Ludzie z Kompletnym Zajobem o sobie

Ja się sama uczę i szczerze mówiąc to nawet nie znam nazw chwytów które gram. Ale zagrać wymyśloną melodyjkę potrafię Wide grin

więc jest kul Wide grin

A Ty palinfanie ile czasu grasz i jak się zaczęła Twoja przygoda? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

	izeq napisał:
	A na nerwach to co? Niby nie umiesz co ?

a czy Cię denerwuje?? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

narazie nie, lae chyba każdy umie grać na nerwach ? Przynajmniej czasami Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ja schowałem bas w szafie, ma zbyt obłe kształty, a obawiałem się o jej... przepraszam, o jego przetworniki - mogłyby nie wytrzymać napięciaaaaaaaaa< (jeszcze raz przepraszam, na samą myśl zesztywniały mi paluchy). Shocked

Post został pochwalony 0 razy

Nie pamiętam dokładnie kiedy - chyba dwa lata temu - wygrzebałem starego akustyka mojej siostry, na którym drzewiej grywała, lecz naukę zarzuciła. I ja na nim pobrzdąkiwałem, uczyłem się coraz to nowych i nowych rzeczy, a jednocześnie interesowałem się muzyką coraz mocniejszą, aż zaowocowało to moim pragnieniem kupna gitary elektrycznej. Spełniło się ono w lutym tego roku, podczas jednego z moich licznych wypadów do Norwegii, gdzie zamieszkuje obecnie mój ojciec i tam - za pieniądze zarobione na roznoszeniu ulotek dla mojego ojca (prowadzi firmę remontowo - budowlaną - 'ja pomogę jemu, on spełni moje marzenie' Wide grin

) - kupiłem pierwszą gitarę (prezentuje się mniej - więcej tak: [link widoczny dla zalogowanych] tyle że moja nie ma wajchy przy mostku i część gryfu przy pokrętłach jest całkiem czarna) wraz ze wzmacniaczem Marshalla. A drugą kupiłem zaledwie dwa miesiące temu, już na terenie Rzeczypospolitej, ale także za kasę od ojca. I w pytę jest! Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

a ja na niczym nie umiem grac, chciałabym grac na perkusji, aczkolwiek nawet nie mam zamiaru próbowac zbierac/zarobic na nią, poza tym bardzo lubię śpiewac, choc średnio mi to wychodzi [ średnio, czyli nie źle Wide grin

. I nie nieźle, tylko nie źle. ]. Za rok lub dwa zaśpiewam na przeglądzie piosenki obcojęzycznej. Waham się pomiędzy dwoma piosnkami.

Ambicje też mam, i to duże.

Nie no, ja to naprawdę zajebista jestem.

Post został pochwalony 0 razy

łomatko Oo ale szatan z tej gitary , Wide grin

Cholera, ja sama zawsze chciałam grać, ale nigdy nie miałam odwagi komukolwiek o tym powiedzieć
Już samo słowo 'gitara' nie przechodziło mi przez gardło Wide grin

Pod koniec tych wakacji w końcu się odważyłam i kupiłam swojego klasyka. Ale czy nie jest już za późno na cokolwiek?

Post został pochwalony 0 razy

tak tak, oczywiście! Radzę Ci już kłaśc się do trumny Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Eee... Jest? Ale spoko - improwizuj, udawaj, kłam, zmyślaj, fantazjuj.

Post został pochwalony 0 razy

oj tam ;p,
Świadomość że większość gitarzystów/basistów zaczynała naukę gry gdy miałą 12-16 lat wielce mnie ubolewa

Post został pochwalony 0 razy

Ano. Mnie parę osób zniechęciło, poza tym jestem znana ze słomianego zapału. Tylko śpiewanie mi wychodzi Neutral

Post został pochwalony 0 razy

a śpiewałaś kiedyś coś publicznie ? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

	Mielonka napisał:
	a śpiewałaś kiedyś coś publicznie ?

Tak i to wiele razy. Miałam występy solowe i zespołowe kiedy chodziłam na lekcje śpiewu do domu kultury, ale ze względu na maturę i niechęć do śpiewania zespołowego (które dla mojej nauczycielki było ważniejsze niż JA) musiałam opuścic. I do tej pory jak o nich myślę to mi się rzygać chce. Dla mnie nie istnieje coś takiego jak występy zespołowe, scenę wolę mieć tylko dla siebie, bo to lubię.
No a poza tym, co za amatorszczyzna tam była. Były dwie, trzy (łącznie ze mną) wiodące wokalistki, reszta robiła chórki, ale aktorstwem to oni się nie popisali, kiedy było trzeba. Kicha.

Acha jeszcze lubię parodiować. W szkole musiałam robić Dode, co potem mnie przesladowało, bo mnie wyzywali od Dody na korytarzu. Óbaff mieli, więc chyba mi wyszło. Zresztą nawet tak słyszałam.

EDIT. Doda.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

oł jee Ziggy ale z Ciecie sexi laska66 xd
Co do śpiewu...zdarzało mi się parę razycoś zaśpiewać przy większym gronie osób, ale to było wieki temu [czyt. podstawówka]
Wsztydżiłam się i to strasznie, no! Całe szczęście ostatnio coraz mniej ^^'
A głos mam...dziwny [może mi się tylko tak wydaje?]

Post został pochwalony 0 razy

	izeq napisał:
	A ja jestem mniej zajebista I czasami upierdliwa

CZASEM???? ty czasem to nie jesteś upierdliwa Razz

wczoraj wracając do domu przez pola okolo miliona razu wrzucala mi jakieś zboża za bluzkę....zabić poprostu zabić... i teraz mam uczulenie na plecach i kurde nie weim do które3go rodzaju zboża bo Iza musiala przetestowac na mnie wszystkie rodzaje....zabić

Post został pochwalony 0 razy