Proste pytanie

	Rozencwajgowa napisał:
	Nie no bo rzeczywiście, fajniej by było gdyby wszyscy ludzie pakujący papier toaletowy mogli rozpocząć strajk i zażądać od państwa absurdalnie wysokich zarobków

ależ nikt tu nie mówi o absurdalnie wysokich zarobkach, a o takich, za które można spokojnie i godnie dożyc do "pierwszego".

Post został pochwalony 0 razy

A jaka jest gwarancja rozsądku grup zawodowych?

Post został pochwalony 0 razy

	Mielonka napisał:
	ależ nikt tu nie mówi o absurdalnie wysokich zarobkach, a o takich, za które można spokojnie i godnie dożyc do "pierwszego".

Właśnie w tym problem, że nie do końca. Lekarze chcą na przykład "europejskich zarobków", tj. po siedem, osiem tysięcy, co jest nie możliwe na razie w Polsce

Post został pochwalony 0 razy

	Rozencwajgowa napisał:
	A jaka jest gwarancja rozsądku grup zawodowych?

dobre pytanie. Ale ten problem na razie nie istnieje, z wyjatkiem...

	Killer Rabbit napisał:
	Właśnie w tym problem, że nie do końca. Lekarze chcą na przykład "europejskich zarobków", tj. po siedem, osiem tysięcy, co jest nie możliwe na razie w Polsce

obawiam się właśnie, że mogą te pieniądze dostac, a reszta służby zdrowia, jak już wspominałam, zostanie z niczym.

Post został pochwalony 0 razy

W sprzęt by mogli zainwestować. A nie.

Post został pochwalony 0 razy

Aaaa, ratunku! Przestańcie, bo dochodzimy do wspólnej konkluzji i temat umrze!

Ale no właśnie, Killer doskonale wyraził to co myślę. @Miel: a może właśnie dlatego nie istnieje, że większość gospodarki jest w rękach prywatnych? Hęł?

Post został pochwalony 0 razy

uważam, że problem nie istniałby nawet wtedy, gdyby większosc zakładów należała do Państwa a 60% ludzi nie żyłoby poniżej minimum socjalnego, 12% [ w tym 44% dzieci ] poniżej minimum egzystencji, do czego przyczyniłyby się NORMALNE płace, które notabene można obliczyc. Jakoś nie chce mi się wierzyc, że ludzie strajkowaliby, gdyby ich zarobki były adekwatne do wykonywanej pracy, które pozwalają na normalne życie, na zaspokojenie wszystkich podstawowych potrzeb.

Post został pochwalony 0 razy

A ja jednak (abstrahując od tych którzy obecnie zarabiają za mało) myślę że ludzie zawsze chcą mieć więcej, w szczególności więcej niż ma sąsiad. Może nie wierzę w ludzi czy coś, if there's one thing you can say about manking, there's nothing kind about men, te rzeczy.

Post został pochwalony 0 razy

pewnie się na tym nie raz przejadę, ale jestem humanistką i uważam, że to, jacy ludzie są zależy głównie od środowiska, a nie od ich samych. To wszystko przez system [

]. Ale nad tą kwestią zastanawiam się od jakiegoś czasu i 100% pewności wciąż nie mam.

Taa, prosty temat o Budryku. A chciałam miec tylko rozeznanie, jak się ludzie z poszczególnych środowisk [ nie bierzcie tego do siebie

] na to zapatrują Wink (1)

.

Post został pochwalony 0 razy

To ja wam przypowiesc opowiem o siewcy... o ogrodniku, albo nie!- sadowniku... Moze byc sadownik, wiec on mial las... SAD!!!! mial sad i w tym lesie... sadzie SADZIE!!! byly drzewa owocowe... albo nie- uproscmy. Mial 1 drzewo owocowe- jablonke. A na tym drzewie 10 jablek [dla prostego rachunku]. Mial tez 4, albo nie- 3 synow... 3 synow [co dalej?]... Wiec wymyslil ze tak im da sprawiedliwie po rowno... [po 3,33 jablka] i do leśnika... SADOWNIKA [k...] przyszedl najstarsz syn i powiedzial. Tato ja pracuje najwiecej w lesie SADZIE!!!! w twoim sadzie i mam niebezpieczna prace, bo jablko mi moze na glowe spasc, albo i dwa... Leśnik OGRODNIK!!! Ogrodnik wymyslil, ze zabierze pozostalym wnukom SYNOM!!! , synom jablka tak zeby bylo 5 jablek dla najstarszego, a reszcie da po rowno... [arytmetyka 5+2,5+2,5=10].
Kiedy to uslyszal sredni wnuk SYN!!! syn przybiegl do ojca i powiedzial ze ten najstarszy sie opierdala w pracy i ze ma tego dosc! Ze chce natychmiast 6 jablek! Wiec ojciec wymyslil ze da mu te 6, a reszcie po rowno [czyli mamy 2+6+2=10]. Na to wszystko przybiegl znow najstarszy zięć SYN syn k.... syn i zarzadal podwyzki o 2 jablka. Wtedy piekarz... OGRODNIK zabral 2 jablka najmlodszemu i dolozyl najstarszemu [czyli mamy 4+6+0=10]. Na to wszystko przyszedl najmlodszy rolnik... SYN !!! syn z pytaniem- tato masz dla nie te 3,33 jablka? Ojciec: Cholera, no wlasnie... synu... mam problemy z dystrybuja dóbr naturalnych...

Chyba nie musze dodawac o co w tym wszystkim chodzi?

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Śro 5:05, 16 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz

Janoszudobroszu, opisałeś nie znany mi sposób produkcji. Ani to pod kapitalistyczny, ani pod socjalistyczny sposób nie podpada. Bo w tym pierwszym jabłka zostałyby sprzedane a synowie dostaliby grosze, w drugim zaś - właścicielami drzewa, równymi, byliby synowie, a nie ojciec; i rzeczywiście dostaliby 3.33 jabłka.

Posiadacz środków produkcji, nic-nie-robiący, rozdzielający WSZYSTKIE produkty pracy równo [lub nawet nierówno] między pracowników ? Bez sęsu.

Post został pochwalony 0 razy

Janosz w inteligentny sposób przedstawił alegorię aktualnej sytuacji w Polsce. Sposób produkcji był tu akurat najmniej ważny

Post został pochwalony 0 razy

sposób produkcji jest odgrywa właśnie największą rolę, ale nie wiem, czy aktualnie jestem w stanie uargumentowac.

Post został pochwalony 0 razy

No to może ja czegoś nie zrozumiałem...

Post został pochwalony 0 razy

Wygraliśmy, koniec strajku! "Do wyrównania płac miałoby dojść do 2010 roku.", ale skoro... E, nie mogę napisać - tajemnica partyjna Wide grin

Post został pochwalony 0 razy