 |
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
Blase
Wood in the Forest
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 8805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 205 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Jaskini Caer'bannog |
|
|
|
ja znoszę, jak paw złote jajo. miszczowski to on nie jest, ale ładnie zagrany, Gilliam dobrze uchwycił jazdy i tripy po narksach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 22:15, 06 Lip 2011 |
|
 |
|
 |
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Przedwczoraj byłem na "Drzewie życia" Malicka. Film robi ogromne wrażenie. Jest fantastycznie skomponowany. Od początku do końca wchłania widza a wizualizacje są niesamowicie widowiskowe i genialne. Malick dotyka tylu strun, że ciężko to za jednym obejrzeniem ogarnąć. Ba! Po seansie chciałem coś napisać, ale nie mogłem nic sklecić. Teraz, prawdę pisząc, nie jest lepiej. Muszę koniecznie film obejrzeć ponownie. Na spokojnie w domu. Także zapewne chwilę poczekam. Ale na razie uważam, że jest to co najmniej arcydzieło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 10:22, 07 Lip 2011 |
|
 |
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
To nie jest film, ale warto polecić. Od czasu "Oz and James's Big Wine Adventure" który jest, moim zdaniem, najlepszym programem telewizyjnym jaki powstał, jestem wielkim fanem programów Jamesa May. No, za Top Gear też go lubię, ale nieważne. Ważne, że May praktycznie co rok dostaje od BBC okazję do poprowadzenia jakiegoś własnego programu.
Niedawno odkryłem "James May's Man Lab". Cóż to za świetny program jest. Budowanie cementowego blatu kuchennego, domowego Pubu, rozbrajanie bomby, oraz sztuka pojedynków na pistolety. Super.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:35, 07 Lip 2011 |
|
 |
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
May ma niesamowicie ciekawe programy. Oglądałem "Zabawki Jamesa Maya" i kilka odcinków programu o wynalazkach - nie pamiętam tytułu. Lekko, z dowcipem i ciekawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:44, 07 Lip 2011 |
|
 |
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
Właśnie ujrzałem ów zwiastun festiwalu w Melbourne. I padłem. Przezabawne. No i w ogóle, Geoffrey. I didn't expect that, really.
Na "Kła" się wybieram, odkąd bowiem oń wyczytałem jakiś rok temu intryguje mnie ten film, to i mam nadzieję, jak nie w kinie cywilnie, to na NH sobie go pozwolę popodziwiać. Bardzo mnie ta historia ciekawi.
Niedawno za to udałem się na "Super 8" - w drodze wyjątku opierając się wyłącznie na jednej recenzji, twierdzącej, że film w bardzo przyjemny sposób cofa w czasie. Innych po prostu nie udało mi się znaleźć.
I cóż. Istotnie, osadzenie bardzo przeszłościowe, cała ta historia zarówno jak i nawet zdjęcia czy plastyczne inne kwestie wyjęte z twórczości klasycznej Pana Spielberga, paru innych klasyków sf też się zresztą doszukałem. Jednak cały film był... średni. Przyjemnie się go oglądało, jednak im dalej brnął ku końcowi, tym mniej mnie fabuła ciekawiła. Zakończenie tego wrażenia wcale nie poprawiło. Zresztą, Pan Abrams jako reżyser, jakby nie było, współczesny okazał się mieć irytującą tendencję do rzucania przed samą kamerą wielkimi kawałkami żelastwa, robiąc tym samym dużo niepotrzebnego hałasu. Strasznie drażniło to mój zmysł słuchu, bez większego właściwie powodu.*
Całkiem podobały mi się jednak dialogi rozpisane na piątkę wzorcowych amerykańskich dzieciaków. Zabawne były. No i pochodzenie samo tytułu to moje prawiehobby, jakby nie było. Dziś trzeba się nieźle naszukać by dostać pudełko taśmy filmowej kodaka.
* Tym bardziej mnie to rozdrażniło, że wciąż mam w pamięci vontrierowską "Melancholię", gdzie muzyka Wagnera wielkim hukiem wprawiła w drżenie fotele - wraz ze mną. Ogromne wrażenie film robi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 17:00, 09 Lip 2011 |
|
 |
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Dzisiaj nadrobiłam zaległości i mam za sobą Ojca Chrzestnego. Kurna, czemu ja go wcześniej nie obejrzałam, tylko teraz? :o
No i słucham teraz Love Theme, oczywiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 18:21, 09 Lip 2011 |
|
 |
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Osobiście jakoś jestem uczulony na pana Spielberga. To jest to amerykańskie kino, którego nie lubię. Maksimum akcji i nic więcej. I obowiązkowy happy end. Wszystko napuszone, albo rzewne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 19:49, 09 Lip 2011 |
|
 |
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
*WARNINK, MEJ KONTEJN BOJLERS*
No właśnie, zupełnie inne wrażenie odniosłem po obejrzeniu "Bliskich spotkań trzeciego stopnia", filmu właśnie Pana Spielberga, który jest moim zdaniem znakomity pod każdym względem. Pominąwszy wspaniale pomyślane efekty specjalne - feeria barwnych świateł naprawdę mnie tu zachwyciła; nie jest to film sensacyjny ani przygodowy, akcja nie rozwija się w zbyt spiesznym tempie, mamy za to całkiem nietypowe podejście do tematu obcych cywilizacji nawiedzających [chyba] naszą planetę. Rzewne może być tu co najwyżej zakończenie... które wg mnie jednoznacznym happy endem nie jest, pomimo dobrego nastroju głównego bohatera. No nikt mi nie powie, że rozbicie rodziny własnymi psychozami ("psychozami") to optymistyczny przekaz.
Stąd właśnie, pomimo bardzo widocznych odniesień do tego filmu, "Super 8" mnie rozczarowało. Okazało się iść nieco inną ścieżką niż ta, którą zapamiętałem sobie z "CE3K", jak zwykli nazywać to skrótowo różni ludzie.
...a przy okazji się chętnie poskarżę na tłumaczenie. Wiem że to kwestia profesjonalizmu, ale naprawdę widzę dużą różnicę między "give your son a hug" a "pobaw się z synem". Syn nie był przedszkolakiem, warto podkreślić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mitom dnia Sob 23:30, 09 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 20:14, 09 Lip 2011 |
|
 |
donfrafrequezz
Artur "Dwie Szopy" Jackson
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wyspy Nonsensu Płeć: patafian |
|
|
|
Świat według Kiepskich, ukraińska wersja czyli Nepruhi --->> [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 9:09, 11 Lip 2011 |
|
 |
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Dobre to Waldusiu, dobre. Bo i Boczek jest i Pan Edzio i babuszka :].
Edit:
Nie wiem czy wspominałem oglądałem niedawno: "Sin City". Bardzo dobre kino klasy B. Trochę kiczu, trochę komiksu. W mieście grzechu można znaleźć kilku porządnych zabójców, dziwek, sadystów. Ktoś musi wyrwać te wszystkie chwasty!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 23:48, 11 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 23:20, 11 Lip 2011 |
|
 |
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
Ojej. Nie wiedziałem że ten serial również poszedł na wschód.
Cóż, nie chcę nic mówić, ale odnoszę wrażenie, jak gdyby Ukraińcy bardziej ambitnie [czytaj: drożej] zrealizowali ten serial. Jakoś tak bardziej filmowo to wygląda - choć lokacje bliźniacze.
I tak za największy powód do dumy uważam fakt, że Mały Głód święci triumfy w Finlandii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 1:49, 12 Lip 2011 |
|
 |
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18062 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
I jak się nazywa? Humppanälkä?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 11:00, 12 Lip 2011 |
|
 |
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
Blisko - [link widoczny dla zalogowanych].
Ciekawe, bo w zasadzie jest mniej piękny od naszego, jednak gdzieniegdzie Finowie wykorzystują też zdjęcia polskiego Głoda, wymieniając mu jedynie koszulkę.
Pierwsze reklamy z Pikku Nälkä też zresztą były remake'ami polskich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 13:54, 12 Lip 2011 |
|
 |
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Jak to miło, że polska myśl reklamowa zachwyca zachód. Północ. Ale zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 23:53, 12 Lip 2011 |
|
 |
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
No prawdą jest, że polskie kampanie reklamowe znajdują uznanie na różnych międzynarodowych festiwalach etc.. Tak było m.in. z kampanią Żubra, bodajże również reklamą pewnej sieci komórkowej traktującą o Czerwonym Kapturku, a i uwagę zwróciła również kampania krótkotrwałego piwa Dog in the Fog.\
Z tego co wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 0:02, 13 Lip 2011 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|