Forum Edno zżarło środu Strona Główna Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Filmy i filmiki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 201, 202, 203  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » It's the Arts! Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Filmy i filmiki
Autor Wiadomość
Dame Elsie
Lama



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolton
Płeć: solniczka

Post
Widział kto "Wyspę tajemnic"?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dame Elsie dnia Śro 20:41, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Śro 20:40, 28 Kwi 2010 Zobacz profil autora
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 123 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wyspy

Post
Nie... Ale ja oglądałem: "X-men cośtam"... Uznałem że jestem nieprzystosowany do życia w społeczeństwie. No i dopiero teraz dowiedziałem się co to są ci superbochatery!
A tu taka mała dygresja:
http://www.youtube.com/watch?v=3qbbnsZcV6w


Post został pochwalony 0 razy
Śro 22:46, 28 Kwi 2010 Zobacz profil autora
Dame Elsie
Lama



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolton
Płeć: solniczka

Post
Jestem po seansie "Wyspy tajemnic". Dawno nie widziałam tak dobrego filmu.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 22:11, 29 Kwi 2010 Zobacz profil autora
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 123 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wyspy

Post
Z tego co czytałem [a przyznam się- grzebałem] to może być małe arcydziełko. Ciekawe czy u mnie na wsi też zapodawają?


Post został pochwalony 0 razy
Czw 23:36, 29 Kwi 2010 Zobacz profil autora
Dame Elsie
Lama



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolton
Płeć: solniczka

Post
To jest wg mnie całkiem spore arcydzieło. Wbiło mnie w fotel


Post został pochwalony 0 razy
Czw 23:58, 29 Kwi 2010 Zobacz profil autora
mitom
Kruk Beethovena



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 116 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii
Płeć: patafian

Post
Ja osobiście Pana Skorseza wokle nie znamm. To je fakt. Wiem tylko, że jego wszechobecność nieco mnie drażni.
Obejrzałem za to ostatnio ostatnie dziełko Pana W. Allena, czyli "Whatever works", w Polsce sprzedawane pod makabrycznym tytułem "Co nas kręci, co nas podnieca".
Piękna rzecz. Typowo Allenowa dosyć. Generalnie, bardzo zabawny film, ładnie zagrany... hm... w zasadzie to odtwórca głównej roli zachowuje się identycznie jak Allen, więc trudno mówić tu coś o jego grze aktorskiej. Ale film bardzo przypadł mi do gustu.
No i teraz już wiem, że Bóg jest gejem. Wstyd się przyznać, wcześniej nie wiedziałem.
Przerażająca jest jednak promocja w naszym kraju filmu tegoż. Tzn., wszystko wskazuje na to, ze dystrybutor doszedł do wniosku, że tych, którzy Allena znają jako Allena zachęcać do wizyty w kinie nie trzeba, bo dla nich samo nazwisko jest wystarczającą motywacją. Ostrze reklamy wymierzyli więc w inną grupę: na plakacie umieścili młodą dziewczynę w objęciach równie młodego bohatera drugoplanowego, podpisali tytułem takim a nie innym, i dopisali hasło film twórcy "Vicky Christina Barcelona". Z jednej strony - mądre i logiczne działanie. Z drugiej - wołające o pomstę do nieba.

Dziś z kolei obejrzałem wreszcie filmowego Sweeneya Todda w reżyserii Pana Burtona. I to kolejny film, po którego obejrzeniu dochodzę do wniosku, że gdyby nie cechy charakterystyczne dla dzieu tego pana, film ten w ogóle by mi się nie podobał. Był całkiem ciekawy fabularnie [moim zdaniem], jednak trochę rozczarowało mnie rozwiązanie niektórych wątków. Muzycznie... hm, typowy musical, jednak jakoś nie zapamiętałem szczególnie żadnej z piosenek. A szkoda. Mam wątpliwości co do ilości krwi rozlanej na ekranie, jej sztuczność bowiem sprawiła, że nie raziła mnie ona specjalnie, jednak mam pewne wątpliwości co do sensu jej pokazywania. Jakaś taka... zbędna była chwilami. Hm. No, ale plastycznie to typowo Burtonowo - czyli ja bardzo chętnie.
W każdym razie, po seansie tegoż filmu nabrałem ochoty na obejrzenie wersji scenicznej. Może być ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 0:21, 30 Kwi 2010 Zobacz profil autora
ViaL
Mechanik Rowerowy



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cylindra
Płeć: solniczka

Post
Wersję sceniczną znajdziesz na YT, coby nie oddalać się od tematu filmów, mnie się obie wersje podobały.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 8:52, 30 Kwi 2010 Zobacz profil autora
mitom
Kruk Beethovena



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 116 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii
Płeć: patafian

Post
Znalazłem już wczoraj wersję sceniczną na youtube.... jednak to nie to samo, oglądać na ekranie monitora niemal trzydziestoletnie nagranie z w pełni oświetloną sceną, aby było wszystko ładnie w oku kamery widać, a zobaczyć cały spektakl NA ŻYWO... w sensie, w świecie rzeczywistym, a nie jedynie na ekranie.
Ech, marzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 17:40, 30 Kwi 2010 Zobacz profil autora
Mrs Teal
Monty Python



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 145 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Preston in Lancashire
Płeć: solniczka

Post
Ktoś był na 'Furii' z M. Gibsonem? Bo chce się wybrać w międzyczasie matur, żeby się z letka rozluźnić Razz


Post został pochwalony 0 razy
Pią 18:13, 30 Kwi 2010 Zobacz profil autora
Dame Elsie
Lama



