Sztuka przez duże SZ

W Cholandi jest bardzo wiele fajnych muzeów, ijks i muzeum Wani Goga są szczególnie polecane.

Post został pochwalony 0 razy

Tak tak. To są moje cele główne. [Jak wspominałem mój hotel jest 400m od Muzeum Vani Gogha]. Jest jeszcze muzeum: Biblijne, Starego Kościoła [Oude Kerk], Domy patrycjuszy [Willet-Holthuysen i Van Loon], Dom Rembrandta, Dom Anny Frank, Muzeum Morskie, Muzeum Seksu, Ganji, Tropików, Żydowskie, Heineken Experience,
Najlepsze jest to, że do większości muzeów jest wstęp wolny dla młodzieży poniżej 18 lat [za późno o kilkanaście lat się wybieram]. Chyba sobie kupię: Museum pass, opłaci się jak wejdę do minimum 4 muzeów [jakoś 60E kosztuje, ale wejście do 400 muzeów- z darma].

Post został pochwalony 0 razy

Słyszałam, że sklep w Wani Gogu powala na cyce, że nie ma tam tylko albumów sprzed 20 laty, magnesików z widokiem na Amsterdam, czy innych paździerzy, ale breloki z uchem, torby ze słonecznikami itp. Mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę to muzeum. I sklepik ^^

PS. Jak będziesz to zrób zdjęcie koniecznie i napisz czy faktycznie tak jest. Może zrobić zdjęcie Szajsungiem XD

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Pią 16:33, 16 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz

	Ziggy napisał:
	breloki z uchem

Kupuję to!
Nie omieszkam i foto zrobić i zakupki, a może i selfie- jak trafię.

Edit:"
A Wanię Gogha już widziałem. W Muzeach Watykańskich "Zdjęcie z krzyża"[?] i "Słoneczniki" w Brytyjskim Muzeum. Durera, Rembrandta, Vermeera, Michała Anioła- też. Ale kto bogatemu zabroni?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Pią 16:44, 16 Paź 2015, w całości zmieniany 3 razy

Każdy [chyba] wie, że podczas II wojny światowej z Polskich muzeów, kościołów, prywatnych zbiorów zginęło to czy owo. Ale o "przyjacielskich wizytach" Niemiaszków przed wojną, nie słyszałem. A bywały takowe: https://www.youtube.com/watch?v=tfIqNOJct8Y

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Pon 23:06, 19 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz

[link widoczny dla zalogowanych]

zgniłem, zbukłem jak to jajo XD ktoś kojarzy autora/dzieło?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blase dnia Wto 21:21, 24 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz

Gógl rzecze: Unknown Artist - Satire on Celibacy, [c.1600-49].
Wisi w Rijksmuseum. HALO JANOSZ, JAK MNIE SŁYSZYSZ? CZY MOŻESZ POTWIERDZIĆ TE INFORMACJE?

Post został pochwalony 0 razy

danke (dijk). no właśnie, janosz będzie wiedział/potwierdzi

Post został pochwalony 0 razy

Malarstwo północne pełne jest takich śmieszków, wystarczy się przyjrzeć Boschowi albo Breugelowi. Ale przyjrzeć bardzo dokładnie.

Ja tego nie znam, bo nie znam się na północnym choć lubię.

HALO JANOSZ, TU BAZA, CZY MNIE SŁYSZYSZ, ODBIÓR

Post został pochwalony 0 razy

Pewnie, że słyszę- jak nie piję to nawet i widzę!

Tematyka Boschowa/Breugelowa. Niemniej styl nieco odbiega od wyżej wymienionych artystów.
Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Wiem, że nic nie wiem. [A wróciłem pijany z imprezy z 2 kobietami i ja sam biedny- między nimi. Dziękuję dobranoc].

Edit: Mitomie- przyjacielu, jeśli wierzyć góglom to w Rijksmuseum wisi. Możliwe, że nawet widziałem. Chociaż nie powiem, nie do wszystkich sal wchodziłem z braku czasu. Nie ogarniesz bracie kilku tys. dzieł w 1 dzień [to że byłem jeszcze w tym dniu w 3 innych muzeach- pomijam].

Przeciętny człowiek nie chodzi do muzeum częściej niż raz na rok, w ilu byłem w tym roku:
8 muzeów- w Polsce, "Prado" [Madryd] i "National Gallery" [w Dublinie] będzie 10 muzeów [w ciągu 2 miesięcy].
Do tego 2 muzea w Budapeszcie [Muzeum Narodowe i Galeria Narodowa], oraz 7 muzeów w Amsterdamie. Łącznie: 8+ 2+ 2+ 7= 19 [w 5 krajach].
Pobije ktoś rekord?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Śro 17:18, 25 Lis 2015, w całości zmieniany 6 razy

Post został pochwalony 0 razy

Poszłam żem na Hamleta z Benedyktem do Multikina - zachwycona jestem bardzo.

Natomiast w trakcie seansu miałam ciekawą rozmowę z parą obok - egzaltowane małżeństwo w wieku 40-50. Przyszli se do kina NA SZTUKĘ, a skoro na sztukę, to w sumie nie są w kinie tylko w teatrze.
Reszta publiczności wyluzowana, popcorn, Coca-Cola, żelki i co tam jeszcze dusza zapragnie. W końcu nie przeszkadzamy aktorom, bo tak jakby jesteśmy w KINIE.
Ale nie - parka zgłosiła do mnie obiekcje, że ZA GŁOŚNO jemy chipsy. Nosz kurwa. Chrupię sobie bo mogę, zapłaciłam wielką sumę za miejsca, umiem jednocześnie słuchać kwestii i czytać napisy (tak! umiem jeść, słuchać i czytać - dla nich to było niebywałe). Pani do mnie z pretensjami, że chyba nigdy nie byłam w teatrze ('oh w teatrze? a jak tam jest? to prawda, że tam grają żywi ludzie czy to może manekiny? niech mnie pani oświeci swoją wiedzą, błagam').

Parka zbita z tropu mówi 'no tak, w kinie, ale to nie jest James Bond'. Nosz really? Poszłam na Hamleta a myślałam, że to Bond! Głupia ja.
Zamknęli się, gdy zapytałam 'skoro jesteśmy w teatrze, to będą państwo klaskać na koniec?'. Nie klaskali.

Chciałam jeszcze zapytać, czy skoro przyszli do kina na emisję sztuki z londyńskiego teatru, to może pomylili miejsca - powinni jechać do Londynu, wystać w kolejce ileś tam godzin i kupić bilety za pińcset milionów funtów - wtedy nikt by im chipsów nie chrupał pod nosem.

Post został pochwalony 0 razy

	Camelot napisał:
	Zamknęli się, gdy zapytałam 'skoro jesteśmy w teatrze, to będą państwo klaskać na koniec?'. Nie klaskali.

A to chamy, tak się niekulturalnie zachowywać w KINIE? Wide grin

W kinie Kijów w Krakowie jest podobna akcja: [link widoczny dla zalogowanych] zawsze mnie to ciekawiło, ale jakoś nigdy nie wybrałam się. Konkluzjo, może Ty? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

przychodzą do multiplebsu i pretensje że ludzie jedzo XD o kinach studyjnych to pewnie nie słyszeli

Post został pochwalony 0 razy

W kinach studyjnych też jedzą, tylko mniej i nie popcorny.

Post został pochwalony 0 razy