Idą Święta

Temat przeniesiony z Księgi Pochwał

Killer Rabbit

Lamy są większe od żab

Chwalę ujrzaną dziś reklamę Coca Coli ze świętym Mikołajem i tymi kultowymi już ciężarówkami. Ta reklama to taka pierwsza jaskółka, zwiastun nadciągających świąt. Nie wyobrażam sobie, by któregoś roku jej zabrakło. Miło tak.

I dzisiejsze Szkło Kontaktowe chwalę. Panowie zrobili psikusa i zamienili się koszulami. Niby nic, a śmieszy. I Wanda Chotomska zadzwoniła.

P.S. Uważajcie na te lamy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Wto 0:36, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz

Co to za swieta bez grubawego osilka, z lekko przypruszona broda z kapitalistyczna butelczyna w ręku? Oczywiscie ciezarowki ze skrzynkami coca-coli od Santa Klausa, z migajacymi swiatelkami tez robia wrazenie... Coraz blizej swieta, coraz blizej swieta!

Post został pochwalony 0 razy

A ja już widziałam pierwszą świąteczną wystawę. Ktos mądry kiedyś powiedział, że gdyby nie święto zmarlych, dekoracje bozonarodzeniowe byłyby już w październiku.
A lama, wbrew temu co myślałam, nie jest wcale taka pewna, bo moja siostra woli jakaś małpę. Już przebolałam, że nie chcą płacić za pytona, ale o lamę będe walczyć.

Post został pochwalony 0 razy

Mi też rzuciły się już w oczy świąteczne produkty w sklepach. Nawet śnieg padał przez chwilę. Chwalę go, bo ja generalnie lubię śnieg, pod warunkiem, że pada jak nie muszę nigdzie iść.

Post został pochwalony 0 razy

Wiem, że niektórzy narzekają na tę wyjątkowo wczesną gorączkę przedświąteczną, ale ja ją lubię - i niniejszym chwalę. Każdy lubi Święta (no, może prawie każdy). Więc te mikołaje, choinki, kolędy, kristmasowe hiciory są miłe. W końcu same Święta trwają jedynie kilka dni, a w ten sposób przedłużają się na prawie dwa miesiące.
Tu jednak jednocześnie rozrywa się moje "ja". Bo oto mnie-katolikowi nie podoba się szalona komercjalizacja Świąt i skupianie się głównie na kupowaniu. I może nie chodzi nawet o chrześcijańskie Narodzenie Boga. W końcu nie każdy jest wierzący. Jednak rodzinna atmosfera Świąt zamieniona na hipermarketową atmosferę Świąt jest rażąca.
Znów ja-liberał, kapitalista, dziecko telewizji i internetu, cieszę się, że Polaków na te pełne kosze stać. Kryzys nam nie straszny. Handelek kwitnie, Państwo rośnie w siłę, ludziom się żyje dostatniej. I to też chwalę.

Post został pochwalony 0 razy

Ja jako Polak-niekatolik też jestem rozdarty... z tych samych powodów co Rabbit.

Tzn nie muszę być jakośtam specjalnie związany z kościołem, by uważać Boże Narodzenie za święto związane bezpośrednio z wiarą chrześcijańską... co jednak nie zmienia faktu, że miło popatrzeć na cały ten słodko-makabryczny, merykrismesowy kicz.... no a poza tym lubię świeckie tradycje [nikt mi nie wmówi że cała ta Wigilia to stuprocentowa tradycja chrześcijańska. Nawet jeśli będzie miał rację, to mnie nie przekona].

Post został pochwalony 0 razy

Przez te rozmowy o Świętach zrobiłam się głodna.
Chwalę więc zupę rybną, która jest prawdopodobnie najlepszym daniem na świecie, a którą z premedytacją jem tylko raz w roku (chyba że zdarzy się jakiś wyjątek Happy

) - i obojętnie ile by jej nie było, kończy się zawsze w świąteczny poranek 25 grudnia, ewentualnie w porze obiadowej, mimo iż zwyczajowo u mnie w domu gotuje się zupę dwojga rodzajów w dwóch największych garnkach. Wszyscy kochamy ją tak samo mocno i chyba zaraz umrę z głodu.

Post został pochwalony 0 razy

	mitom napisał:
	[nikt mi nie wmówi że cała ta Wigilia to stuprocentowa tradycja chrześcijańska. Nawet jeśli będzie miał rację, to mnie nie przekona].

Oczywiście, że nie. Kościół wprowadzał swoje święta w miejsce świąt pogańskich, aby nowonawróceni nie musieli się "przestawiać". I tak Boże Narodzenie obchodzimy w dzień przesilenia zimowego, w miejsce pogańskiego święta boga słońca

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli chodzi o święta to uwielbiam jarmarki świąteczne, kupowanie prezentów bliskim i ten tydzień przed świętami kiedy się sprząta, gotuje i oczywiście stroi choinkę. Natomiast nie cierpię tego, ze w każdym sklepie lecą te same świąteczne piosenki i ze coraz więcej ludzi dekoruje swoje domy jak amerykanie, co najczęściej wygląda kiczowato. Najgorsze są te figurki wyglądające jak wspinający się po drabinie mikołajowie

A i chwalę to, że jutro mam tylko lektorat na 12.00

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dame Elsie dnia Wto 0:30, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz

ja w sumie, myślałem kiedyś(całkiem niedawno zresztą), że nie lubię świąt.
bo to i katolskie, i wgl... Wide grin

ale nie oszukujmy się, mało kogo nie rusza ta atmosfera podarków, wieczoru wigilijnego, i tych wszystkich dżingl bels...
może być, jak dla mnie...

ale jak puszczą znowu "Kevin sam w domu", to się wkurwię nie na żarty... znowu. Wide grin

ps.

	Killer Rabbit napisał:
	Oczywiście, że nie. Kościół wprowadzał swoje święta w miejsce świąt pogańskich, aby nowonawróceni nie musieli się "przestawiać". ..

no popatrz! a ja głupi myślałem że to dlatego, by przestawić nienawróconych.
a to po prostu ułatwienie takie, dla innowierców. Happy

można też było przestawiać nienawróconych na nowonawróconych, krzyżem- znakiem miłości i otwarcia.
czasem tylko skrzyżowanym z mieczem...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez It's... dnia Wto 2:02, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz

To moze ja znow kilka slow do mikrofonu. Moze sie powtarzam, ale co tam ;P
W Irlandii pierwsze Mikolaje w czekoladzie widzialem juz w koncu pazdziernika. [Trzeba nadmienic iz nikt tu nie obchodzi tzw. Mikolaja/ Mikolajkow]. To dziwne, bo raczej goraczka zakupow zaczyna sie po Halloween. Pewnie tez juz wspominalem, ze bardzo popularne sa Mikolaje [oraz inne bozonarodzeniowe stwory] malowane na oknach wystaw sklepowych. Wiec... [nie zaczynajmy zdania od WIEC- zakladajac ze to zdanie] Toteż [juz lepiej]... mamy Mikolaja z filizanka herbatki, Mikolaja z hamburgerem, Mikolaja na rowerze, Elfy ze szklanka Guinnessa, Mikolaja na rowerze i wreszcie Mikolaja w wannie. W centrach handlowych pelno Santaklausów z dziecmi na kolanach.
Jak wiadomo to nie Swiety Mikolaj, a tzw. Santa Claus, [zwany takze gwiazdorem]. Rozpowszechniony przez Coca-cole w latach 30tych ubieglego wieku.
PS. A wigilia tez skromna... Indyk - a potem chlanie do upadlego... [Zamiast indyka mozna zjesc kurczaka]. wigilia zaczyna sie uroczyscie... w porze obiadowej, a potem chlanie do upadlego na miescie. Pamietacie piosenke Erica: Fuck Santa- znaleziona przez Anicie?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Wto 3:31, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy

Swoją drogą zawsze mnie zastanawia dlaczego nie przyjął się u nas ten zwyczaj hipermarketowych mikołajów z dzieciarnią na kolanach. Może nasze dzieci nie są aż takie głupie? Nieeeeeeee

Post został pochwalony 0 razy

Ależ już się powoli przyjmuje. W zeszlym roku widziałam dwóch mikołajów w marketach

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	Swoją drogą zawsze mnie zastanawia dlaczego nie przyjął się u nas ten zwyczaj hipermarketowych mikołajów z dzieciarnią na kolanach. Może nasze dzieci nie są aż takie głupie? Nieeeeeeee

Mikołaj jest przecież w przedszkolu. Gdyby potem był jeszcze w każdym hipermarkecie..... Nieee, to byłoby podejrzane.

Post został pochwalony 0 razy

A widzisz, zapomniałem. Dawno nie byłem w przedszkolu i zapomniałem.

P.S. Mitom - cudny podpis Wide grin

Raczkowski, jeśli się nie mylę?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Wto 19:59, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz