Forum Edno zżarło środu Strona Główna Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Filmy i filmiki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 201, 202, 203  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » It's the Arts! Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Filmy i filmiki
Autor Wiadomość
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: patafian

Post
A teraz coś z zupełnie innej beczki. Z dwóch beczek.
Beczka pierwsza:
Mam ochotę zapoznać się z twórczością Woody Allena, możecie mi polecić kilka filmów? Nie chcę szukać na ślepo...

Beczka druga:
Gdyby kogoś zaciekawiło, recenzja filmu Tekken, autorstwa mojego kumpla
[link widoczny dla zalogowanych]
Warto też zapoznać się z ich podcastem, są nieźli.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 22:24, 05 Wrz 2010 Zobacz profil autora
mitom
Kruk Beethovena



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 116 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii
Płeć: patafian

Post
Sądzę że polecaniem powinni zająć się inni, Rabbit choćby, sam bowiem z Allena widziałem mało. To na pewno.
Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie spróbował czegoś napisać od siebie.

Należy chyba rozróżniać jednego Allena od Allena drugiego.
Kręci/ł on bowiem zarówno oderwane czasem nawet nieco od rzeczywistości komedie, jak i filmy bliższe melodramatom. A także w ogóle inne.
I tak z tych bardziej bajkowych, subtelniejszych produkcji za arcydzieło uważana jest "Purpurowa róża z Kairu". Nie widziałem.
Od siebie mogę na pewno polecić "Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać", który to godnie reprezentuje wczesnego, czysto humorystycznego Allena. Film nie ma fabuły, składa się z satyrycznych, często parodystycznych scen, tytułowanych wg kolejnych "pytań" stawianych autorom tytułowego poradnika. Dobrze ten film ukazuje, jak prezentuje się specyficzny humor Allena. Zaznaczam jednak, że są tacy, którzy właśnie ten film uważają, że jeden z jego najgorszych.
Ponoć wybitny są też "Zelig" i "Manhattan". Gdyby to było możliwe, warto też obejrzeć niedawne "Whatever works", jest to ponoć film w klasycznym allenowym stylu, choć on sam w nim nie gra, to odtwarzający główną rolę aktor sprawia wrażenie, jakby Allen przejął jego duszę.
Na początek chyba jednak lepiej unikać "Vicky Christina Barcelona" - dziwnie się czułem po tym filmie, i na pewno nie był to Allen w stanie czystym. Co nie znaczy że był zły, broń boże, po prostu był.... inny.

No.
To niech teraz ktoś to naprostuje.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 22:55, 05 Wrz 2010 Zobacz profil autora
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 123 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wyspy

Post
Właśnie oglądam "Rozmowy przy wycinaniu lasu"- po raz któryś. Arcydziełko! Coś pięknego! Gorąco polecam!
A poza tym Ci powiem Zyzol – może on i głupi, ale swój rozum ma.
- Swój ma, jak to głupi.
- Jak kto ma swój rozum to głupi nie jest, po mojemu. Po mojemu - głupie te co cudzy rozum mają. Z rozumem jest jak z butami. Własne buty masz - to choć stare i ciężkie, a wszędzie dojdziesz. A cudze. Jak za duże to z nóg lecą. Jak za małe to piją, obcierają. Przejdziesz kawałek drogi i nogi se pokancerujesz. I stoisz. Jak ta dupa.
- A co? A boso tam nie dojdzie?
- Gdzie?
- No tam gdzie w tych za małych idzie. Ten co mówisz.
- Ja o rozumie mówię!
- Rozum?! W butach?!
- E! Idź! Ty sam głupi jak but!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Nie 23:09, 05 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Nie 23:08, 05 Wrz 2010 Zobacz profil autora
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]



Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce
Płeć: patafian

Post
mitom napisał:
Sądzę że polecaniem powinni zająć się inni, Rabbit choćby, sam bowiem z Allena widziałem mało. To na pewno.
Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie spróbował czegoś napisać od siebie.

