Londyn? Nie ma takiego miasta!

Ile tam jest tych lotnisk w tym Londynie? 4? 5? Mnie najbardziej pasuje Luton. [Żeby mi tylko jakiś Palin, albo Cleese nie porwał pekaesu].

Post został pochwalony 0 razy

4 zdaje się. Ja dopiero niedawno dowiedziałam się, że lotnisko w Luton podlega pod Londyn.

Post został pochwalony 0 razy

W sumie 5: Heathrow, Gatwick, Stansted, Luton, City Airport. W "Rybce zwanej Wandą" Cleese wymienia lotniska...
Tak sobie sprawdzam co [oprócz Pyhonów] mają w tym Londynie [sprawdzałem na mapie- nie ma takiego miasta!].
No oprócz tzw. rzeczy "kościelnych" i "królewskiech", znanych pubów i muzeów... Nie ma tego dużo: jakiś tam Hyde Park, jakiś Globe, Tower, Downiong Street, tajemniecze miejsce za rurami z ciepłą wodą w WC na Victoria Station. Słyszałem jeszcze o Middlesex. Jeszcze niegdy tego nie uprawiałem, ale brzmi zachęcająco.

Post został pochwalony 0 razy

Ok, nie policzyłam City Airport, ale poza tym zgadza się.
Możesz iść na King's Cross i poszukać peronu 9 i 3/4. Nie będzie trudno, komuś nie udało się przejść do końca i ze słupa wystaje połowa wózka.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Pią 23:57, 10 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz

stać mnie, ale szkoda kapusty, kto by chciał 5 dziadów w teatrze oglądać XD

Post został pochwalony 0 razy

Jeszcze któryś rozpadnie się na tej scenie Wide grin

Ja zaopatrzę się w DVD z tego wydarzenia, wyjdzie taniej.

Post został pochwalony 0 razy

Sam bilet nie jest taki drogi. Koszty przylotu, łodlotu i zakwaterowania są 3-5x większe. Nikt chyba nie poleci do Londynu na kilka godzin, no - chyba że akurat tam mieszka przez przypadek i ma po drodze.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 2:08, 11 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz

A Iwo do Liverpoolu poleciał na parę godzin. Aaaa, i co, łyso? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Liverpool to nie Londyn ;P
Nie ma takiego miasta- Londyn!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 16:01, 11 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy

Madame Tussauds- o to mnie się rozchodziło. Trafić łatwo [stacja metra za rogiem, nomen omen- Baker St, o Muzeum Holmesa- nie wspomnę]. Trochę drogo [bilet- £30.00], no ale gdzie ja jeszcze spotkam Hitlera i Biebera w jednym miejscu?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Wto 1:14, 04 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz

Mam ochotę wejść do Hyde Parku i zjechać, zmieszać z błotem wszelkie królowe świata- oprócz tej Angielskiej- najważniejszej, żeby mi mandatu nie wypisaly ;P

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 23:03, 27 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz

Ponarzekaj na ciapatych Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Czemu nie, który z nich mnie po polsku zrozumie Wide grin

PS. Wiem, że się podniecam tym Londynem jak mrówki okupacją, ale okazało się że mnie kuzynka [co tam mieszka pare lat] przestała odpowiadać na NK i muszę sobie wszysto sam zorganizować. Mam jeszcze 2 znajomych, którzy zamieszkują w Londynie- niestety kątakt się urwał, także- tego...
Sprawdzałem- King's Cross station, [chyba to to- na Euston Road?], trochę nie po drodze, chyba że czas i alkohol pozwoli to się tam zaplątam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 0:03, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 3 razy

Znalazłem sobie mapę metra, wreszcie wiem gdzie jest pieprzona 1 i 2 strefa. A także po ile bilety. [Nie wiedziałem, że w czasie godzin szczytu pieprzone bilety sa droższe, kto to wymyslił?].
I znalazłem też takie ciekawostki:
Najwięcej samobójstw popełnianych jest ok. godziny 11.
Każdego roku w metrze samobójstwo popełnia ponad 100 osób.
Najpopularniejsze wśród samobójców stacje to Victoria i King's Cross.
Najbardziej zatłoczoną stacją jest Victoria z 76 mln pasażerów rocznie.
[Na stacji Victoria będę, oby nie w tym dniu z niespodzianką, nie powiem bo w Paryżu jak byłem, to się jeden idiota znalazł, przez którego moja wycieczka się zatrzymała na 2,5h].

Post został pochwalony 0 razy

Jakbym już miała popełnić samobójstwo, to bym chyba wolała to zrobić gdzieś z boku i po cichu, żeby nikomu życia nie utrudniać. A tak, to nie dość że kierowca metra (konduktor? meter? metrowiec? metruktor?) ma zrytą psychę, to jeszcze ludzie się do pracy pospóźniali.
Chociaż samobójstwo to ponoć tylko wołanie o pomoc (trochę lipne takie wołanie o pomoc, skoro potem nie da się tej pomocy przyjąć?), więc musi być takie fest.

Post został pochwalony 0 razy