Forum Edno zżarło środu Strona Główna Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Nauczyciele i milusinscy
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » Archiwum Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Nauczyciele i milusinscy
Autor Wiadomość
Mielonka
Déja Vu



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd
Płeć: solniczka

Post
[mam nadzieję, że nikt niepowołany tego nie przeczyta, ale pozdro w razie czego Wide grin]

Moja obecna wychowawczyni i nauczycielka angielskiego w jednej osobie jest żałosna Wide grin. Myśli, że jest fajna, zabawna, ma dobry kontakt młodzieżą, ale prawda jest taka, że każdy się z niej śmieje. Typ emo; gdy ktoś np. nie ma zadania mówi z grobową miną: "I'm very sorry..." . To samo, gdy za dużo gadamy na lekcji. Przyjęło się, że te jej zachowania określamy młodzieżowym słowem KAT.
Przewrażliwiona i naiwna idealistka w ZŁYM słowa tego znaczeniu. A jest już koło/po 40-ce!

Matematyczka jest zabawna Wide grin. Jakby z innego świata. Strzela hasłami dnia na prawo i lewo. Fajna, teraz w 3. klasie już nie sprawdza zadań i przed sprawdzianem dyktuje nam zadania tylko ze zmienionymi danymi [choć to często tylko teoretycznie].

Ksiądz - też śmieszny. Ostatnio podszedł do mnie na przerwie i mówił, że czasami nie wytrzymuje i miałby ochotę komuś przywalić [jakoś tak]. I takie tam. Gdy spytałam, czy aby na pewno dobrze się czuje, usłyszałam: Taak! Pytajcie się mnie, czy się dobrze czuję, czy jestem normalny! [i tu następują gesty i mimika wariata, czy raczej - dziecka udającego wariata]. Każdy, ale to każdy temat i każdą rozmowę musi sprowadzić do kwestii homoseksualizmu. Czasem też aborcji. Wszystkim daje pały za nie-wiadomo-co oprócz mnie i jeszcze dosłownie paru osobom, bośmy są aktywni na lekcji Wide grin

Nauczyciel wosu - fajny, mój ziom Wink (1). Lepszego kontaktu z jakimkolwiek nauczycielem nie miałam. Światopogląd ujdzie ostatecznie. Poświęca się dla nas i ogólnie, dobry człowiek.

Historyk - też fajny, ziom prawie dopiero, bo on nowy. Jeden z najdziwniejszych ludzi, jakich spotkałam. Raz potrafi być tak poważny, jakby ktoś umarł, za chwilę będzie niesamowicie przesympatyczny. Fajny, ale światopogląd ma raczej średnio fajny jak dla mnie, choć mogło być gorzej. Dobry dyskutant, ale z drugiej strony każdą rozmowę potrafi sprowadzić do kwestii aborcji. Często nadinterpretuje to, co mówię Wide grin . Co ciekawe, szanuje moje przekonania polityczne Wide grin . Też się poświęca. Ukończył PAT.

Biologica? Biolożka? - młoda i ambitna po studiach - wiadomo. Niedawno na apelu recytowała wiersze jak dziecko z podstawówki oraz śpiewała!!! Śmieszna.

Polonistka - traktuje nas z taką wyższością, jakby była ch.. wie kim. Kpi i drwi sobie z nas, jeśli np. nie zrobimy jedynej słusznej interpretacji wiersza.

Była na całe szczęście chemica/chemiczka/cokolwiek - JP2 to jej największy fan. Jej amulet szczęścia - różaniec. Kosa jakich mało. Udaje miłą, a jest s..ką. Odpytywała nas z materiału, który braliśmy na danej lekcji i z tego wstawiała pały. A tłumaczyć to ona nie potrafiła. Gdy nam na projektorze wyświetlała coś tam z chemii, widzieliśmy jej tapetę na pulpicie - JP2, a jakże. Szpanowała angielskim i chiała być za wszelką cenę młodzieżowa. Opowiadała śmieszne żarty czasem.

Geografka? Geografica? Geograficzka? - ma w sobie coś z absurdu Wide grin. Lubi szukać dziury w całym i ośmieszać ucznia przy całej klasie. Ksywa - koń.

Fizyk - stary pierdziel, ma nas za idiotów, bo nie jesteśmy klasą fizyczną, a tylko takowe klasy dobrze naucza. Nas nie umie uczyć, nie zależy mu, a potem wymaga. Mówi, że on na 2. roku studiów musiał uczyć się historii Polski odrodzonej, więc my mamy nie narzekać na fizykę w klasie maturalnej. Tym bardziej, że mamy niby mało do nauki, a jego córka z 4. klasy podstawówki ma fafdziesiąt razy więcej. Gdy jakaś dziewczyna odpowiada przy tablicy, rzuci czasem okiem na jej tyłek i myśli, że nikt tego nie widzi. Czemu mnie nie uczy fizyki TEN DRUGI! Wide grin Kurwa!!!