Należy chyba rozróżniać jednego Allena od Allena drugiego.
Kręci/ł on bowiem zarówno oderwane czasem nawet nieco od rzeczywistości komedie, jak i filmy bliższe melodramatom. A także w ogóle inne.
I tak z tych bardziej bajkowych, subtelniejszych produkcji za arcydzieło uważana jest "Purpurowa róża z Kairu". Nie widziałem.
Od siebie mogę na pewno polecić "Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać", który to godnie reprezentuje wczesnego, czysto humorystycznego Allena. Film nie ma fabuły, składa się z satyrycznych, często parodystycznych scen, tytułowanych wg kolejnych "pytań" stawianych autorom tytułowego poradnika. Dobrze ten film ukazuje, jak prezentuje się specyficzny humor Allena. Zaznaczam jednak, że są tacy, którzy właśnie ten film uważają, że jeden z jego najgorszych.
Ponoć wybitny są też "Zelig" i "Manhattan". Gdyby to było możliwe, warto też obejrzeć niedawne "Whatever works", jest to ponoć film w klasycznym allenowym stylu, choć on sam w nim nie gra, to odtwarzający główną rolę aktor sprawia wrażenie, jakby Allen przejął jego duszę.
Na początek chyba jednak lepiej unikać "Vicky Christina Barcelona" - dziwnie się czułem po tym filmie, i na pewno nie był to Allen w stanie czystym. Co nie znaczy że był zły, broń boże, po prostu był.... inny.

No.
To niech teraz ktoś to naprostuje.


Żaden ze mnie Allenolog, ale jako wierny fan wyrażę się następująco. Twórczość Allena można podzielić na trzy okresy. Pierwszy, to szalone komedie do śmiechu. Tu zdecydowanie polecam fantastyczne "Bierz forsę i w nogi" - film Woody'ego najbliższy twórczości Monty Pythona oraz zbereźne, wspomniane przez Mitoma, "Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o seksie...".
Potem nastaje "Annie Hall" i Allen robi się dojrzały. To znaczy nadal to są świetne komedie, ale reżyser mniej skupia się na wariackich gagach a bardziej na scenariuszu i opowiadanej historii tworząc humor bardziej intelektualny (ci, którzy Allena nie lubią twierdzą, że nawet przeintelektualizowany). Tu w zasadzie można polecić każdy film. Ja uwielbiam "Złote czasy radia", fenomenalnego "Zeliga" i "Seks nocy letniej". Ale wspomnianą "Annie Hall" oraz "Manhattan" również warto obejrzeć. I jeszcze na wpół komediowe, na wpół dramatyczne "Zbrodnie i wykroczenia" - rewelacja.
I dalej Allen nam się już starzeje. Mniej więcej z nadejściem nowego millenium humor Allena zaczyna tak subtelnieć, że aż momentami zanika i reżyser bierze się za dreszczowce ("Sen Kasandry" - jeszcze nie widziałem, leży sobie na półce i czeka na swą kolej). Osobiście wolę ten poprzedni okres w jego twórczości, ale i tu nie jest źle. Co do "Vicky Cristina Barcelona", to zgodzę się z Mitomem co do inności. Ale i tak to świetny film. Najnowszego dziełka o idiotycznym polskim tytule "Co nas kręci, co nas podnieca" nie widziałem jeszcze. Ale jak tylko wejdzie najnowszy allenowy twór "You Will Meet a Tall Dark Stranger" z Banderasem i sir Hopkinsem to popędzę na pewno.
Kończąc trzeba stwierdzić, że (podobnie jak z Pythonem) - Allena się lubi, albo nie. Albo się bakcyla połknie, albo się będzie nowojorczyka unikać.

Polecam też wydanie książkowe allenowskich esejów\opowiadań\humoresek. Kupa śmichu.

