Punk

	Vera napisał:
	ale Clashów czy Fugazi też mi się zdarza posłuchać.

Fugazi to nieeeee jeeest punk.
(tak się tylko czepiam)

Co do Sex Pistols - to chyba połowicznie masz rację, bo oni rzeczywiście byli produktem, ale to nie znaczy automatycznie, że umieli grać. Nachlać się umieli i zrobić zadymę.

Post został pochwalony 0 razy

Tak czytałam w Naszym Dzienniku, że podobno. Ale wiesz, o co mi chodzi - że Sex Pistols nie wymagało jakiejś specjalnej techniki, nawet jeżeli takową posiadali.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Ale podobno Sid Vicious był całkiem niezłym instrumentalistą,

xDDD ło matko, przesz to właśnie Sid grał najgorzej!!!
było to powszechnie wiadome, że nie potrafi rytmu trzymać, jest okropnym basistą, nawet sam to przyznawał. Na nagraniach zastępował go ktoś inny (nie pamiętam, kto) a na koncertach zdarzało się nawet, że specjalnie odłączali go od głośnika (czy tam wzmacniacza czy czegoś, się na technice nie znam) bo tak potrafił psuć, chociaż muzyka Pistolsów to zbyt skomplikowana nie jest Wink (1)

Sid był w zespole nie dlatego, że grał, tylko dlatego, że wyglądał = miał dobry styl, no i został ikoną punka.

Post został pochwalony 0 razy

To wiadomo, tak czytałam w starej Machinie, a stara Machina nie kłamała. Generalnie mnie to lotto, albowiem SP nie uznaję samego w sobie.

Post został pochwalony 0 razy

A to ciekawe, bo ostatnio zainteresowałem się Sex Pistols i zajadle ich słucham. Podobnie jak innych zespołów z nurtu punk. Od dawna lubię Arctic Monkeys, a całkiem niedawno kuzyn zgrał mi dyskografię niejakiej Flogging Molly (chociaż troszkę zalatuje country), który to zespół umilał mi drogę powrotną z wakacji i z tej okazji znalazł miejsce na mojej empetrójce.
Zresztą moją sferę zainteresowań stanowią wszelkie odcienie rocka (no, może poza wszelkim "rzyganiem na siebie" - black, death itp. metal)

Post został pochwalony 0 razy

Z punka to ja znam tylko Misfits i Danziga...

Post został pochwalony 0 razy

Danzig, to rzeczywiście punk Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Iiitam, punku nie słucha się zespołami, tylko piosenkami (wyłączając The Stranglers i The Clash)

Post został pochwalony 0 razy

I Kombii

Post został pochwalony 0 razy

Czy to jakaś żaluzja do mnie? ;>

Post został pochwalony 0 razy

Nie, tak mi się napisało. Happy

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Od dawna lubię Arctic Monkeys

To teeeż nieee jeeest puuunk, ale spoookooo.

Ramones mają imponujących rozmiarów kolekcję dobrych numerów (oczywiście wszystkie brzmią w ten sam sposób, ale co to za piosenki!).

Post został pochwalony 0 razy

Ramonesi, Clash i Pistolsi - to chyba podstawa.
Pistolsów można słuchać - byle nie wersji koncertowych.... Na żywo są makabryczni...

Ej, ale Dead Kennedys są przerażający.

Post został pochwalony 0 razy

Rozencwajgowa napisał:

	Cytat:
	Od dawna lubię Arctic Monkeys

To teeeż nieee jeeest puuunk, ale spoookooo.

heheh, właśnie miałam się pośmiać z tego, Arctic Monkeys punkiem, xDDD

z tych nowych zespołów spod ohydnego sztandaru "indie rock" (nie, że nie lubię, tylko ta nazwa jest idiotyczna) to najbardziej punkowi są The Horrors, ale i tak ich nie można nazwać czystym punkiem, bo to bardziej miszanka różnych wpływów jest, punka, garage rocka, ciut jakichś synthów i trochę shoegaze'u. Najbardziej punkowi są w kwestii śpiewu, bo Faris moja miłość nie ma pojęcia o śpiewaniu, tylko się wydziera xD

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vera dnia Czw 13:07, 28 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

Małpy arktyczne to czysty punk może nie jest, ale będę się upierał, iż do tego nurtu się zalicza

Post został pochwalony 0 razy