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolton
Płeć: solniczka

Post
Na "furię" się nie wybieram, na rozluźnienie polecam "Kick Assa", lub ten film o smoku/ smokach (?) na którym moja siostra padła i turlała się po podłodze
mitom napisał:
Ja osobiście Pana Skorseza wokle nie znamm.
W sumie też go nie znam, widziałam (oprócz "Wyspy") tylko dwa jego filmy- "Infiltracje" z której nic nie pamiętam, bo oglądałam ją w nocy w autobusie podczas powrotu z nart, kiedy byłam wykończona i "Gangi Nowego Yorku", w których podobała mi się tylko i wyłącznie scenografia
Cytat:

Obejrzałem za to ostatnio ostatnie dziełko Pana W. Allena, czyli "Whatever works", w Polsce sprzedawane pod makabrycznym tytułem "Co nas kręci, co nas podnieca".
Piękna rzecz. Typowo Allenowa dosyć. Generalnie, bardzo zabawny film, ładnie zagrany... hm... w zasadzie to odtwórca głównej roli zachowuje się identycznie jak Allen, więc trudno mówić tu coś o jego grze aktorskiej. Ale film bardzo przypadł mi do gustu.
No i teraz już wiem, że Bóg jest gejem. Wstyd się przyznać, wcześniej nie wiedziałem.
Przerażająca jest jednak promocja w naszym kraju filmu tegoż. Tzn., wszystko wskazuje na to, ze dystrybutor doszedł do wniosku, że tych, którzy Allena znają jako Allena zachęcać do wizyty w kinie nie trzeba, bo dla nich samo nazwisko jest wystarczającą motywacją. Ostrze reklamy wymierzyli więc w inną grupę: na plakacie umieścili młodą dziewczynę w objęciach równie młodego bohatera drugoplanowego, podpisali tytułem takim a nie innym, i dopisali hasło film twórcy "Vicky Christina Barcelona". Z jednej strony - mądre i logiczne działanie. Z drugiej - wołające o pomstę do nieba.

Przyznaję się bez bicia, nowego Allena jeszcze nie widziałam. sypię głowę popiołem. Ale rzeczywiście wiele osób jest oburzona formą promocji tego filmu
Cytat:

Dziś z kolei obejrzałem wreszcie filmowego Sweeneya Todda w reżyserii Pana Burtona. I to kolejny film, po którego obejrzeniu dochodzę do wniosku, że gdyby nie cechy charakterystyczne dla dzieu tego pana, film ten w ogóle by mi się nie podobał. Był całkiem ciekawy fabularnie [moim zdaniem], jednak trochę rozczarowało mnie rozwiązanie niektórych wątków. Muzycznie... hm, typowy musical, jednak jakoś nie zapamiętałem szczególnie żadnej z piosenek. A szkoda. Mam wątpliwości co do ilości krwi rozlanej na ekranie, jej sztuczność bowiem sprawiła, że nie raziła mnie ona specjalnie, jednak mam pewne wątpliwości co do sensu jej pokazywania. Jakaś taka... zbędna była chwilami. Hm. No, ale plastycznie to typowo Burtonowo - czyli ja bardzo chętnie.
W każdym razie, po seansie tegoż filmu nabrałem ochoty na obejrzenie wersji scenicznej. Może być ciekawe.

Stwierdziłyśly z siostrą, że Burton się niestety wypala. Jego ostatnie filmy niby mają jego wszystkie charakterystyczne elementy, no ale to już nie to


Post został pochwalony 0 razy
Pią 20:23, 30 Kwi 2010 Zobacz profil autora
mitom
Kruk Beethovena



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 116 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii
Płeć: patafian

Post
Jak to powiedział Pan Chaciński, "Alicja" jest ostatecznym symbolem upadku tego pana.
No bo owa Alicja była piękna po Burtonowsku, jednak disnejowski scenariusz był.... słaby.

Aczkolwiek "Gnijąca Panna Młoda" jest filmem całkiem świeżym. Warto o niej pamiętać...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 20:39, 30 Kwi 2010 Zobacz profil autora
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]



Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce
Płeć: patafian

Post
Z Burtona znam jedynie film o fabryce czekolady. Spodobał mi się zakres wyobraźni reżysera i plastyka filmu. Także muszę się tym panem zainteresować.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 21:00, 30 Kwi 2010 Zobacz profil autora
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: patafian

Post
Dla ludzi z problemami z zasypianiem - właśnie na TVP 2 jest "autostopem przez galaktykę"


Post został pochwalony 0 razy
Sob 0:31, 01 Maj 2010 Zobacz profil autora
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 123 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wyspy

Post
Dzięki... ja właśnie się do snu układam... z tym że ja nie mam dwójki, ani jedynki...
A co do Burtona, ani "Alicji", ani "Panny młodej" [gnijącej z resztą] nie miałem okazji oglądać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 3:47, 01 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Sob 3:46, 01 Maj 2010 Zobacz profil autora
Dame Elsie
Lama



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolton
Płeć: solniczka

Post
mitom napisał:

Aczkolwiek "Gnijąca Panna Młoda" jest filmem całkiem świeżym. Warto o niej pamiętać...

"Gnijącą pannę młodą" to akurat strasznie lubię, mam z niej trzy piosenki na iPodzie. No i jeszcze to, że to nie była animacja komputerowa tylko kukły...
Burton wcześniej podobno spalił "Planetę małp". Nie wiem czy to prawda, oglądalam ją ładny kawałek czasu temu i nic z niej nie pamiętam, może najwyżej jedną scenę


Post został pochwalony 0 razy
Sob 6:53, 01 Maj 2010 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » It's the Arts! Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 201, 202, 203  Następny
Strona 21 z 203

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin