Dawno temu, w odległej galaktyce...

A ktoś mi pwie czemu Kylo Ren jest taki paskudny?

Post został pochwalony 0 razy

Moment w którym ściąga maskę i polowa kina w śmiech - bezcenny.

Post został pochwalony 0 razy

No, zawsze wielkie rozczarowanie, jak czarny charakter jest brzydki. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

A taki Lord Hełm?
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ja się nie śmiałem, ale dla mnie to jest legitny charakterny trejt.

Post został pochwalony 0 razy

	Camelot napisał:
	Moment w którym ściąga maskę i polowa kina w śmiech - bezcenny.

W kinie było ze 20 osób, a tylko ja śmiechłem!
Były plusy i minusy. Plusy takie, że byłem w kinie [2 raz przez ostatnie 2,5 roku] np.: jak się na lapie ogląda to sobie można sobie w dowolnym miejscu wyjść do kibla, ugotować rosół, zrobić dłuższą przerwę- np.: tydzień, miesiąc, 2-5-8, a potem wrócić do dokładnie tej samej sceny, nic nie tracąc. A tu już trzeba było oglądać do końca i się skupić na wątku, wątkach, osnowach i tym podobniej [że napisów nie było- nie wspomnę].
Yyyyyy, co tam jeszcze? Pare miejsc obok [przypadkowo] siedział mój kolega z pracy- zagorzały fan "Gwiezdnych Wojen". Pewnie widział już ten film z 10x. Więc nieco się nudził, to sobie pisał smsy, czy co tam, chaty? nie-chaty? A i ja- poszedłem w jego ślady. Nie powiem, bo było pare nudnych scen, to sobie pogadałem ze znajomymi.
UWAGA SPOLIERY!!!
No, ale dobra. Tak pierwsze pół godziny- dupy nie urywa! Pomyślałem- nuda, taki film do szachów, Disneya lubię za Myszkę Miki, ale "Gwiezdne Wojny" to nie najlepszy pomysł. Aż tu nagle [napięcie] do akcji wkracza- wiecie kto- solo [grany przez wiadomo kogo, ja nie wiedziałem w ogóle że wystąpi, bo się tak nie podniecam całą sagą jak powinienem, a i mokro w kalesonach mi się nie robi na dźwięk słowa: Yogurt], no nie solo bo w tandemie z Kudłatym [A kto go grał? to święci pańscy raczą wiedzieć]. I od razu akcja! Strzelaniny, pościgi, potwory, Czinianie, ucinanie członków, prędkość nadświetlna, co tam jeszcze? A- tawerna, potem księżniczka, ale nie byle jaka, bo taka jak w książce pisze [minus taki, że nie w sukience z jedwabników, a w drelichu- no, ale dobra]. No i później walka, odbicie, zwrot akcji, a na końcu- rozwiązanie [i nie mam tu na myśli rodzenia dzieci].
Minus taki, że zabili gościa, który był ojcem tego w masce [nawet miałem wyjść z kina na znak protestu, ale pisałem na chacie- poza tym ciemno było], a tamten okazał się świnią, bo zbił kobietę! [na ten czas Murzyn gdzieś zaniemógł i to ona musiała ratować honor tej całej tajnej grupy].
A jak się skończyło. Ci co przeżyli będą żyli, a ci co umarli- nie będą. Przypłynęła ta z tym wysokim kijem do brzegu Aran Island, patrzy a tam- ten facet z brodą zakapturzony jak Robin w kapturze. Stoi nad przepaścią i duma: skoczyć- nie skoczyć [myśli sobie]. A ta wyjęła z portmonetki miecza [świetlnego] zamachała mu po oczach. I tyle go widzieli- i ne wiadomo, skoczył, nie skoczył, spadł, nie- spadł, zepchnęła go, czy nie. Tego dowiemy się w kolejnym odcinku.
PS. Muza bardzo fajna, bo ta co zawsze.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Sob 3:22, 09 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy

ja słyszałem wersję, że on nie dumał nad skokiem, tylko szczał do oceanu

Post został pochwalony 0 razy

W wersji reżyserskiej może będzie szerszy kadr...

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]!/K8uWo5urcYKhZiKoO_R

śmieszkłę

Post został pochwalony 0 razy

Czekam na wydanie książkowe.

Post został pochwalony 0 razy

mein kampf XXI wieku

Post został pochwalony 0 razy

Bardzo mi się podobały Wojny Gwiezdne, jestem od wczoraj wielkim idolem nowej serii. Chociaż najlepsze było wtrącenie Mikołaja jak Kylo Ren zdjął maskę.

- Goofy.

Miałam pozamiatany cały film.

A BB8 powinien dostać Oscara za najlepszą rolę robocią, niby maszyna a tyle emocji!

Post został pochwalony 0 razy

Byłem w kinie na tym "Łotrze 1" [a to będzie i drugi?].
Co ja tam mogę powiedzieć? Pierwsze 40 min przepałem. No co?- zmęczony byłem, a na sali ciemno, fotel wygodny... a film długi, to nie koniecznie każdą klatką trzeba się delektować. Nie powiem, sceny pościgów dobre. Aha no i ta Gwiazda Śmierci, a tak poza tym to... da sie obejrzeć na trzeźwo :]
PS. Niezły ubaw mieli moi sąsiedzi kiedy na jakiś przerażający dźwięk prawie wstałem z fotelu, ale nie ze strachu- obudził mnie Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Wto 14:18, 31 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz

Hehe, a już myślałam Janosz że trollujesz z tym postem, jak byu w temacie o ST Wide grin

Mię to w ogóle SW nie interesuje, no nie umiem, no.

Post został pochwalony 0 razy