|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
| | Ten zwyczaj jednak średnio przechodzi w krajach słowiańskich, o ile bowiem dla Niemca angielskie słowo brzmi jeszcze jakoś znajomo, o tyle dla przykładowego Polaka - zupełnie obco. Może to kwestia edukacji, a może jednak rodzin językowych? Kto wie. |
Raczej kwestia rodziny językowej, myślę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 15:59, 05 Cze 2011 |
|
|
|
|
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
| | Uwielbiam niemiecki tłumaczenie tytułu "Monty Pythona i Świętego Graala" (Kokosowy rycerz) i "A teraz coś z zupełnie innej beczki" (Wspaniały świat grawitacji). To dopiero absurd. |
Zawsze właśnie tak mi się wydawało, że, wbrew temu co samo się nasuwa na myśl, Niemcy humor Monty Pythona całkiem dobrze czują. Choć powinno to być z drugiej strony oczywiste - coś sprawiło w końcu, że powstał Fliegender Zirkus...
| | Tłumaczenie za pomocą Megasłownika. Pomocna rzecz by braku znajomości języka. |
Gorzej, gdy megasłownik nie zna potrzebnego ci języka No ale od czego są internety, na megasłowniku się nie kończą w końcu one.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:25, 05 Cze 2011 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
| | mam pytko a propos małej brytanii, gdyż mam luki po 5 latach nieoglądania jej: znajdzie ktoś linka do skeczu, gdzie rzecz się dzieje w hinduskim kiosku? Pamiętam, że to było coś śmiesznego, ale za nic nie mogę tego znaleźć |
Chodzi Ci o skecz w którym Lucas gra tureckiego sprzedawcę komentującego każdy produkt, który kupuje postać grana przez Walliamsa? Sam nie mogę znaleźć tego skeczu. Ale poszperam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Nie 16:44, 05 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Nie 16:27, 05 Cze 2011 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 62 tematy
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Tak, chyba o to mi chodzi. Mam takie luki w pamięci, że zapomniałam, że oglądałam kiedyś Małą Brytfanię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:37, 05 Cze 2011 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Seria druga odcinek czwarty. Ale bezpośredniego linku do skeczu nie widzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:45, 05 Cze 2011 |
|
|
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
|
|
| |
Z drugiej jednak strony, zastanawiam się, czy Amerykanie nie wysyłają za granicę swego rodzaju tytułów proponowanych, "Szklaną pułapką" film stał się bowiem również we Francji i Włoszech. |
Ta kwestia również mnie nieco zastanawia i również mam podejrzenia, że pewne europejskie alternatywne tytuły mogą być sugerowane przez amerykańskich producentów lub też istnieje jakieś porozumienie między europejskimi dystrybutorami, którzy zmieniają te oryginalne tytuły tak, że w wielu krajach tytuły zmieniane są w podobny sposób. Tak było choćby z "Imaginarium Dra Parnasusa" (wg mnie jedyny słuszny tytuł), gdzie w wielu krajach zmieniono tytuł na "Parnasus: Człowiek, który chciał oszukać diabła". Tu wzięło to się z oryginalnych promocyjnych plakatów, w których dodano slogan promocyjny "Człowiek, który chciał oszukać diabła". Jednak polscy dystrybutorzy w tym przypadku pokazali swą niekompetencję w całej klasie. Oficjalny polski tytuł brzmi "Parnassus: Człowiek, który oszukał diabła". Bardziej adekwatny byłby tu tytuł, jaki pojawił się na jednym z wcześniejszych, odrzuconych przez dystrybutora, projektów plakatu promocyjnego, a mianowicie "Parnassus: Człowiek, który chciał wygrać z diabłem". O ile w tym drugim przypadku mamy do czynienia z dosłownym tłumaczeniem tytułu, jaki został użyty między innymi we Włoszech i kilku innych europejskich krajach, dość adekwatnym do fabuły, o tyle oficjalny polski tytuł rozmija się zupełnie z treścią filmu, a przecież nawet dziecko zauważy różnicę między "chciał zrobić" a "zrobił".
Innym przykładem jest "Las Vegas Parano" (oryg. "Fear and Loathing in Las Vegas"). Tę akurat zmianę tytułu osobiście lubię, jest chwytliwy, prosty i adekwatny do filmu. Niektórzy błędnie sądzą, że jest to tytuł wymyślony przez Polaków, jednak Polacy po prostu skopiowali tytuł francuski. Pod takim tytułem została wydana we Francji wcześniej książka. U nas książka ukazała się później niż film i nosi tytuł "Lęk i odraza w Las Vegas", wcześniej spotkałem się także z próbą tłumaczenia tego jako "Strach i obrzydzenie w Las Vegas". BTW, kiedyś sam uknułem własne tłumaczenie tego tytułu, które zrozumiałe jest dla ludzi siedzących w tych klimatach, a mianowicie "Schizy i zmuły w Las Vegas".
