Czy leci z nami pilot?

Wydzielone ze Skarg -Ziggy

	Ziggy napisał:
	Ach, jeszcze lecę do Modlina z Wrocławia-Ryanairem za 9zł bilet! Wide grin Dokupiłam sobie miejscówkę i wyszło mi nieco ponad 70 zł, czyli mniej, niż Pętolino w jedną stronę Wide grin Lecę do kuzynki, która mieszka w Jabłonnej, też blisko.

To nielicho. Ile trwa lot? 30 min? To nie zdążysz się nawet rozpędzić, a już będziesz lądować.

Post został pochwalony 0 razy

Teoretycznie godzinę, ale faktycznie w powietrzu będzie max 30 minut Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Samo lądowanie to około 15-20 min. bo już wtedy stewardessy mówio: żeby zapinać pasy i która godzina [jak jest zmiana czasu] i jaka pogoda w miejscu lądowania.
Powodzenia. Koniecznie powiedz- czy klaskały Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Śro 21:12, 04 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz

Pewnie!
Lecę Ryanairem i jestem ciekawa, czy naprawdę jest tak źle, bo pasażerowie na Ławicy mi mówili, że co prawda Wizzair podpadł z tymi bagażami, ale i tak najgorszy jest Ryanair Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ryanair jest najgorszy [bo najtańszy]. Te gorsze są tańsze, te lepsze są droższe. Czy ty to widzisz?

Post został pochwalony 0 razy

Czy się nie wstydzę?

A czemu najgorszy (bo najtańszy)?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Śro 22:22, 04 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz

Np.: mało miejsca na nogi [ja wielkoludem nie jestem, a marudzę]. Jest [z tego co pamiętam] 34-36 rzędów foteli. Dla porównania w airbusie Aer Lingusa jest 26-28 rzędów foteli. Przez co bilety są droższe, ale jest więcej miejsca na nogi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Śro 22:39, 04 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz

Aaa. To jak będzie źle, to się poskarżę. W Wizirze może wykupić extra legroom seat.

Post został pochwalony 0 razy

I wtedy otwierasz klapę w razie jakiejś katastrofy? Wide grin

Ja chyba też skorzystam z 9zł za rajana i polecę do Gdańska XD najgorzej że parking wyniesie kilka razy więcej niż ten bilet Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

Sam dojazd do lotniska kosztuje mnie kilkadziesiąt złotych [w 1 stronę + kilkanaćie juro po drugiej stronie lustra]. Do tego dochodzą opłaty lotniskowe i... możliwość płacenia kartą debetową- znów kilkadziesiąt zł. A jak do tego kupić coś na lotnisku. W Ryanairze jak zapomnisz wydrukować biletu, to oni ci wydrukują bracie, za... [bagatela] 40E! Ja jeszcze sobie dokupuję opłatę za bagaż 30E [w 1 str],
Także sam bilet może kosztować 0zł, a cała "impreza" kosztowałaby mnie 300-350zł Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Czw 16:05, 05 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz

Mnie dojazd i parking wyniesie koło 60zł, i tak taniej niż Pendolino, a jestem ciekawa przelotu.

Post został pochwalony 0 razy

Ale lecisz bez dodatkowej torby pewnie. No i nie wiem ile kosztuje możliwość płacenia kartą?
Poza tym taki pół-godzinny lot jest nietypowy. 5 min od startu siedzisz w pasach [nikt w tym czasie nie może nawet wstać- włącznie z obsługą]. Ostatnie 20 min samolot podchodzi do lądowania i apiać: siedzisz w pasach. Bo normalnie to jest handel obwoźny [jak Baśka powiedziała: jarmark, geld]- stewardessy wciskają dosłownie wszystko, perfumy, zdrapki, e-papierosy, gazety [i ciul wi jeszcze co], jeżdżą tymi wózkami z żarciem w te i we wte- do obrzygania [od startu do lądowania]. Ciężko czegoś nie kupić [z całym szacunkiem do ich zawodu]. Oraz cały czas po pokładzie chodzą tabuny ludzi, do kibla, z kibla, ktoś spotkał znajomego, dzieci biegają jak oszalałe, z radości, z podekscytowania, albo bez powodu, czasem 4-5-osobowa rodzinka rezerwuje miejsca na chybił-trafił, a potem szukają się, ganiają po pokładzie, albo matki biegają żeby zmieniać pieluszki latoroślom. A w waszym przypadku, takich "uciech" nie będzie dłużej niż 5-10 min.
Gdzieś to pisałem typowy lot wygląda tak: https://www.youtube.com/watch?v=Cn52VEyJGk8
...i muzyka, która łagodzi obyczaje: https://www.youtube.com/watch?v=FQDlTqh0kVw
PS. Ja już na płacz dzieci w samolocie nie reaguje. Z całym szacunkiem dla matek, które to dopiero mają przerąbane, nie dość że masz 3x pokazać bilet, i 3x dokumenty - i swoje i dziecka, nadać bagaż, drugi na garbie, to jeszcze wózek pchaj, potem po lądowaniu go odbierz, bo idzie pod pokład, a dziecko na kolanach trzymaj- bo takie do 2 lat- trzymane na kolanach leci za darmo, a jak ci się zleje, zesra, ze strachu- to go teraz przebieraj, albo popłacze bo głodne... to nakarm, [a miejsca mało- mniej niż w autokarze, bo oszczędność] histerii setki. A dzieci płaczących jest minimum kilkanaście [a zdarza się i ze 40]. Kto nie dostanie szału- ten wygra życie. [Ja już przywykłem, nawet uda mi się przyciąć komara]. Ale pewnie na lotach "krajowych", tych dzieci będzie mniej. Poza tym jak dziecko, dzieci płaczą 20 min, to spoko, szał zaczyna się po godzinie, dwóch.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Pią 6:14, 06 Lis 2015, w całości zmieniany 7 razy

Bagaż będę mieć malutki, na 2 dni wystarczy bluzka i bielizna na zmianę (czyli pewnie plecak zgarnę). Za płacenie kartą debetową (a tylko taką mam) nie było dopłat, za kredytówkę była mała dopłata (38gr ?).
No to chyba lepiej że ominie mnie handel obwoźny i kilkugodzinny płacz dzieci* i darcie ryja innych osób*? Wide grin

i tak wiadomo że najważniejszy jest start/zobaczenie kraju z lotu ptaka i lądowanie.

*zresztą, przeżyte nieraz w pociągu/autobusie, nic nie jest mi straszne

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Pią 9:46, 06 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy

	janosz młodszy napisał:
	stewardessy wciskają dosłownie wszystko, perfumy, zdrapki, e-papierosy, gazety [i ciul wi jeszcze co], jeżdżą tymi wózkami z żarciem w te i we wte- do obrzygania

Ej właśnie, też chcę to zobaczyć. Naprawdę mają tam taniej? Bo jak mi klienci na Ławicy mówili, że w samolocie jest handel to nie umiałam sobie tego wyobrazić Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Teal- Płacenie kartą- kiedyś było nawet i 60 zł. Też mam debetową i nie zwracam już uwagi na ceny za płacenie inną kartą.
Tak, tak. W pociągu, autobusie masz 2-3, czy nawet 5 wyjących dzieci, no ale nie- 40! Wyjących w różnych tonacjach i prędkościach. Ale jest na to sposób: słuchawki. Niemniej czasem niektóre [wredne] stewardessy każą słuchawki na czas lądowania ściągnąć [a dzieci płaczą głównie przy lądowaniu, niektóre przy starcie, a niektórym bachorom wyraźnie sprawia to przyjemność i płaczą non-stop, bez powodu, albo z powodu tego, że mamuśka nie kupiła im tego czy owego od stewardessy].
Zobaczenie kraju z lotu ptaka... tu mogą by problemy techniczne.
Po primo: jak lecisz koło okna- tak! A jak nie, to lekka lipa, bo... ktoś może okno zasłonić [z wielu powodów], bo to, bo tamto, bo się gapisz w jego/jej stronę. A okno jest przecież małe- 30x40cm więc zasłonić je łatwo. Jak ktoś ma duży łeb, to wystarczy że je zastawi tą częścią ciała.
Po drugo: już po 5 minutach od startu jesteś nad chmurami, więc pod sobą widzisz: głownie chmury. Wygląda to jakbyś była na statku [czy jak?].
A po trzecio [ultimo]: jak lecisz po południu to słońca zajdzie [a zachodzi teraz wcześnie] i kija widać, znaczy widać światła, ale... jak jest mgła/deszcz/śnieg to widać światła jak za mgłą].

Ziggy napisał:

	janosz młodszy napisał:
	stewardessy wciskają dosłownie wszystko, perfumy, zdrapki, e-papierosy, gazety [i ciul wi jeszcze co], jeżdżą tymi wózkami z żarciem w te i we wte- do obrzygania

Ej właśnie, też chcę to zobaczyć. Naprawdę mają tam taniej? Bo jak mi klienci na Ławicy mówili, że w samolocie jest handel to nie umiałam sobie tego wyobrazić Wide grin

Handel wygląda tak: gazetki, zdrapki, e-papierosy [i ciul wi co- nie wiem, bo wtedy już albo śpię, albo coś czytam- jak w pociągu]. Łażą jedna za drugą, jedna przejdzie, za pare metrów za nią- druga, a za nią -trzecia. A potem to już z wózkami- do obrzygania. Ruchem wahadłowym.
Tanie są perfumy, ale nie wiem czy czasem nie podróby! Nigdy nie kupowałem w samolocie.
Dla mnie stewardessa, to głównie [i wyłącznie] kelnerka. To że ma kurs pierwszej pomocy i przeciwpożarowy- wiosny nie czyni. A że potrafi sprawdzić czy ludzie mają pasy zapięte i czy klapy od bagażników są zamknięte to chyba niewielka różnica. Tak samo sprząta po kliencie, tak samo biega z zamówieniem, wynosi śmieci, tak samo uśmiecha się przez zaciśnięte zęby jak ja ktoś do szału doprowadzi.

Powodzenia.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Pią 15:52, 06 Lis 2015, w całości zmieniany 3 razy