Seriale jako egzamplifikacja dojrzałej sztuki filmowej

Oki, zaraz wracam.

Tylko potrzebowałbym waszych lajknesów.

Post został pochwalony 0 razy

	Blase napisał:
	stfusz 8bitową grę, w której wszyscy z foruma będo mogli wcielić się w swoje awatary i zawalczyć o spadek króla nawilżanych chusteczek

grałbym.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie zrób jako białoskórą wersję Shirley.

Post został pochwalony 1 raz

Potrzebuję porozmawiać z kimś o nowym odcinku Sherlocka.

Post został pochwalony 0 razy

Jedziesz.

Znaczy, o drugim? Bo nowy że nowy, że trzeci, to chyba jeszcze się nie pojawił.

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie go dzisiaj (od 24 minut wczoraj) wyemitowali, oglądałam livestream i zakończenie było 10 razy bardziej zwalające z nóg/krzeseł/stołów/dachów niż Reichenbach Falls. Jak nie widziałeś, to nie będę siać spojlerów ale polecam bo to jest chyba najlepszy odcinek jaki dotąd widziałam. Zwrot akcji obracający nasz pogląd na postacie średnio co minutę. Oczywiście jako jedyna ze znanym mi osób obejrzałam i teraz mi z tym bardzo źle bo nie mogę z nikim porozmawiać.

Post został pochwalony 0 razy

Jezu, ja oglądałam, trzymajcie mnie.

Post został pochwalony 0 razy

Też obejrzałem.
Jedno słowo.

BOOOOOOOOORING Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Och, BTW, spoiler:
Ludzie w internetach podekscytowani, że Moriarty żyje, ale mnie końcówka aż tak bardzo nie ruszyła, jako że nie uważam. Żeby żył. Ale zawsze miło go zobaczyć. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

A, też zaszaleję z czcionką, spojler:

No właśnie wiem, bardzo prawdopodobne, że po prostu Mycroft chciał uratować brata przed wygnaniem i w jakiś sposób to ukartował, ale jak sama powiedziałaś, miło znowu zobaczyć Moriarty'ego. W sumie po drugim sezonie trudno mi było sobie wyobrazić Sherlocka bez nie go (co prawda pojawiał się w krótkich scenach - jak ta z yaoistką Wide grin

), jak dla mnie jest to najlepiej stworzony i zagrany antagonista ever i trudno mi było uwierzyć, że Sherlockowi tak łatwo było go pokonać.
A co do reszty to strasznie mi się przykro zrobiło, bo Mary była nieliczną z postaci żeńskich które naprawdę lubiłam, również z tego powodu, że wydawała się drugim oprócz Johna zwykłym człowiekiem, któremu naprawdę podobało się życie z Sherlockiem i jakoś tak straciła w moich oczach,
....i przez chwile naprawdę przestraszyłam się, że Sherlock ma dziewczynę ;_;

A scena postrzelenia to po prostu majstersztyk 10/10

Btw, zabieg z podpisem jest celowy czy po prostu po takiej ilości Sherlocka wszędzie wietrzę podstęp? Wide grin

Post został pochwalony 1 raz

	127 napisał:
	No właśnie wiem, bardzo prawdopodobne, że po prostu Mycroft chciał uratować brata przed wygnaniem i w jakiś sposób to ukartował

Albo jakiś inny złoczyńca coś niecnego planuje! Ludzie będą bardzo zawiedzeni, jeśli mamy rację. Wide grin

Janine mnie nie przestraszyła, bo spodziewałam się, że to podstęp, ale muszę powiedzieć, że bardzo niekomfortowo się na nich patrzyło. Dziwne, bo w poprzednim odcinku byli spoko. Wide grin

Czarny charakter był nawet ok (obrzydliwy!), miałam tylko nadzieję, że go Sherlock jakoś fajnie przechytrzy, a tu go zabił i już. Peszek.

	127 napisał:
	Btw, zabieg z podpisem jest celowy czy po prostu po takiej ilości Sherlocka wszędzie wietrzę podstęp?

??

Post został pochwalony 0 razy

Zużywacie za dużo białej farby, weźta się uspokójcie, bo nam nie starczy do końca roku i znowu trzeba będzie kredyt brać!

Post został pochwalony 0 razy

Moją życiową wadą jest przepieprzanie wszystkiego co jest jak tylko się to pojawi, więc bardzo możliwe, że zmarnuję mój roczny przydział farby w kolorze #EAF0E6 przed końcem stycznia i trzeba będzie znaleźć inny sposób na ukrywanie spojlerów, ale dopóki jest to:

Trzecią alternatywą jest to, że cały ten atak jest pośmiertnym planem b) Moriarty'ego, który przewidział, że cały ten Richard Brook może zawieść, a Sherlockowi wcale nie udało się zniszczyć całej jego siatki - zostali niezależni członkowie, którzy po określonym czasie (fabularnie to byłby chyba rok - John i Mary zdążyli się zaręczyć, pobrać i zaciążyć już w sposób dosyć zaawansowany pod sam koniec odcinka) od ujawnienia się Sherlocka zaczęli wprowadzać zamiary Moriaty'ego w życie. Wiem, ze to dosyć naciągana historia, tylko co, jak co ale Sherlock pokręconymi i naciąganymi sprawami jest przepełniony i w sumie taki jego urok Wide grin

Czarny charakter tego odcinka podobał mi się, mimo, że panów Mikkelsenów nie lubię to ta sztywna gra starszego brata bardzo mi do tej postaci pasowała. Właściwie to nie było innego sposobu na pokonanie Magnussena bo potrafił znaleźć haka dosłownie na każdego dzięki genialnej pamięci.

W ogóle Sherlock jakiś taki emocjonalny strasznie w tym sezonie się zrobił, nie mówię oczywiście, że to źle, ale skazanie się na banicję by umożliwić szczęście Johna i Mary? High-functioning, but no longer a sociopath.

A co do podpisu to zanim zauważyłam tekst w kolorze tła to było samo

"Och, BTW, spoiler:"

i Twój podpis "I'm not dead, I'm resting!" Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Heh, mój podpis jest starszy niż Sherlock, nawet nie zauważyłam, że pasuje. W ogóle go nie zauważyłam i się zastanawiałam, co Doktor Who ma wspólnego z nowym odcinkiem Wide grin

^ Właściwie to nie wiem, czy można to jeszcze uznać za spoiler

Post został pochwalony 0 razy

Chyba nie, ale w każdym razie wygląda zabawnie, kiedy cała strona wypełniona jest tylko losowo poustawianymi w przestrzeni emotkami " Wide grin

"

A ja wiem co ma wspólnego!
Scenarzystów, hue (przepraszam, nie mogłam się oprzeć Wide grin

)

No Sherlock obgadany, to teraz tylko pozostaje czekać kolejne dwa lata.

Post został pochwalony 0 razy