Rzeczy, które zamierzamy zrobić przed śmiercią

	Lindorie napisał:
	Jaka Gesslerowa, ta tępa świnia, nie obrażaj mnie.\.

\, Obrazliwym to było gdy przyjaciel powiedział ,że WYGLĄDAM jak Gesslerowa... pózniej tłumaczył się ,że to przez moje włosy... ale i tak poczułam sie wybitnie dotknięta. ;( Przed śmiercią chciałabym cofnąć się do lat 60,w Anglii lub Ameryce. Taka podróż sama przez się równałaby się dla mnie ze śmiercią, bo pewnie zaraz po powrocie do rzeczywistości z żalu ,że żyje w takich a nie innych czasach ,popełniła bym samobójstwo .. Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

I co byś tam robiła w tych latach 60tych?

Post został pochwalony 0 razy

	Lindorie napisał:
	Jaka Gesslerowa, ta tępa świnia, nie obrażaj mnie. Wyznaję religię Gordona Ramsaya.

O właśnie, przed śmiercią nauczyć się gotować jak Ramsay. Oglądam ten program co gotuje sobie z rodzinką, on tak wszystko szybko i pięknie robi, czemu ja tak nie umiem Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camelot dnia Pią 0:02, 14 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz

	janosz młodszy napisał:
	I co byś tam robiła w tych latach 60tych?

Poznawała wszystkich genialnych ludzi, chodziła na wszystkie genialne koncerty, i wszystkie genialne występy, do czasu aż bym nie stwierdziła ,że tak naprawdę to wszystko wygląda tak pięknie jedynie z perspektywy czasu. Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Z czego byś się utrzymywała? [Nie wiem jak długo byś tam chciała przebywać?].

Post został pochwalony 0 razy

janosz, nie psuj dziewczynie romantycznych wizji

Post został pochwalony 0 razy

Tak próbowałem wczuć się w rolę. Wiadomo: nadal będzie człowiekiem. Nadal musi się odżywiać, wydalać, relaksować, przemieszczać w przestrzeni. Ktoś musi na to płacić. Chyba, że jest bogata, lub będzie. Z tym, że pytanie ciśnie się na [zmarznięte] usta: czy będzie i w przeszłości?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Pią 16:53, 14 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy

	janosz młodszy napisał:
	Z czego byś się utrzymywała? ].

Myślę,że sprzedaży organów. (własnych rzecz jasna )...;D ((i w tym miejscu kończy sie właśnie moja "romantyczna wizja" )) Wink (1)

a gdybym zużyła już wszystkie możliwe do sprzedania to bym wróciła.

Post został pochwalony 0 razy

jakiś rzeźnik by kupił.

Post został pochwalony 0 razy

Albo niespełniony drwal. Zblenderowane , na popitke.

Post został pochwalony 0 razy

Wehikuł czasu to byłby cud.

Post został pochwalony 0 razy

W tym temacie tego nie pisałam, ale chciałam kiedyś pojechać na weekend zimowy w góry - done
Chciałam też pójść na termy i pomoczyć się w wodzie z głębi Ziemi - done
Chciałam również spróbować swoich sił w narciarstwie - done
Ciekawe było również bujanie się na łyżwach tylko ze swoimi znajomymi, bo nikogo poza nami nie było.

Edit:

	ja, stronę wcześniej napisał:
	Zjeść cokolwiek w wykwintnej restauracji. Na razie mnie nie stać.

Zaliczone podwójnie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Wto 12:18, 13 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz

Opowiadaj.

Post został pochwalony 0 razy

Mrs Teal napisał:

Edit:

	ja, stronę wcześniej napisał:
	Zjeść cokolwiek w wykwintnej restauracji. Na razie mnie nie stać.

Zaliczone podwójnie.

Zawsze można iść do Sheratona, zamówić pure ze smalcem, albo kaszę niedogotowaną.
PS. Cokolwiek, czyli: frytolce/przystawkę/deser/tapas- 3 dychy max.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Wto 17:29, 13 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy

Intryguje mnie to "podwójnie". To znaczy zjeść dwa razy, a może raz ale w restauracji podwójnie wykwintnej?
Poszłaś na homary, czy jakieś fantazyjne jaja egzotycznego bawoła z Ameryki Południowej? Wątrobę śledzia? Jądra tapira?
Czy sztućcy było więcej niż palcy i czy dodawano lupę by dojrzeć porcję na talerzu?

Przepraszam za to gradobicie pytań laika, ale do wykwintnych restauracji nawet nie wchodzę Smile

Post został pochwalony 0 razy