The Wilidż Pipl czyli nasze miasta i wsie, hej!

	Ziggy napisał:
	To ja może o moim drugim domu - o Toruniu. Mamy tu cmentarz dla zwierząt:

Miałaś na myśli smętarz??? A można tam ludzi wskrzeszać? Radziłabym spróbować Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

no, bar "Miś" to mi zaimponował! my mamy tylko klub "PRL" w którym też jeszcze nie byłem, ale podobno atmosfera faktycznie jak z Barei... Aż MW chciała go zamknąć!

Post został pochwalony 0 razy

Ale nikt nie ma tego co u nas w mieście jest - Manhattan! (no, oprócz Nowego Jorku, ale tam nędzna kopia jest Wide grin

)

Post został pochwalony 0 razy

	Burma napisał:
	Ale nikt nie ma tego co u nas w mieście jest - Manhattan! (no, oprócz Nowego Jorku, ale tam nędzna kopia jest )

my mamy własny Manhattan! tak wyglada:

.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mitom dnia Pon 21:26, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz

Chyba każde większe miasto ma swój Manhattan. Białystok też ma. Mieszkają tam bardzo ciekawi ludzie, np. pan Zenobiusz spod monopolowego.

Post został pochwalony 0 razy

nieprawda, u mnie też jest Manhatan! Wide grin

Nawet napis jakiś czas temu dali; równie często jest nazywany "rynkiem"; są tam głównie ciuchy, ale i również warzywa, owoce, kosmetyki, torby, torebki, buty, kasety, płyty [ aaaaaa! żebyście słyszeli tę muzykę, która gra na tym stoisku ], duperele i takie inne.

Post został pochwalony 0 razy

u nas napis Manhattan widnieje do tej pory. Pisany sprajem pionowo na wysokości od 5-ego do 1-ego piętra na ścianach (oczywiście zewnętrznych) klatki schodowej 10-ciopiętrowca, który ma około 20-stu klatek. Do tej pory mnie zastanawia jak to zostało zrobione. Straż pożarną wynajęli czy co? Kiedyś był tam jeszcze wielki napis z boku bloku "Wchodzisz na własną odpowiedzialność", ale jacyś wandale z administracji osiedla zamazali.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julius Caligo dnia Pon 21:35, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ja też posiadam Manhattan. Najbardziej penerski rynek w Poznaniu, o którym wiedzą tylko wtajemniczeni ludzie z mojego i sąsiedniego osiedla Razz

Post został pochwalony 0 razy

U nas na jednym z naszych akademików jest napis "Studenci-subkultura prymitywów". Jak tu się nie zgodzić, skoro od dwóch godzin próbuję się skupić i nie mogę.

W Toruniu Manhattan to targowisko miejskie. W Tomaszowie nie ma czegoś takiego.

Post został pochwalony 0 razy

A propos wchodzenia na własną odpowiedzialność, u nas na drzwiach jednego z pokoi jest tekst o żegnaniu się z nadzieją. Spodobało mi się to, takie studenckie. Wiecie co mam na myśli. Sodoma i gomora, ale tak w gruncie rzeczy to jesteśmy yntelektualysty.

W Rzeszowie chyba nie ma Manhattanu, ale jest targowisko nazwane przez miejscowych placem Balcerowicza (można się domyśleć że raczej ironicznie, prawda). Co jest zabawne, to że dziś już nikt nie wie czy i jak plac naprawdę się nazywa, co pozwala mi przypuszczać, że należy tylko poczekać kilkadziesiąt lat, a plac faktycznie zostanie tak nazwany, na cześć Balcerowicza, ma się rozumieć. Wide grin

(ode mnie osobisty szacun dla niego, ale zabawna historia, to się podzieliłam)

Post został pochwalony 0 razy

Tylko, że u mnie Manhattan figuruje jako oficjalna nazwa Wide grin

A dotycz miejsca podobnego które Mielonka opisała:

	Mielonka napisał:
	nieprawda, u mnie też jest Manhatan! Nawet napis jakiś czas temu dali; równie często jest nazywany "rynkiem"; są tam głównie ciuchy, ale i również warzywa, owoce, kosmetyki, torby, torebki, buty, kasety, płyty [ aaaaaa! żebyście słyszeli tę muzykę, która gra na tym stoisku ], duperele i takie inne.

Może my mieszkamy w tym samy mieście? Wide grin

U nas kilka lat temu Manhattan był nazwą zwyczajową na zwykłe targowisko na wolnym powietrzu, gdzie głównie były szmatławe ubrania i dużo błota Wink (2)

A dosyć niedawno wybodowlai wielką halę, gdzie poupychali stoiska w czymś przypominającym garaże. I wielki napis na hali wlanęli. W sumie nic się nie zmieniło, tylko teraz błota nie ma Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

	Rozencwajgowa napisał:
	A propos wchodzenia na własną odpowiedzialność, u nas na drzwiach jednego z pokoi jest tekst o żegnaniu się z nadzieją.

Musi to z Dantego cytat był, a?
"Porzućta nadzieję wszelakom, które tu wchodzita"

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julius Caligo dnia Pon 22:04, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ten też na myśli mej był.

(wszak z wykształconymi oraz wykształcającymi się mamy tu do czynienia nieprawdaż albowiem azaliż?)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rozencwajgowa dnia Pon 22:10, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz

Chmmmmm, nie?
Ja wciąż się czuję jak idiota, ale mam tak od urodzenia.

Dante mnie napadł w średniej.

Nie pokażę wam mojej foty z Radia M. bo mi wstyd.

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

When I was in Paris...

Post został pochwalony 0 razy