P.S. Mitom - dziękuję za wywołanie do tablicy ;D


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Pon 2:47, 06 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Pon 2:43, 06 Wrz 2010 Zobacz profil autora
donfrafrequezz
Artur "Dwie Szopy" Jackson



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wyspy Nonsensu
Płeć: patafian

Post
janoszdobrosz napisał:
Właśnie oglądam "Rozmowy przy wycinaniu lasu"- po raz któryś. Arcydziełko! Coś pięknego! Gorąco polecam!
A poza tym Ci powiem Zyzol – może on i głupi, ale swój rozum ma.
- Swój ma, jak to głupi.
- Jak kto ma swój rozum to głupi nie jest, po mojemu. Po mojemu - głupie te co cudzy rozum mają. Z rozumem jest jak z butami. Własne buty masz - to choć stare i ciężkie, a wszędzie dojdziesz. A cudze. Jak za duże to z nóg lecą. Jak za małe to piją, obcierają. Przejdziesz kawałek drogi i nogi se pokancerujesz. I stoisz. Jak ta dupa.
- A co? A boso tam nie dojdzie?
- Gdzie?
- No tam gdzie w tych za małych idzie. Ten co mówisz.
- Ja o rozumie mówię!
- Rozum?! W butach?!
- E! Idź! Ty sam głupi jak but!



O tak warto obejrzeć i z dziesięć razy, a i przy jedenastym nie będzie się człowiek krzywił ze znudzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 23:01, 06 Wrz 2010 Zobacz profil autora
mitom
Kruk Beethovena



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 116 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii
Płeć: patafian

Post
Jeśli chodzi o Tejatr Telewizyji, narobiłeś mi janoszu smaka na to wycinanie lasu, w czasie gdy jam po raz pierwszy obejrzał "Igraszki z diabłem" z 1979. Kocinaki [jeden i drugi], Kondrat, Kamas, Pokora, Zawadzka, Kowalewski... naprawdę świetna rzecz. Bardzo terapeutyczną winna być dziś dla Polaków [postać pustelnika], tak jak to się od zawsze podkreśla... To lecimy panie anioł.

Z kolei wczoraj wybrałem się na wspomnianego "Bazyla - człowieka z kulą w głowie" Jeaunette'a. Nie była to rzecz jasna druga "Amelia", choć podobnie jak w niej przez cały film oglądamy zawiłe kombinacje głównego bohatera. Bardzo pogodne, znakomite kino rozrywkowe, poniekąd. Bajka taka, tylko nieco bardziej współczesna. Coś ma z uroku kreskówek które oglądało się za maleńkości, ale zarazem całkiem dorosły je to film.
Zresztą, fabuła mówi sama za siebie: facet, którego ojciec ginie w wybuchu miny zostaje postrzelony w głowę, a po wyjściu ze szpitala z kulą tkwiącą w mózgu okazuje się stracić dom i pracę. I tak też z grupą ekscentryków mieszkających pod mostem w złomowej ziemiance postanawia zemścić się na.... producentach broni.
Czego chcieć więcej?


Post został pochwalony 0 razy
Nie 23:24, 19 Wrz 2010 Zobacz profil autora
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]



Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce
Płeć: patafian

Post
mitom napisał:
Jeśli chodzi o Tejatr Telewizyji, narobiłeś mi janoszu smaka na to wycinanie lasu, w czasie gdy jam po raz pierwszy obejrzał "Igraszki z diabłem" z 1979. Kocinaki [jeden i drugi], Kondrat, Kamas, Pokora, Zawadzka, Kowalewski... naprawdę świetna rzecz. Bardzo terapeutyczną winna być dziś dla Polaków [postać pustelnika], tak jak to się od zawsze podkreśla... To lecimy panie anioł.[...]


Pamiętam jak za swej maleńkości rodzice sprezentowali mi owy spektakl. Coś wspaniałego. Oglądałem potem jeszcze parę razy. Teatr TV to jednak wspaniała rzecz. Tylko czemu o takiej porze i bez powtórek?

Co się filmów tyczy, nie napisałem jeszcze, że obejrzałem w końcu rezerwuarowe psy Tarantino (polski tytuł kompletnie mi się nie podoba). W ten sposób obejrzałem już wszystkie filmy w reżyserii tegoż jegomościa i zamierzam obejrzeć je jeszcze razy kilka. Kocham.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:51, 21 Wrz 2010 Zobacz profil autora
Mrs Teal
Monty Python



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 145 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Preston in Lancashire
Płeć: solniczka

Post
A ja po raz kolejny obejrzałam sobie Clerks - Sprzedawców. Uwielbiam Dantego, bo czasem - niestety - zachowuję się dokładnie tak, jak on. Poza tym, Jay i Cichy Bob <3


Post został pochwalony 0 razy
Wto 21:08, 21 Wrz 2010 Zobacz profil autora
Dame Elsie
Lama



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bolton
Płeć: solniczka

Post
Widział kto "Wall Street:pieniądz nie śpi"?


Post został pochwalony 0 razy
Nie 8:01, 03 Paź 2010 Zobacz profil autora
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 123 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wyspy

Post
mitom napisał:
Jeśli chodzi o Tejatr Telewizyji, narobiłeś mi janoszu smaka na to wycinanie lasu, w czasie gdy jam po raz pierwszy obejrzał "Igraszki z diabłem" z 1979. Kocinaki [jeden i drugi], Kondrat, Kamas, Pokora, Zawadzka, Kowalewski... naprawdę świetna rzecz. Bardzo terapeutyczną winna być dziś dla Polaków [postać pustelnika], tak jak to się od zawsze podkreśla... To lecimy panie anioł.

Cieszem siem niezmiernie, żem zasiał ziarenko, smaka narobił. "Igraszki z diabłem" widziałem 158 lat temu, mało co pamiętam... ale gdzieś mam, lub miałem, lub nawet będę miał, to obejrzę a i nieomieszkam podzielić się wrażeniami.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:53, 03 Paź 2010 Zobacz profil autora
Mrs Teal
Monty Python



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 145 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Preston in Lancashire
Płeć: solniczka

Post
Wczoraj z nudów i braku internetu obejrzalam sobie "C.K. Dezerterów". Bardzo przyjemne kino na wieczór Happy


Post został pochwalony 0 razy
Pon 13:35, 04 Paź 2010 Zobacz profil autora
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 130 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: patafian

Post
Z Nonowskiego obowiązku muszę napisać...
Obejrzałem...
Ostatnio...
Ech...

Pokémon: Arceus and the Jewel of Life (nie macie prawa mnie oceniać, byłem młody, wiadomo, jak to jest, trudny wiek, kłopoty natury prywatnej... ech...)

Bardzo fajny, mogę polecić (masochistom).

Teraz się wytłumaczę. Jako że jestem fanem Nintendo, nie mogę się nie orientować w świecie Pokemonów - zwłaszcza, że bardzo czekam na nową konsolę, 3DS. Muszę złapać ten specyficzny, ogłupiająco, utopijno-cukierkowo, wyidealizowany klimat tego "świata". Poza tym, nie macie prawa mnie oceniać.
Do jasnej cholery.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 23:19, 08 Paź 2010 Zobacz profil autora
Mrs Teal
Monty Python



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 145 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Preston in Lancashire
Płeć: solniczka

Post
Ej no spoko, mi też sie zdarzało takie odmóżdżacze oglądać ostatnio Happy [ale ze wstydu nie powiem tytułu..]


Post został pochwalony 0 razy
Pią 23:33, 08 Paź 2010 Zobacz profil autora
Mrs Teal
Monty Python



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 145 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Preston in Lancashire
Płeć: solniczka

Post
Nudziło mi się, to sobie zapodałam Harry'ego Pottera 1 w wersji oryginalnej z niedopasowanymi napisami [tak, nienawidzę dubbingu]. Jakież było moje zdziwienie, gdy nagle ujrzałam facjatę Kliza i usłyszałam jego głos... Biedna ja, 8 czy 9 lat żyłam w nieświadomości, że w HP zagrał jeden z Pythonów Wide grin
Tak naprawdę to wiedziałam o tym już 2 lata temu, ale i tak się zdziwiłam Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Sob 20:23, 09 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Sob 20:23, 09 Paź 2010 Zobacz profil autora
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]



Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce
Płeć: patafian

Post
Obejrzałem dziś Disneyowski "Odlot". Muszę przyznać, że jestem niezwykle zaskoczony. Przede wszystkim tematyką, której Disney dotąd nie podejmował. Starość, śmierć... Wzruszająca baśń. Pomijając oczywiście typowe "sensacyjne" akcje filmów dla dzieciaków. Ale w końcu film musi się sprzedać. I tak najlepsza produkcja Disneya od lat.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:00, 09 Paź 2010 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » It's the Arts! Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 201, 202, 203  Następny
Strona 37 z 203

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin