Filmy i filmiki

Bk z filmweba na fejsie, w nagłówku newsa podali szczegóły pojedynku w jakimś filmie i wszyscy w komentarzach skarżą się na spoilery Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]
Cóż za wykwintne kino Wide grin

Zbuntowaną obejrzałabym tylko żeby zobaczyć różnice w porównaniu do książki, Intruz podobno kiepski na ekranie, a tego ostatniego w ogóle nie znam.

Post został pochwalony 0 razy

Oglądał ktoś "Na srebrnym globie"? Mnie się coś popierniczyło i myślałem, że to film Szulkina i już miałem się na niego obrazić kiedy to w połowie filmu sprawdziłem, że reżyserem jest: Andrzej Żuławski. Z filmem wiąże się dosyć ciekawa histeria: Prace nad filmem były rozpoczęto w roku 1976, jednak w zdjęcia przerwano wiosną 1977r. [dekoracje, kostiumy i rekwizyty zostały zniszczone]. Film został [prawie] "dokończony" w 1986r. O ile pierwsze 20- 25 min wprowadza w niezły klimat, jest akcja jest wszystko. [Charakteryzacja super- szczególnie jak na polskie warunki w tamtych latach, np. Jerzego Trelę poznałem po głosie, Seweryna- ledwie poznałem, Iwonę Bielską też ledwie rozpoznałem]. Pomału się się wszystko rozkręca, ale potem... lekka lipka. Nie czytałem książki- jej recenzja choćby na wikipedii jest ciekawa. Ale film... przerodził się to w jakiś bełkot! Z godzinę materiału można spokojnie wyrzucić i nic się nikomu nie powinno stać! [W ogóle film trwa 2 godz. 37 min]. Wyszedł z tego jakiś teatr telewizji- i to niekoniecznie interesujący spektakl. Przydługie monologi zewnętrzne, mistycyzm, wizje romantyczne. [Początkowo odczytywanie poszatkowanego nagrania znalezionego w statku kosmicznym było spoko zabiegiem. Niemniej po dłuższym czasie słuchanie tak skonstruowanych dialogów z brakującym co 2- 3 słowem zakrawa o słuchanie relacji schizofrenika]. Nie wiem jak jest w książce, ale chronologia akcji- panu reżyserowi była widocznie zbędna. Jak wspominałem film został prawie dokończony, jest poszatkowany, niespójny, z dziurami [wypełnionymi komentarzami reżysera].
Zalecam się czegoś napić przed projekcją, może coś zjarać.
Dałem 6/10, ze względu na te pierwsze 20 min. Ale uważam, że film ma/miał potencjał, można było z tego wycisnąć coś więcej. Ale reżyser razem z montażystą, albo kleili wszystko na szybko, albo popili żeby tylko zdążyć na premierę.

Widziałem kiedyś [niecały] "Cześć Tereska". A że to było tak dawno, że aż nie prawda oceniłem film na 6/10. Tymczasem teraz oglądam od początku i po 20 minutach mogę śmiało dać- 8/10. A jak będzie mocna pointa dam więcej.
Po obejrzeniu daję 9/10. Kiersznowski, Zamachowski, Rożniatowska- wszyscy zagrali bardzo autentycznie. Młodzi nieprofesjonalni aktorzy zagrali bardzo dobrze, swobodnie, co dopełniło tylko realizmu obrazu. Jedyne czego mi brakowało w filmie- to muzyki, może nie koniecznie dramatycznej, ale przecież dzieciaki z blokowisk wtedy czegoś słuchały.
Film porównać mogę do "Galerianek", z tym że "Galerianki" niektóre sceny miały naciągane, przekombinowane. A tu mamy taki film- na fakcie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Pią 5:11, 20 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy

janosz załóż vbloga jak mietek albo dem XD

Post został pochwalony 0 razy

Musiałbym dłuższą brodę zapuścić i zacząć więcej pić ;P

Post został pochwalony 0 razy

da się zrobić chyba c'nie

Post został pochwalony 0 razy

Tylko, kto by to oglądał?

Post został pochwalony 0 razy

Obejrzałam Interstellar a raczej powinnam napisać "wymęczyłam". Męczył mnie Mefju, który burczał pod nosem i gdyby nie napisy to bym nie rozumiała jego kwestii, niektóre akcje były nielogiczne albo nie do końca wyjaśnione, poza tym film był (za) długi. Ale scenerie ładne i większość aktorów grała na dobrym poziomie, więc ogólna ocena 6/10.

Post został pochwalony 0 razy

Ja gdzieś [chyba] pisałem o Interstellarze. Jakoś nie posikałem się, nawet nie zmoczyłem gaci. Pierwsze pół godziny spoko, potem się rozlazło, wyszła taka fantasmagoria.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Pon 5:51, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy

M&M. Marian i Mietek!
https://www.youtube.com/watch?v=3X9XhIfHqRw

Post został pochwalony 0 razy

Ciekawy o tyle, że pojawiają się znane osobistości na parę sekund, poza tym średniawe. No i przez ten filmik siedziała mi w głowie piosenka o biedronkach i ogonkach.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Czw 23:20, 26 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

Tu bardziej chodziło o promocję obu panów, bo scenariusz to chyba na bieżąco wymyślali :]

Post został pochwalony 0 razy

Obejrzałam se "Telefon" z Farrellem, łoo. Dobre kino w starym stylu. Ten kapitan policji wkurzał, bo ma jedno oko na wpół zamknięte, a że ostatnio często zwracam na to uwagę, to mnie rozpraszało w filmie Wide grin

no i motyw trochę z dupy, ale wykonanie śpoko.

Post został pochwalony 0 razy

	Mrs Teal napisał:
	Obejrzałam se "Telefon" z Farrellem, łoo.

Pamiętam, że też wywarł na mnie wrażenie choć oglądałam sto lat temu.
Obejrzałam sobie Exodusa gdzie Batman gra Mojżesza, Sigourney Weaver nie wypowiada nawet słowa a Ben Kingsley jest wspaniały jak zawsze, choć ma może ze 3 sceny. Doceniam efekty i poprowadzenie takiej historii ale wciąż wolę Księcia Egiptu. No i szkoda, że jak na takie widowisko, Exodus nie ma nawet 30 sekund dobrej muzyki.

Post został pochwalony 0 razy

tu najlepsza recka tego https://www.youtube.com/watch?v=5O_Wl6oeMvE

Post został pochwalony 0 razy