Post został pochwalony 0 razy
Śro 19:11, 05 Lis 2008 Zobacz profil autora
Aleksandra
Johann Gambolputty...von Hautkopf z Ulm



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: solniczka

Post
Heh- A propos KSIĘDZA...Też miałam księdza...( kiedyś- bo w 3 klasie LO postanowiłam nie uczęszczać na jego lekcje)
To człowiek dziwny i niesympatyczny- nie umie uczyć i nie ma podejścia do młodzieży. Lekcje wyglądały mniej więcej tak- dyktował coś, wyżywał się psychicznie i upokarzał nas ( no bo dlaczego jako katolicy nie znamy całej historii kościoła?!) Oprócz tego zawsze nosi taki strój, no wiecie- takie czarne, długie na guziczki i ma manierę odpinania kilku guziczków na piersi by wsadzać tam dłoń- gest Napoleona?- NIE! On się maca po sutkach, ewentualnie bawi się kolczykiem w sutku- jest kilka wersji...Nikt go nie lubi ( nawet nauczyciele).


Post został pochwalony 0 razy
Śro 19:21, 05 Lis 2008 Zobacz profil autora
Blase
Wood in the Forest



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 8805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 205 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Jaskini Caer'bannog

Post
Skupię się na tych „najważniejszych”.

Podstawówka:
Technik – facet po 50, wąsaty, ubiera się w swetry, wozi się po mieście zielonym składakiem. Jak określił go znajomy: „To był stary pedryl, to widać z daleka”. Do legendy przeszło jego przesadne dbanie o przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Chwalił się, że ma „laptopa za 10 tysięcy. Tylko nieliczni mogą sobie na niego pozwolić”. Dorywczo uczy informatyki, jest mistrzem painta.
Ostatnio słyszałem, że zabiera dzieciom linijki, jeśli są za krótkie.

Wuefista (nie uczył mnie) – o twarzy mordercy, obmacywał dziewczyny; Miał problemy z alkoholem (podobno sytuacja była tak poważna, że po nocach śniły mu się piwa. kilka razy był na terapii AA).

Gimnazjum:
Ksiądz – przez całą religię przeglądał strony internetowe, wymieniał się z nami dzwonkami na komórkę. W ciągu 2 lat mieliśmy może 10 normalnych lekcji. Miał dość swobodny stosunek do płci pięknej. Ponadto często „kozaczył” Wide grin.

Historyk (dyrektor) – chłop jak dąb, mój ziom. Świetny wykładowca, sympatyczny, chociaż niekiedy surowy. Nie pytał, sprawdziany robił rzadko, prawie nigdy nie podpierał się podręcznikiem. Moim marzeniem jest napić się z nim wódki Wide grin. Lewicowiec (?).

Fizyk – starszawy, niski, z nadwagą. Palił papierosy „Grom” (Zeus poleca), paczka zawsze prześwitywała przez kieszonkę koszuli. Nauczyć nie umiał, ale był sympatyczny i niekiedy komiczny.

Informatyk – o fryzurze mnicha, wnerwiający i często wredny. Kiedyś zauważyłem adres w przeglądarce na jego laptopie: schoolgirls/stuknijmnie.pl czy jakoś tak.

Technik – młody, sympatyczny, autor wielu kultowych tekstów. Potrafił zrobić 5 kartkówek w miesiącu.

Wuefista – łysy (tzw. Kojak, Kolano). Nigdy nie odpowiadał na dzień dobry. Kiedyś zamknął chłopaków w szatni, a później ich jeszcze za to opieprzył. Niesympatyczny buc.

Liceum:
Ksiądz – fundamentalista, inkwizytor. Fan Jana Pospieszalskiego i Rydzyka. Uważa, że ateiści to ludzie chorzy psychicznie. Słynny ze swojej diabolicznej gestykulacji, poza tym to człowiek wątpliwej urody. Przyjaźni się z babką od WOKu (plotki głosiły, że mają romans).

Informatyk/Chemik – nienawidzi humanistów, chociaż jakoś ich specjalnie nie gnębi. O dziwo ma poczucie humoru i to całkiem, hmm, „rubaszne”. Nazywany wielkim inżynierem (tudzież prawdziwym humanistą), uczy całkiem nieźle. W ¾ łysy.

