Forum Edno zżarło środu Strona Główna Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Sens życia wg Monty Pythona
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 25, 26, 27  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » Filmy Monty Pythona Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Sens życia wg Monty Pythona
Autor Wiadomość
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie odeszły żubry
Płeć: patafian

Post
Jak ja bym chciał jeszcze raz zobaczyć ten film poraz pierwszy (taki paradoks), by znowu mieć takie świeże spojrzenie z perspektywy pierwszego ogladania. Co prawda za każdym razem film ogląda się świetnie i zawsze można dopatrzeć się nowych rzeczy, to jednak znając film, ogląda się go już w zupełnie inny sposób i nic na to nie można poradzić.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 1:35, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
hildek
Looney



Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Knurowa, czyli małej wiochy koło Gliwic

Post
Gdyby wymyślono maszyne do wymazywania wybranej pamięci...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 1:42, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
Pacyfka
Angus Podgorny



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ktoś tu się naoglądał "Eternal Sunshine On The Spotless Mind"? Wide grin

Fakt, do pierwszego obejrzenia "Sensu życia" się tęskni i ciepło wspomina. Nigdy już nie doznam takiego szoku, radości i beztroskiego rechotu podczas oglądania tego filmu. No nie. Wydobędę pewnie jeszcze dziesiątki (setki?) kolejnych smaczków, drobnostek, których wcześniej nie wychwyciłam, ale świeżości i, co tu ukrywać, niczym dodatkowym nie wzbudzanego śmiechu nie będzie. To se ne vrati. Wide grin Łaaa, rozczuliłam się, niedobrze.
Ale jedno rozwala mnie zawsze i wszędzie, niezależnie od nastroju: "Co to, palca Bożego żeście nie widzieli?"
I maszyna, która robi "ping", i Eric i Palin przebrani za tygrysa, i Gaston krzyczący "Spadać, odwalcie się, mogę robić z moim życiem, co zechcę", i mus z łososia, i...

A kurka, więcej tego niż można się spodziewać. Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Pon 1:47, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie odeszły żubry
Płeć: patafian

Post
Pacyfka napisał:
Ale jedno rozwala mnie zawsze i wszędzie, niezależnie od nastroju: "Co to, palca Bożego żeście nie widzieli?"


Jak to pierwszy raz oglądałem, to po tym tekście dosłownie tarzałem się ze śmiechu po podłodze. Też mnie to zawsze rozwala, jednak takiego tarzania się po podłodze jak wtedy już napewno nie będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 1:55, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
hildek
Looney



Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Knurowa, czyli małej wiochy koło Gliwic

Post
Ja jestem w tej dogodnej sytuacji, że "sens..." widziałem tylko 5 razy i jeszcze dużo energi na śmiech mi zostało.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 1:59, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
Pacyfka
Angus Podgorny



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Julius Caligo napisał:
Też mnie to zawsze rozwala, jednak takiego tarzania się po podłodze jak wtedy już napewno nie będzie.
Musiałam, musiałam podkreślić. Wide grin I musiałam dodać swój zbędny komentarz: właśnie o to mi chodziło! Niby zawsze brecht, histeryczny śmiech, a jednak tego impulsu, zaskoczenia i bezwolnej, niedającej się opanować reakcji... never ever. Zresztą za pierwszym razem zaskoczona byłam, że można coś takiego wymyślić i aż tak bardzo śmiać się do rozpuku. To był jeden z rodzajów śmiechu najwyższej miary... takiego dławionego duszenia się, a potem wybuchu, maksymalnego rechotu. Ech, właśnie w trakcie takiego śmiechu chciałabym skonać. Mr. Green
Pikna śmierć. Wide grin
Buahahaha


Post został pochwalony 0 razy
Pon 2:01, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
Camelot
Mleczarz psychiatra



Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 1794
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze zwiniętej gazety
Płeć: solniczka

Post
U mnie zawsze scena 'spacerowania po placu wte i wewte' wywołuje palipitację serca i jeśli nie ma gdzieś w pobliżu medyka, to kiepsko ze mną .... i jeszcze to Michael'owe "LEARNING THE PIANO?!?!?!" - padam
I zgadzam się z przedmówcami - śmiech, taki szczery i najgłośniejszy już niestety na tym filmie nie wróci. Kiedy oglądałam Sens Życia po raz pierwszy byłam w takim szoku, że przez pare dni zastanawiałam się "Co to do cholery jest?!!?" Poźniej obejrzałam raz drugi, trzeci .... i przestałam liczyć Wink (1)
Ale żeby za bardzo się nie rozczulac, idę obejrzeć sobie scenę narodzin coby się podnieśc na duchu, i wiem, że będę się śmiać do ostatniego oddechu Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Pon 10:55, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
Rozencwajgowa
Inspektor Tygrys



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 3758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że by znowu?

