Księga skarg i zażaleń

Bardzo fajnie, od wczoraj do piątku mam maraton w robocie, w tym dwunastki. I'm out.

Post został pochwalony 0 razy

Współczuję dwunastek, na borówach pracuje się po 10-11 godzin dziennie, więc mogę sobie wyobrazić.

Post został pochwalony 0 razy

Ja dziś 14,5 je*łem! Wczoraj 11,5. Jutro- pies wie, może z 11-12. Nie wiem jak to będzie na Św. Patryka [wtorek], ale może być też ze 12. Wesoło jest.
PS. Trzeba się trochę zrelaksować, ze 4-5h, bo za tyle wstaję do pracy, problem w tym, że jeszcze nie śpię.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Pon 6:08, 16 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

Mnie by wcale nie zdziwiło, jakbyś codziennie zasuwał po 20 godzin w pracy.

Post został pochwalony 0 razy

Dziś wstałem ochoczo do pracy po [prawie] 5h snu, nie to co wczoraj po [prawie] 4h. Po 16, 17- bywało, raz nawet 18h. Teoretycznie 20h bym dał radę stuknąć, no ze 2 dni- pod rząd, ale potem 24h przerwy- minimum. [Nie to , że się żalę, czy chwalę, tak chciałem spiąć klamrą pewną myśl].

Post został pochwalony 0 razy

Znowu sezon na biedronki ;/ co otworzę okno, to jakaś martwa wpada mi na parapet, a następne czekają na swoją kolej.

Post został pochwalony 0 razy

Mam stertę prasowania, a jeszcze kolejne pranie mnie czeka. Całą wolną sobotę będę chyba prasować ;_;

Post został pochwalony 0 razy

Ja Ci przyjadę wyprasować, lubię prasowanie.

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem, czego nienawidzę bardziej - rodzynek czy prasowania.

Post został pochwalony 0 razy

Skarżę się, bo przez Grotowskigate ludzie teraz obrażają innych ludzi bo uważają się za lepszych. Gdyby nie to, że Wendzikowska nie wiedziała, kim był Grotowski, nikt by teraz się nie czepiał mojej koleżanki, która ma prawo nie wiedzieć takich rzeczy. Teraz mamy inne czasy, nie ma czegoś takiego jak "bycie intelektualistą" (albo jest, ale umownie), oddalamy się od awangardowych czasów i moje pokolenie, czy nawet to młodsze ma za dużo do nadrobienia i to jest niemożliwe, żeby wiedzieć wszystko. Wczoraj przyszedł taki cham, genetyk podobno, podobno też bogaty (bo się chwalił), przepytywał z Grotowskiego moją koleżankę i ją upokorzył, myślałam, że mu jebnę a Asi mi się zrobiło żal. Bo naprawdę ta wiedza nie jest jej do życia potrzebna. W ogóle dzisiaj taka wiedza nie jest potrzebna, powiedzmy sobie szczerze. Kiedyś, owszem, to był pewien prąd, nurt myślowy i styl życia w niektórych kręgach. Dzisiaj nie ma takich kręgów, a na pewno nie wśród sklepowych.

No chyba, że ktoś chce upokorzyć drugą osobę, to wtedy tak - taka wiedza się przydaje.

PS. Ale Wendzikowska powinna wiedzieć.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Pią 10:05, 20 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

U nas to raczej normalne, że niektóre sprawy rozdmuchują do granic wytrzymałości, zupełnie niepotrzebnie. Ja nigdy o tym panie nie słyszałam, bo nie było mi to w życiu potrzebne.
Ja skarżę się na ludzi, którzy piszą skrótami i ich nie rozwijają - zapisałam się na warsztaty, które odbędą się w IUEBOIFJ (skrót oczywiście wbity przypadkowo na klawie, ale w ten deseń) i teraz zgadnij co to za budynek/miejsce, skoro nie ma podanego adresu. Myślałam, że przy okazji potwierdzenia coś napiszą, ale nie, dalej skrót Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Byłam dziś na nartach, po raz pierwszy od nie wiadomo kiedy i tak mnie bolą nogi, że jutro jak będę wstawać z łóżka to chyba umrę.

Post został pochwalony 0 razy

Gdzie?

Post został pochwalony 0 razy

W kolanach. Happy

Hehe, żartuję, tak naprawdę to w udach.

Hehe, żartuję, tak naprawdę to w Zieleńcu. Wstać o 4, zajechać na miejsce przed 9, pojeździć do 14 - na więcej nie starczyło sił, bo brak kondycji i fatalny śnieg - i prosto ze stoku w auto i z powrotem do Poznania. Głupi pomysł, ale co zrobić.

Post został pochwalony 0 razy

Trochę mnie zdziwiło, że gdzieś jest śnieg (nawet sztuczny) w pierwszy dzień wiosny, chociaż chyba w Druskiennikach mają zadaszony sztuczny stok, który działa cały rok (ale pewna nie jestem).

Post został pochwalony 0 razy