The Wilidż Pipl czyli nasze miasta i wsie, hej!

	Killer Rabbit napisał:
	Napomknę tylko, że nie jest tak źle. Bieber zapytany ponoć gdzie są Niemcy, nie wiedział na którym leżą kontynencie.

A po co ma to wiedzieć? Wsiądzie do samolotu i wysiądzie w Rzymie. Oczywiście kiedyś musiałby przepłynąć przez Andy, żeby się dostać do Azji, a żeby to zrobić trzeba wiedzieć gdzie jest południe, a gdzie piecyk gazowy

Post został pochwalony 0 razy

Dziś wchodzę do domu a tam co? Chlew aż niemiło popatrzeć. I co ja wtedy robię?
Wszystko co tłukące i niejednorazowe- do zlewu. Co jednorazowe- do kosza, lub obok. Co da się jeszcze zjeść do szafki. No i trochę zioła w woreczku- nalałem trochę wody z czajnika [gotowanej, bo to zdrowo], wcisnąłem pół cytryny Wide grin

.
Za karę wyrzucili mi moje jajka [te co gotowałem] pod drzewo, żebym se nie myślał... A ja jednak sobie pomyślałem!
No i że próba była [zespołu co to jeszcze nie ma nazwy], taka głośna, to koreczki- cyk, wyłączyłem. Wiem, nie znam się na [głośnej] hardkorowej muzyce...

Post został pochwalony 0 razy

janosz, nie chciałabym z tobą mieszkać.

Post został pochwalony 0 razy

Mogłeś chociaż wrzątkiem zalać, to by była zielona herbata sensu stricto Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Toć to wrzątek był jak ta lala, bo właśnie wodę nastawiłem na herbatę.
Mówiłem, że sie nie znam na muzyce, a miałem się przespać... bo na wieczór do roboty idę.
Edit:
Poza tym mówiłem, że chlewu nie znosze i że będę wyrzucał wszystko do kosza, albo do zlewu. Niedawno jak jedną rolkę [wrotkę] schowałem, bo na stole leżały to mi się na 3 dni poobrażali [ale spokój był].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 18:55, 11 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz

Sądziłem, że to ja jestem bałaganiarz. Ale sprawa wrotek na stole rozwiała me wątpliwości. Nie jest ze mną tak źle.

Post został pochwalony 0 razy

zioło z wrzątkiem i cytryną? tak to jeszcze się nie narkotyzowałem

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	Sądziłem, że to ja jestem bałaganiarz. Ale sprawa wrotek na stole rozwiała me wątpliwości. Nie jest ze mną tak źle.

Heh- nowe były to trzeba się było pochwalić ;P.
Ale spoko- dziś na stole leżały ciężarki z siłowni. Kiedyś facet naprawał damskie buty na stole [a ja obok jadłem], zwykle leżą posiłki sprzed kilku dni, a w zlewie sprzed kilku tygodni... Kiedyś za karę jeden gościu wywalił wszystkie naczynia i sztućce na dwór, był nawet taki projekt żeby kupić Kärchera [szlauf pod ciśnieniem], żeby to pozmywać.
Jechałem dziś do pracy rowerem [jak zwykle] ale zanim na niego wsiadłem- musiałem sobie go napompować, bo mi narkomany powietrze spuściły, złośliwe :/.

Post został pochwalony 0 razy

	Mrs Teal napisał:
	widok taki jak [link widoczny dla zalogowanych] (jest to zdjęcie zrobione z okna mego domu). Ziggy, przyjedź do mnie na wakacje, to pozwiedzamy to i tamto

:O Już tam się loguję u ciebie!!!!!! Matkokochana. Zainstaluję się tam i będę odczyniać uroki u dzieci Wide grin

Ja wracam do rodzinnego Szatanowa tylko i wyłącznie ze względu na fajną przyrodę dookoła. Dolina Pilicy jest naprawdę urocza, lasy są niesamowite i też mamy żubry... ale jakoś tam nie ma klimatu małej wioski. To miasto ma 70 tysi i jest taki jak pół dupy zza krzaka: niby duże a jednak nic się nie dzieje i popada w ruinę. No a Winogrady poznańskie mi się podobają. W ogóle fajne jest to, że w Poznaniu jest tak jakoś estetycznie i jest trochę zieleni.

Post został pochwalony 0 razy

Uh, u mnie sporo ludzi trzeba odczynić, niekoniecznie dzieci Wide grin

Smutne jest, że takie widoki docenia się dopiero wtedy, jak się tego długo nie ma przy sobie, chlip. Teraz to nawet nie wiem kiedy do domu przyjadę. Pocieszam się faktem, że kawałek domu przyjedzie do mnie w przyszłym tygodniu (jak się uda :3).

Post został pochwalony 0 razy

Albo docenia się jak się ich nigdy nie miało na co dzień. I się w bloku chowało.

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]
też zimowo, ale na tym przynajmniej widać, jak blisko mam do lasu (całkowicie sprywatyzowanego na dodatek, tam gdzieś podobno jest moja działka 3mx3m!)

Post został pochwalony 0 razy

Fap fap fap
Ja z Tomaszowa najbardziej lubię... Spałę Wide grin

Praktycznie sam las i Centralny Ośrodek Sportu Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

A to w Spale były dożynki, co Komorowski przyjechał i go nie widziałaś[?] ? (ten znak już ogólnie do pytania)

Post został pochwalony 0 razy

Joooo, tam co roku są dożyłki prezydenckie. Albowię Spała to była letnia siedziba prezydenta Mościckiego, u którego mój wuj był lokajem. Teraz to tylko fundamenty zostały.

Post został pochwalony 0 razy