazji dałeś komuś zupełnie obcemu dostęp do wszystkich informacji, które zawiera twój profil – listy znajomych, miejsca zamieszkania, grup zainteresowań, zdjęć, głupich i mądrych komentarzy. To znacznie więcej niż imię, nazwisko i numer telefonu, których podania odmówiłeś chwilę wcześniej. I o ile ów poszukujący Michała był niemal na pewno osobą zupełnie przypadkową, o tyle nowy „znajomy” niemal na pewno celowo zgłosił się właśnie do ciebie.

Chyba o ten fragment ci chodziło. Ale o grach na facebooku też kiedyś było i dlatego się tam zarejestrowałam

Chodziło raczej o ten fragment:

Cytat:

Internetowe zagrożenia prywatności to temat tak oblatany, że wstyd się nim zajmować. A więc krótko. Zrobiłeś kiedyś jakiś quiz na Facebooku? Może „Jakim kształtem kartofla jesteś”? Albo hodujesz śliczne krówki w FarmVille? Więc pewnie zauważyłeś pojawiające się przed pierwszym wejściem w takie miejsce ostrzeżenie Allowing FarmVille access will let it pull your profile information, photos, your friends’ info, and other content that it requires to work. Czyli ktoś zupełnie nieznany dostaje komplet informacji o tobie. Brawo

Post został pochwalony 0 razy

myPiS.pl

Nie, to nie żart.

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Taki komunikacyjny zwrot, jakim jest ten portal społecznościowy, ma przełamywać tę barierę "obciachowości", która nakazuje ludziom młodym dokonywać wyborów politycznych, które są sprzeczne z ich interesami. Jacek Kurski

A z innej beczki:

	Cytat:
	- Ty, ale mamy tu takiego miglanta, ty, mówie ci, ty, kurcze, jak on kłamie, tak, że mu brewka nie pyknie! - Kogo macie? - Kurskiego.

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam fejzbóka do grania w farmę

Post został pochwalony 0 razy