Post
Pewnie większość z Was już to zna, ale co tam. Między innymi to mam na myśli kiedy mówię, że uwielbiam Erica Idle.

There's everything in this movie,
Everything that fits.
From the Meaning of Life in the universe,
To girls with great big tits.

We've got movie stars and foreign cars,
Explosions and the lot
Filmed as only we know how,
On the budget that we've got.

We spent a fortune on locations
And quite a bit on drink
And there's ever the odd philosophical joke,
Just to make you buggers think.

Yet some parts are as serious
And as deep as you could wish
But largely it's all tits and ass
And quite a bit of fish.

Other bits are fairly childish
And some are frankly rude
But at least we've got a lot of nice girls
All banging around in the nude.

So take your seats, enjoy yourselves
And let's just hope it's funny
Because it's not only done to make you laugh
But to make us lots of money.

So sit back and have a good time
With your boyfriend or your wife
Relax and just enjoy yourself
For this is the Meaning of Life


(jeszcze niedawno była wersja audio/video na youtube, ale zniknęła... może ktoś ma i by się podzielił?)


Post został pochwalony 0 razy
Pon 17:18, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
Burma
Kardynał Kieł



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Camelot napisał:
U mnie zawsze scena 'spacerowania po placu wte i wewte' wywołuje palipitację serca i jeśli nie ma gdzieś w pobliżu medyka, to kiepsko ze mną .... i jeszcze to Michael'owe "LEARNING THE PIANO?!?!?!" - padam
I zgadzam się z przedmówcami - śmiech, taki szczery i najgłośniejszy już niestety na tym filmie nie wróci. Kiedy oglądałam Sens Życia po raz pierwszy byłam w takim szoku, że przez pare dni zastanawiałam się "Co to do cholery jest?!!?" Poźniej obejrzałam raz drugi, trzeci .... i przestałam liczyć Wink (1)
Ale żeby za bardzo się nie rozczulac, idę obejrzeć sobie scenę narodzin coby się podnieśc na duchu, i wiem, że będę się śmiać do ostatniego oddechu Wide grin


Ja tak samo..to było moje pierwsze zetknięcie świadome z Pythonem... i naprawdę byłam miole zaszokowana i tak się śmiałam jak nigdy!! W dodatku nie mogłam sie od tego oderwać i obejrzałam zaraz ich komentarze...W sumie widziałam ten film chyba tylko 3 razy!!! Jeszcze dużo przede mną!! Very Happy

Taaak, Palin 'wte i wewte' jest nie do pobicia... Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Pon 17:33, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
Mielonka
Déja Vu



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd
Płeć: solniczka

Post
ale i tak najgenialniejsza jest piosenka o spermie Wide grin.Uwielbiam oglądać tę scenę i uwielbiam rowniez samą piosenkę.Świetna melodia,wykonanie i odegranie tego calego 'musicalu'.I oczywiscie ironia.Ironia przede wszystkim Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:53, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]



Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce
Płeć: patafian

Post
A ja, nie uwierzycie, nie chciałbym oglądać "sensu" znowu po raz pierwszy. Powód jest jeden, jasny, chociaż dla mnie kompletnie niezrozumiały. Otóz ten film za pierwszym razem mi sie kompletnie nie podobał. Wrzuciłem go z powrotem na pólkę. Lecz on nie dawał mi spokoju. Ciagle jakoś za mną chodził. I za jakiś tydzień do niego wróciłem. Wtedy właśnie wpadłem w zachwyt i teraz jest filmem Monty Pythona, który oglądałem najwięcej razy.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 21:38, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
Lindorie
Szerlok [Admin]



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: solniczka

Post
Killer Rabbit napisał:
Otóz ten film za pierwszym razem mi sie kompletnie nie podobał.

Ja pierwszy raz oglądałam pana Creosote (lub pana Bitumena, jak kto woli ) przy kolacji Wink (1)
To były czasy! Ile ja wtedy mogłam mieć lat...? 11...? 12...?


Post został pochwalony 0 razy
Wto 17:08, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]



Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce
Płeć: patafian

Post
Michael też czytal ten skecz reszcie grupy zaraz po lunch'u. Może dla tego odpadł, ale potem zadzwonił Jonh do Śliwki i resztę znacie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Wto 18:12, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie odeszły żubry
Płeć: patafian

Post
Ta, bo John uznał, że w całym skeczu najzabawniejsza jest postać kelnera, a nie Grubas. I właściwie to miał rację. Bon Apetit.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:17, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Lagoona
Johann Gambolputty...von Hautkopf z Ulm



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu

Post
Przy skeczu z tym grubasem w restauracji chyba najbardziej się śmiałam. Jest świetny po prostu! I John tak zajebiście mówi z akcentem francuskim. Całe szczęście że w końcu dopuścili ten skecz do filmu.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 21:20, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » Filmy Monty Pythona Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 6 z 27

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin