Dawno temu, w odległej galaktyce...

Najlepsza rzecz, za jaką w życiu przepłaciłam. Warta każdej złotówki. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ile to waży? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Jak widać wystarczająco dużo, żeby ciężko mi było się wyprostować. Wide grin

I mało stabilne, trudno to bezpiecznie chwycić. Ale ile radości! Tylko klocki już były rozpakowane i poprzekładane do woreczków w mało logiczny sposób. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Nieliche te klocki 😀😉

Post został pochwalony 0 razy

Oglądał ktoś "Solo"? Ja właśnie wracam z seansu. Żeby najpierw sie opic na grillu z tesciami a potem na lekkim rauszu ogladac film? No nie mowie ze sie nie da. No ale dobra. Co mi sie najbardziej podobało?
[Cenzura własna]
[/Cenzura własna]
Zdradze wam tajemnicę Solo umarnął... no ale spokojnie- nie w tym filmie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 22:42, 26 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz

no ja już kiedyś słyszałem takie nawoływania "cho na solo za salę po szkole przed szkołą pizdo jebana skurwysynie", ale się nie skusiłem. może się wybiorę przy okazji, bo recenzje nawet nawet, tylko boję się, że od gry emilii clarke zdrewnieje mi ciało całe

Post został pochwalony 1 raz

A tak (prawie) całkiem serio to film spoko. Szczerze powiedziawszy to nawet trailerów nie ogladalem. Myslalem sobie Disnej chce wyssać cyca z pieniędzmi po raz kolejny. Wypusci jakiegos kaszalota na szybko. Rozwodnione Star Wars. A tu lekkie zaskoczonko. A wiecie ze jakims super fanem nie jestem. Nie dalbym sie pokroic za 3PiS... 3PO czy Czuł-bakę. (Cyt.- misiek łapy na sufit). K8rwa tam sie tak duzo dzieje ze az za duzo. W pierwszej godzinie praktycznie nie ma oddechu. Przewaznie w Gwiezdnych Wojnach sa spowalniacze. Watki milosne. Powolne najazdy kamery- ukazujace klimat jakiegos miejsca. A tu nic tylko mordobicie poscigi i wybuchy. Znow poscig znow morbobicie i strzelaniny. Potem znow mordobicie poscig i tak w kolo panie Macieju. Muza na plus. Moim zdaniem minusem są ujecia wewnatrz statkow w kanalach w okopach w blocie. Duzo ujec w nocy lub sztucznym swietle. Prawie nie ma ujec w otwartych przestrzeniach- a ja poczulem sie jakby troche brakowalo swiezego powietrza (mozliwe ze wzgledu na 2-3 promile we krwi).
No ale dobra. Film spoko. Solo to przemytnik. Farciarz. Krętacz. Bez potegi mocy, miecza, księżniczek itp.
Edit:
Musze dodac ze nie znosze prequeli (A widzialem ich niewiele mało bo na samą mysl o obejrzeniu prequela robilo mi sie zawsze mdło w buzi) a to jest jeden z lepszych ktore widzialem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 23:45, 26 Maj 2018, w całości zmieniany 4 razy

No nie wiem, jak dla mnie to tempo filmu było takie jak zawsze - były i miejsca na oddech, i na akcjowanie. Widać alkohol przyspiesza akcję serca.

Podobał mi się "Solo" bardziej niż sądziłem. Gdy w połowie zdjęć zwalniają dwójkę fajnych reżyserów komediowych, a w ich miejsce dają rudego człowieka od filmów z Tomem Hanksem to jest powód do poważnych wątpliwości, czy nie wyjdzie z tego rozwodniona papka :v ale nie, spece od montowania i spawania w holiłódzie zdali egzamin i na filmie szwów w zasadzie nie widać.

Oczywiście, jest bzium bzium, bang bang i w ogóle, ale tempo filmu chyba dość dobrze oddaje klasyczne kino przygodowe. Zdarzyła się nawet sekwencja akcji, która mimo, że baaaaaardzo typowo holiłódzko budująca napięcie z gatunku "jebnie czy nie jebnie", gdy jest dość oczywiste że bohaterom się nie prawa nic złego stać, mimo wszystko trzymała w napięciu. Robota reżysera na piątkę.

Mimo że to "origin story", budowanie tła dla kolejnych postaci nie daje raka. Kwestie takie jak "skąd w gwiezdnych wojnach nazwiska" w sumie zostają całkiem sensownie rozwiązane. A na pewno nie tak źle, bym miał potrzebę to kwestionować Wide grin

Pan Ehrenreich bardzo fajny, choć szczerze mówiąc nie mam pewności czy faktycznie był taki cudownie podobny w tej roli do pierwowzoru Forda? Jego Han jest FHUI sympatyczny, choć czasem próbuje być twardy, a i tak zawsze kończy jako sympatyczny. Nie mam o nic pretensji, jednak chyba gdyby pokazano mi go bez kontekstu, to nie domyśliłbym się, że to ta sama postać.

Pani Clarke to ja nie wiem, nie znam się. Ładna pani, gdy ją na początku pokazali, nie wydało mi się dziwne że młody chłopak może taką kochać po holiłódzku, pasowała jak na mój gust. A grała...... okej, I guess?

Pan Harrelson jak zawsze fajny, nic nie można mu zarzucić. Tradycyjnie kolejny droid robi robotę - wyemancypowana robotka pięknie epatuje LEWADZDWEM, a co potem odjaniepawla w kopalni to już w ogóle xD polecam film choćby dla tego wątku i tej postaci. Cudo.

Jak zawsze doceniam takie drobne kreatywne detale, jak np. pociąg towarowy z wagonami po obu stronach podwozia, po których chodzą strażnicy w magnetycznych butach.

A, no i wszyscy jarają się Lando. No fajny Lando. Fakt że coś go może łączyć z robotem jest nienachalny, a uroczy xD

Tak, to był dobry film rozrywkowy. Nie było żadnego "od nas zależy los wszechświata", "hurr durr zły człowiek chce zniszczyć wszystko", "musimy po raz osiemnasty uratować ziemię iwogl". To był jeden Han, który wplątuje się w coraz większą kabałę, chcąc przede wszystkim odzyskać utraconą miłość. Czyli film przygodowy. W to mi graj.

Post został pochwalony 0 razy

oglądam se tego solo i myślę, kurde, pierwszy film gwiezdnowojenny bez rycerzy dżedaj i mieczy świetlnych, aż tu nagle [spojler alert] wyskakuje jebany Darth Maul jak hologram Tupaca i odpala miecza XD tego to się nie spodzieaem.

Post został pochwalony 0 razy

Też bym się tego nie spodziewała, ale dzisiaj mnie oświecono, że bankowo wzorem Marvela przygotowują grunt pod film o Obi-Wanie.
Ale Solo nie oglądałam i chyba w kinie nie obejrzę, bo już mi się nie chce. Nawet spoilery mnie nie martwią. Star Wars skończyło się na Kill 'Em All.

Post został pochwalony 0 razy

Solo jest osadzony w klimacie. Ale nie ma tam ciemnej ani jasnej strony szmocy szabel swietlowek rycerzy w sukienkach.
Jest kasia są przekrety. Droidy. Murzyn z wąsem. Wreszcie jest i poprawnosc polityczna- pani feministka droid. Przygoda tez jest. Ogolnie warto sie wybrac. To mowilem ja: wielki-nie-fan-Gwiezdnych-Wojen.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Śro 5:45, 30 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz

lol, doszukiwanie się poprawności politycznej w postaci napisanej dla beki xd

Post został pochwalony 0 razy

no dla mnie droid był trochę cringe'owy, zwłaszcza, że to będzie woda na młyn dla tych, co się oburzali na fioletowe włosy Holdo. ale i tak nie było źle, obawiałem się, że to postać drugoplanowa, a okazała się trzecio- albo i czwartoplanową więc git.
problemem w nowych SW nie są postaci kobiece same w sobie, tylko to, że są debilnie napisane, nie rozwijają się i nie dają się zbytnio lubić. Rey po Force Awakens miała potencjał, ale po TLJ jest jednym z najgorszych protagonistów eveeeeer. Z Lei zrobiono mema, Rose jest wciśnięta ewidentnie na siłę i bez logiki itd itp.

Post został pochwalony 0 razy

Dla beki napisano poatac DziaDziaBinx. I co? I wyszlo jak zwykle 😊

Tak tak z Lei doslownie mem... i beka (a szkoda ze tak postąpiono z powazna postacia). Scene z fruwające Leja wyje8ałbym w kosmos. Wyrzucil z histerii kinomatografii!

Post został pochwalony 0 razy