Facet od PP (były dyrektor, już nie uczy) – uczył mnie 1 rok. Słynny ze swoich tików i innych bezwarunkowych odruchów. Stary i lubieżny – koleżankę ścisnął za pośladek, jakaś dziewczyna oskarżyła go kiedyś o molestowanie. Zapytany, co zrobiłby, gdyby spotkał 2 całujących się homoseksualistów odparł momentalnie: „Oplułbym”. W latach 70 wyglądał tak samo jak teraz.

Nowy facet od PP – (Australopitekus Surganus) postura i twarz człowieka z paleolitu, ubiera się w dresy i buty najki, posiada naturalny sweter na klacie i plecach. W ciągu 2 miesięcy dorobił się w naszej klasie wielu żartów na swój temat.

Wuefista – zniewieściały Ukrainiec. Kiedyś kazał nam robić „3 kółki dookoła parku”. Komiczny w mowie i zachowaniu, jak ja to mówię: pocieszny człowiek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blase dnia Śro 20:34, 05 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Śro 20:33, 05 Lis 2008 Zobacz profil autora
Mielonka
Déja Vu



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd
Płeć: solniczka

Post
Blase napisał:
Ksiądz – fundamentalista, inkwizytor. Fan Jana Pospieszalskiego i Rydzyka. Uważa, że ateiści to ludzie chorzy psychicznie


O, podobnie ma moja polonistka, choć może nieco mniej radykalnie Wide grin

Cytat:
Wuefista – zniewieściały Ukrainiec. Kiedyś kazał nam robić „3 kółki dookoła parku”. Komiczny w mowie i zachowaniu, jak ja to mówię: pocieszny człowiek.


W naszej szkole angielskiego uczy również jedna Ukrainka [chyba] i też często rzuca takimi hasłami. Np.: "przestańcie tyle rozmawiać, bo już nie wydalam", "suche mleko" [zamiast: w proszku], creeply crowly to "pełzające pełzaki".


Aha! I babka od niemca/wfu Wide grin "Zapylajcie na górę grać w teniska!" Niewyżyta, lat ok 40-45, mieszka z matką, ojciec w Stanach. Ojciec ożenił się z jakąś Hamerykanką, a gdy ta umarła i wysłał jej zdjęcie swojej pierwszej żonie - czyli matce babki - ona powiedziała, że "za kurwę się nie będzie modlić".
Chłopa jej brakuje jak nic.


Informatyczka - podobna do Pani Agatki Wide grin Często gada oraz jeździ samochodem ze... (...)


Post został pochwalony 0 razy
Czw 20:29, 06 Lis 2008 Zobacz profil autora
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 123 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wyspy

Post
Jednej z pierwszych lekcji chemii w liceum nigdy nie zaponmne... Z chemii w 1 klasie raczej bylem cienki jak nalesnik... [potem sie zaczalem uczyc ;p]. Podchodze do odpowiedzi i tutaj nasza chemiczka zaczela swoja akcje:

Chemica: Sluchaj no Henio... [strzelila na chybil-trafil bo praktycznie nie znala jeszcze nikogo po imieniu]...
Ja: Nie jestem Henio... [i przedstawilem sie]...
Chemica: Bardzo mi milo- Krolowa Angielska jestem!
[po czym z radoscia wymienilismy uscisk dloni... oczywiscie dostalem 1- ale ubaw mialem setny].


Post został pochwalony 0 razy
Sob 19:02, 22 Lis 2008 Zobacz profil autora
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 146 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wykopalisk
Płeć: solniczka

Post
W podstawówce i gimnazjum [jedna szkoła] miałam zjebanych nauczycieli, im mogę zawdzięczać patologiczną nienawiść wobec nich. To co, że w technikum miałam ich w porządku? Wide grin

A teraz jest pół na pół.
Wczoraj nasz procesor od proseminarki (bardzo miły gościu, typowy dr od artystów) podchwyciwszy temat stypendium mówi do nas (same dziewczyny)
- No, muszą panie sobie jakiegoś sponsora znaleźć....[chwila ciszy] Nie, obecnie słowo "sponsor" ma dość negatywny wydźwięk, wycofuję, nie było tego!!!

No i jest ikona naszej uczelni - Dr Brusewicz, pieszczotliwie Brus. Stary pijok i człowiek wolny, z pozoru seksista, lubi manifestować swoje poglądy, np nosząc w lecie T-shirt z wielkim napisem CZŁOWIEK NIE KAKTUS, PIĆ MUSI. Ostatnio mam zaszczyt mieć z nim wykłady i mówił o tym jak w renesansie postrzegano dzieci, czyli jako "Irytujące półprodukty ludzkie...dzieci, bachory, taaaak, proszę się nie śmiać!"


