Makdonaldyzacyjna bomba kaloryczna i jej skutki

mitom napisał:

większość ludzi których znam, jest święcie przekonana, że owo ich osiedlowe Da Grasso to jedyne takie na całym świecie. Ja o mym lokalnym myślałem podobnie, dopóki nie wypatrzyłem kiedyś kolejnego w cętróm miasta. Siem zdziwił. Jednak zabawnie to brzmi, kiedy ktoś opowiada mi o takiej fajnej pizzerii, którą otworzyli mu na osiedlu, że chyba takiej pizzy nigdzie indziej nie ma.
Taa, jaasne.

To samo miałam ja, moja koleżanka z Wrocławia, kolega z Olsztyna i wielu innych. A potem zaskoczenie, jak wchodzisz na stronę owej pizzerii i widzisz lokale rozmieszczone po całej Polszy... Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Nie będę więc oryginalny, gdy napiszę, iż w Rzeszowie też jest Da Grasso. Pizza tam jest niezła, ale strasznie długo się czeka. Najlepsza jest Tele Pizza, ale droga jak jasna anielka. Tak więc chadzamy z kumplem do Graffici - nie pamiętam jaka tam jest sieć pizzerii, ale pizza jest tam duża z dużą ilością sera. Także tam najlepiej.

Post został pochwalony 0 razy

Najlepsza pizza jest super suprime w pizza hut. I tyle

Post został pochwalony 0 razy

a to ciekawe bo własnie wracam z Da Grasso. dobra pizza z afryka, a jak.

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	Nie będę więc oryginalny, gdy napiszę, iż w Rzeszowie też jest Da Grasso. Pizza tam jest niezła, ale strasznie długo się czeka.

Wszystko zależy od dnia i godziny zamawiania. Np. we wtorek o 13 pizza jest gotowa szybko, bo mało kto przyłazi. Kiedyś ja, moja siostra i jej koleżanka wybrałyśmy się w niedzielę o 20 do owej pizzerii, to sobie poczekałyśmy... 50 minut Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem skąd pomysł, że Da Grasso jest jedno na świecie... W mojej wiosce chyba ze trzy są co najmniej.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mielonka dnia Pon 11:34, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz

W mojej wiosce nawet porządnego sklepu nie ma, ale za to w Bstoku są 2 pizzerie i 1 restauracja da grasso [nie wiem jaka jest między nimi różnica] ;d

Post został pochwalony 0 razy

W mojej wsi nie ma da grasso, ale jest jakaś inna. W Częstochowie tez jest. Czasem jak dam ostro w palnik to tam się zapuszczam z kolegami- ale bez paranoi.

Post został pochwalony 0 razy

Ja chyba nigdy nie byłam w da grasso, a przynajmniej nie pamiętam tego. Czuję się inna

Post został pochwalony 0 razy

Wspieramy cię!

Post został pochwalony 0 razy

Ależ ja dopiero parę tygodni temu wpadłem do owegoż przybytku paraitaliańskiej gastronomii.

Post został pochwalony 0 razy

Ja też nie byłem w da grasso, ale za to dzisiaj jadłem pyszną domową pizzę.

A w temacie, ja jakoś od McDonalda wolę KFC. Kubełek classic kosztuje kupę kasy, ale jest niesamowicie pyszny! Longer to świetna przekąska. No i jeszcze pepsi z dolewką! Lubię KFC. Chciałbym się jeszcze wybrać do Burger Kinga, ale jakoś nie mam odwagi, jadł tam ktoś, warto?*

* niby miliony amerykanów nie mogą się mylić... ale ja mam europejski żołądek

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Sob 21:34, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz

nie jadam w burger kingu, więc nie wiem jak smakuje le whooper. wolę iść do baru mlecznego.

Post został pochwalony 0 razy

Bary mleczne to McDonaldy swej epoki.
Jadłem w takowym pierogi popijając herbatą. Co prawda, mleczne barmanki były milsze niż u Bareji. Jednak cerata, okienko 'zwrot naczyń', talerze w kwiatuszki, aluminiowe sztućce, mleczne barmanki w białych fartuchach i ozdobnym czymś na głowie oraz starsi ludzie maczający bułkę w kefirze. To wszystko tworzy swoisty klimat anty-fast foodu.

Post został pochwalony 0 razy

W Burger kingu byłam dawno, dawno temu (przerobili go w Katowicach na Matrasa. Dobry wybór) i chyba jadałam tam tylko frytki, niczego innego nie przypominam sobieNatomiast mój tata twierdzi, że smakują mu tylko dwa burgery: wieśmac i właśnie jakiś z burger kinga

Post został pochwalony 0 razy