Święta we włajaż, włajaż we święta

Nie rozumiem ludzi, którzy wyjeżdżają na święta. Do Egiptu. Co to za świętowanie jak mróz nie szczypie po nogach? [o śniegu nic nie mówię, bo nie zawsze jest]

Post został pochwalony 0 razy

W Ameryce Płd- [niektórzy] Święta spędzają- na plaży. Na południowej półkuli w grudniu- zaczyna się lato, upał, gorąco, bikini itd. Jakże tu na plażę nie iść?

Post został pochwalony 0 razy

najlepsze święta mieli Sybiracy XD mrozek poszczypał ich

Post został pochwalony 0 razy

	Mrs Teal napisał:
	Co to za świętowanie jak mróz nie szczypie po nogach?

Gdyby nie fakt, że
1. nie chciałbym jechać do Egiptu
b) nie mam pieniędzy
Sam bym tak zrobił. Happy

Post został pochwalony 0 razy

Janosz, kurwa, nie porównujmy nas do ludzi z Ameryki Południowej czy Australii, wiadomo że u nich klimat nie sprzyja śniegom.
Ja też nie mam chęci jechać do Egiptu albo innej Tunezji, która nie ma do zaoferowania NIC poza piachem.

Post został pochwalony 0 razy

jak to: nic? a Śfinks? a pozostawienie swojej barki na brzegu Nilu? krokodyle? 40 wieków co spogląda na nas z piramidy Tutenchama czy tam innego Chłopsa? nie mówiąc o palmach w Kairze i Kanale Sueskim, to trzeba zobaczyć!

Post został pochwalony 0 razy

To nic akurat odnosiło się przede wszystkim do Tunezji Wide grin

Egiptusy mają jeszcze nurkowanie i oglądanie koralowców, to trza przyznać.

Post został pochwalony 0 razy

	Mrs Teal napisał:
	Janosz, kurwa, nie porównujmy nas do ludzi z Ameryki Południowej czy Australii, wiadomo że u nich klimat nie sprzyja śniegom. Ja też nie mam chęci jechać do Egiptu albo innej Tunezji, która nie ma do zaoferowania NIC poza piachem.

Jak ktoś, korwa, ma dziewczynę z Ameryki Płd. to ciągle słyszy, że zimno, że pada, że znów trzeba w kurtce spać [mimo że nawet mrozu nie ma]. Że co to za święta, jak na plażę się nie wychodzi?!
PS. Andy- mówi ci to coś? Góra Kościuszki... y?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 20:44, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz

Ja wyjątkowo w tym roku nie mam ochoty jechać do domu na święta. Najchętniej zostałabym w Poznaniu, zakopała w koc i miała świynty spokój.

Post został pochwalony 0 razy

	Mrs Teal napisał:
	To nic akurat odnosiło się przede wszystkim do Tunezji Egiptusy mają jeszcze nurkowanie i oglądanie koralowców, to trza przyznać.

Moja znajoma mówiła, że o slumsach, bezdomnych, ludziach żebrzących, umierających na uliczy nikt nie mówi, a takie są realia.

Post został pochwalony 0 razy

	janoszdobrosz napisał:
	Moja znajoma mówiła, że o slumsach, bezdomnych, ludziach żebrzących, umierających na uliczy nikt nie mówi, a takie są realia.

Przecież to jasne, bo ja zazwyczaj jadę na wczasy pooglądać slumsy. Oczywiście.

No proszę cię...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Pon 20:55, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz

No, ale zanim dojedziesz na pyramidy, plażę czy co tam, to się naoglądasz ubóstwa, że ci na rok- dwa wystarczy.
Ja w tym roku miałem lecieć do Peru, ale nie poleciałem tylko i wyłącznie żem się pokłócił ze swoją. Widoki tak przepiękne, ale ubóstwo takie jakiego w ełropie nie uświadczysz.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 21:05, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz

taki Stasiuk to by do slumsów pierwszy poleciau. a w erłopie cinżkiego ubóstwa od cholery, tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać!

Post został pochwalony 0 razy

Wiem, że nikt ubóstwa nie jedzie oglądać, chyba że idiota. O tym się nie mówi, a jednak istnieje. Nie wiem co bym zrobił, gdyby obległa mnie chmara żebraków pod pyramidą. Z resztą w Egipcie to inna mentalność [pamiętacie anegdotę z targowaniem sie- która opowiadał Eric?].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 21:13, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz

Może nie na temat, ale szczerze kocham frazę "o tym się nie mówi". Słyszę ją często i zawsze mnie zdumiewa Wide grin

Po pierwsze, osoba wypowiadająca zdanie "o tym się nie mówi", sama sobie zaprzecza - mówi "o tym". Po drugie, skoro "się nie mówi" - to skąd taka osoba o tym wie? I po trzecie, kto "o tym nie mówi"? Ech, ta wygodna strona bierna... Wide grin

Post został pochwalony 0 razy