Post został pochwalony 0 razy
Wto 21:15, 25 Lis 2008 Zobacz profil autora
Mroczny Herbaciarz
Sütmistrz



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 4240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: patafian

Post
U mnie są fajni nauczyciele, krzesła wywracają, o szzcurach rozmawiają, pozwalają krzyczeć grupie na caly głos na zajęcach, nawet panią ze_strasznymi_brwiami polubiłam


Post został pochwalony 0 razy
Wto 21:56, 25 Lis 2008 Zobacz profil autora
Aleksandra
Johann Gambolputty...von Hautkopf z Ulm



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: solniczka

Post
Mój wychowawca na GW puścił "listę", którą mieliśmy podpisać( później dowiedziałam się, że to lista osób chętnych na udział w akcji dbania o zęby, czy jakoś tak...). No więc puścił listę i w tym samym czasie przeczytał z tajemniczej kartki:
- Mycie zębów jest ważne.- Po tym zdaniu odłożył kartkę i czeka na listę.
Moja koleżanka zainteresowała się ( chyba jako jedyna) tym, co podpisuje. Mówi do faceta:
- Proszę pana, coś nie gra! tu jest napisane, że spotkanie z dentystą była wczoraj o 11.10!
O on zmroził ją wzrokiem:
- Po prostu podpisz, że się zapoznałaś, taak?


Post został pochwalony 0 razy
Wto 23:39, 25 Lis 2008 Zobacz profil autora
Aleksandra
Johann Gambolputty...von Hautkopf z Ulm



Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: solniczka

Post
Dzisiaj zamiast WOSu mieliśmy zastępstwo z nauczycielem fizyki (facet jest nowy, a nam się już fizyka skończyła w II klasie, więc kontaktu z gościem do dziś nie mieliśmy.) Na więc wszyscy sobie siedzimy w sali ,rozgadani- wiadomo wolna lekcja...I nagle pojawia się ON- surowe rysy twarzy, wysoki, siwiejący fizyk. Uczeń potrafi w ułamku sekundy rozpoznać wymagającego/strasznego nauczyciela. Wszyscy zamilkliśmy i czekamy na jego ruch.
A on popatrzył na nas( na jego twarzy nie zagościła żadna oznaka emocji) i powiedział:
- Wiem, że już nie uczycie się fizyki, ale ciekawy jestem co wam zostało w głowach z lat poprzednich. Przez 45 min. zrobimy powtórzenie wszystkich działów.
(Cisza. Ogarnęło nas przerażenie połączone z niedowierzaniem- nikt nie miał odwagi wykrztusić z siebie słowa) Po takiej pauzie znów się odezwał ( z tą samą mroczną miną!!)
- To był żart. Macie wolne, tylko nie za głośno. Ale poczucia humoru nie macie.- Po tych słowach sobie poszedł. I jak tu zrozumieć nauczycieli? xD


Post został pochwalony 0 razy
Czw 21:19, 04 Gru 2008 Zobacz profil autora
Mielonka
Déja Vu



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd
Płeć: solniczka

Post
Aleksandra napisał:
nauczycielem fizyki (facet jest nowy[...]ON- surowe rysy twarzy, wysoki, siwiejący fizyk. [...] na jego twarzy nie zagościła żadna oznaka emocji[...]


No Sławek jak w p...dę strzelił! Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Czw 21:24, 04 Gru 2008 Zobacz profil autora
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 123 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z wyspy

Post
Tobie to sie marzy Razz


Post został pochwalony 0 razy
Czw 23:40, 04 Gru 2008 Zobacz profil autora
Alisia
Mr. Neutron



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: solniczka

Post
UWIELBIAM mojego nowego nauczyciela fizyki. Dotyka pluszowe maskotki w nieskromne miejsca, przeklina i wymalował sufit swojej klasy we wzory i stałe fizyczne. Ma też na ścianie w klasie namalowany kawałek Układu Słonecznego, z żyrafą i krową na Merkurym, obok wisi maszyna, która wygląda, jakby umiała robić "ping!", a obok stoi terrarium szczura o imieniu Szczur. W kącie klasy za to wisi sobie drogowskaz, zarąbany z jakiejś leśnej dróżki podczas otrzęsin... Niesamowity człowiek, z niesamowitym poczuciem humoru... boję się tylko pierwszego sprawdzianu z fizyki ;>


Post został pochwalony 0 razy
Pią 18:10, 05 Gru 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin