Eryk Wiking

Spinacz biurowy!
O tym, jaki będzie ten film, mówi nam pierwsza scena gwałtu Happy

Nie mogę się nacieszyć z niej za każdym razem... Wide grin

No i motyw z Brazylią i śpiewami [wśród ludzi stoi Neil Innes Wide grin

To on wypowiada kwestię "Nawet nie znacie naszego systemu zabezpieczeń!". Tak, tak, bystre oko fanki Neila znajdzie wszędzie Wide grin

].
Więc, mimo iż niewielu lubi ten film, ja go nawet polubiłam.
Eeeee... chyba nie mam nic więcej do powiedzenia.
And now...

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	O tym, jaki będzie ten film, mówi nam pierwsza scena gwałtu Happy

Tu się nie zgodzę, akurat ta scena była wysoko ponad średnią filmu. Generalnie był mało absurdalny i niewiele było pythonowego humoru. Oceniam go słabo, mimo, że było kilka dobrych scen (przemowa przed odpłynięciem, wchodzenie obok schodów itd. Wide grin

). Mogło być lepsze, mało się postarali w tym przypadku (nie bić)

Post został pochwalony 0 razy

Postarali... oni? Wide grin

Cóż, nie ma tam ani geniuszu Michaela Palina, ani geniuszu Grahama Chapmana, ani geniuszu Terry'ego Gilliama, ani geniuszu Erica Idle'a. Jest za to geniusz Neila Innesa, geniusz Johna Cleese'a, geniusz Terry'ego Jonesa, ale możliwe, że to za mało.
Hmmm...
Pogubiłam się.

Post został pochwalony 0 razy

	Lindorie napisał:
	Postarali... oni? Cóż, nie ma tam ani geniuszu Michaela Palina, ani geniuszu Grahama Chapmana, ani geniuszu Terry'ego Gilliama, ani geniuszu Erica Idle'a. Jest za to geniusz Neila Innesa, geniusz Johna Cleese'a, geniusz Terry'ego Jonesa, ale możliwe, że to za mało. Hmmm... Pogubiłam się.

Pythoni już od dawna twierdzili, że choćby w grupie zabrakło choć jednego Pythona, to nigdy nie będzie już to ta sama grupa. Dlatego, kiedy Cleese odszedł z Latającego Cyrku, by pracować nad Hotelem Zacisze, pozostali członkowie grupy zdecydowali zakończyć serial na szóstym odcinku czwartej serii. I dlatego po śmierci Chapmana zdecydowali, że nie nakręca więcej żadnego nowego filmu firmowanego znakiem Monty Pythona. I jak widać dotrzymali słowa, choć niekiedy rozważali pomysł reaktywacji grupy (szczególnie po spotkaniu w Aspen), to jednak szybko dochodzili do wniosku, że bez Grahama nic z tego nie wyjdzie. I choć Eric Idle zwykł mawiać "Nie wszystek umarliśmy", to w którymś z wywiadów powiedział: "Monty Python powróci, kiedy Chapman zmartwychwstanie".

Tak więc wszystkie późniejsze produkcje, w jakich brali udział, należy traktować wyłącznie jako ich indywidualny dorobek, i nie można ich oceniać tymi samymi kategoriami co filmy Monty Pythona i bezwiednie wrzucać do jednego worka (stąd też był mój apel, by stworzyć tym filmom oddzielny dział).

A co do Eryka Wikinga, to jest to według mnie świetna baśń komediowa, całkowicie wierna baśniowemu stylowi Terry'ego Jonesa (poczytajcie choćby jego książki, a się przekonacie). To jest baśń komediowa Terry'ego Jonesa, a nie komedia absurdalna Monty Pythona. Oczywiście pewne ślady stylu Monty Pythona muszą tu być, bo w końcu Jones był, jest i zawsze będzie tego częścia.

Post został pochwalony 0 razy

Ja jeszcze nie widziałem, bo nie kupiłem jak było w gazetce, ale jak będzie w TV OKEY!, to kupię.

Post został pochwalony 0 razy

A polecam, Rabbicie, polecam Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ogólnie scena gwałtu wymiata i Jones jako ciota - poza tym mało rozrywkowy :/.

Post został pochwalony 0 razy

Eryka Wikinga pokaże wnajbliższą niedzielę tj. 18.06.2006 stacja firmowana słoneczkiem czyli POLSAT o godzinie 12:05.

Post został pochwalony 0 razy

znakomicie. w końcu sama będę mogła się wypowiedzieć w tym temacie, bo osobiście jeszcze się z filmem nie spotkałam.

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki za cynk, Dins. Będę oglądał Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Gazeta Wyborcza o tym filmie napisała tak:
Monty Python próbuje pośmiać się z wikingów. Niestety, bezskutecznie. Szkoda.

GW nie po raz pierwszy tak pisze i jestem tym oburzony bo gdzie w tym filmie jest reszta Pythonów?(<--dobre pytanie)
Cóż zostaje nam boleć nad niekompetencją piszących recenzje.

Post został pochwalony 0 razy

heh. a ja tylko delikatnie przeklinać mogę - oczywiście nie tu.
wczoraj w nocy rozpętała się u mnie okropna burza - drzewka z korzeniami powyrywała. no i dopiero teraz światło mi włączyli.

niefart znów.
no i tak mi przeleciało oglądanie mimo wszytsko 'Eryka'.

Post został pochwalony 0 razy

Ja też miałem wczoraj burzę i to giga burzę, ale że mieszkam w stolicy (podkarpacia, oczywiście) nie odcięli mi prądu ani na sekundę. oglądałem więc Eryka i muszę powiedzieć, że nie jest to film, jakich wiele. Bardzo mi się podobał. Miejscami był śmieszny, miejscami był przygodowy, a od zatopienia atlantydy film jest gilliamowy. Strasznie podobał mi sie księgowy grany przez Jonha (zwłaszacza w pierwszej scenie z nim), król atlantydy, grany przez Terry'ego (zwłaszcza jego śpiew, przypominało mi to filedenger zircus i bajkę), oraz Tim McInnerny (znany z Czarnej Żmiji) , który grał wkurzajacego się wikinga - cudo. Ogólnie film nie zachwycajacy, ale zdecydowanie ponadprzeciętny.

Post został pochwalony 0 razy

mnie się podobała akcja z "magiczną ścierką do naczyń", kiedy Eryk walczył na statku no i oczywiście Cleese wydający wyroki Wide grin

A i jeszcze tekst:
-poznałem kobietę, skłoniła mnie do refleksji
-i co?
-zabiłem ją
-mój chłopak Happy

Post został pochwalony 0 razy

świetne, świetne, nie rozumiiem jak może się komuś ten film nie podobać.
Anna też oglądała dopiero dziś?! Kto jeszcze oprócz nas?

Post został pochwalony 0 razy