A tak wracając do "Szklanej pułapki" jest to właśnie kolejny przykład krótkowzroczności dystrybutorów, którzy nie przewidzieli kontynuacji. Do jedynki tytuł pasuje idealnie, jednak kolejne części z tym tytułem to już nieporozumienie. "Szklana pułapka" idealnie pasuje do oszklonego wieżowca, ale jak to ma się do samolotu, czy biegania po mieście? Muszę jednak pochwalić autora polskiego tytułu filmy "Spy Hard" (oczywiste nawiązanie do tytułu "Die Hard"), który zgrabnie przetłumaczył to na "Szklanką po łapkach", mimo że w polskim tytule nie ma żadnych nawiązań do szpiegostwa.
Jak dla mnie to klasykiem pozostanie jednak "Elektroniczny morderca", bo pod takimże tytłułem wszedł do polskich kin "Terminator". Polscy dystrybutorzy błędnie założyli, że będzie się to kojarzyło z terminatorem, czyli uczniem pobierającym nauki rzemiosła pod okiem mistrza, podczas gdy oryginał odnosił się do innego znaczenia tego słowa, które w języku polskim również określa się jako terminator (linia oddzielająca część oświetloną ciała niebieskiego od części nieoświetlonej). Na szczęście w późniejszych emisjach i wydaniach filmu wrócono do oryginału.
Najdziwniejszym jednak według mnie był przypadek filmu polsko-radzieckiego, a mianowicie "Deja Vu" Juliusza Machulskiego, który wszedł do polskich kin pod tytułem "Wiza na 48 godzin". Owszem film nie jest po polsku (przeważa rosyjski i angielski), jednak jaki ma sens zmiana tytułu filmu polskiego (no, częściowo polskiego)?
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Julius Caligo dnia Nie 21:16, 28 Sie 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Pon 23:59, 06 Cze 2011 |
|
|
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
A o tym numerze z "Deja Vu" to nie słyszałem. No proszę, wystarczy jeden post Caligo, a już się człowiek uczy czegoś nowego.
Odpowiedzialnego za "Elektronicznego Mordercę" znamy nawet z nazwiska: swego czasu przyznał się do tego Konrad Zarębski, znany czytelnikom "Kina" i wyborczego programu telewizyjnego. Zresztą, [link widoczny dla zalogowanych]
A nasza* teoria wydaje mi się też o tyle słuszna, że podobnie przedstawiciele poszczególnych wytwórni dbają o jakość dubbingu (aktorka odgrywająca Fionę w "Shreku" opowiadała niegdyś, jak to taki wizytator zabronił kategorycznie wypowiadania kwestii ze scen konsumpcji przez aktorów niekonsumujących), a taki disnej czasem [głównie chyba za sprawą Pixara] kontynuuje przedwojenną jeszcze tradycję umieszczania sporadycznego np. tytułów książek czy tabliczek z imionami bohaterów w różnych wersjach językowych jeszcze na etapie realizacji filmu.
Nie wspominając o polskim tytule "Ghost writera", który to ponoć został zaakceptowany przez reżysera. Cokolwiek ma to znaczyć. No ale zawsze argument jest.
* To tak fajnie brzmi, że aż to napisałem. Nasza teoria. Mmm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 0:41, 07 Cze 2011 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
"Wiza na 48 godzin"?- nie słyszałem tego tytułu :/ [bo w kinie nie byłem- pewnie temu]. Durny, mało zachęcający tytuł. Film o kolekcjonerze motyli, polecam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Wto 2:43, 07 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 2:43, 07 Cze 2011 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Polański ma tę przewagę, że (z oczywistych powodów) perfekcyjnie włada językiem polskim i może tytuły proponować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:12, 07 Cze 2011 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Ja dziś nie o filmach,a o jednym aktorze:
Kenneth Colley- jego nazwisko. Znany z roli
tej:
[link widoczny dla zalogowanych]
tej
[link widoczny dla zalogowanych]
i oczywiście tej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wersja dla tych co nic nie widzą:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:14, 07 Cze 2011 |
|
|
Arien
Kakofoniks [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Edno Płeć: solniczka |
|
|
|
O, admirał jakiśtam, przykład idealnego awansu
Nie wiedziałam, że to on. I o to znalazło się połączenie między Pythonami i SW! Sukces
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:31, 07 Cze 2011 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Ten pierwszy to z Żywotu Briana, drugi chyba z Jabberwocky'ego, a trzeci?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Wto 22:07, 07 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 22:07, 07 Cze 2011 |
|
|
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
Przypuszczam że to zdjęcie popełnione na planie, planie nieokreślonej części trylogii Gwiezdnych Wójn.
No, na to wygląda. Mi. Co Arię jak gdyby potwierdzała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 22:10, 07 Cze 2011 |
|
|
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
Gwiezdne wojny, grał imperialnego śmiecia. Czy jakoś tak, nie wiem jak ta rola się dokładnie nazywała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 22:15, 07 Cze 2011 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13998 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Zatem sięgnąwszy do filmwebu dowiedziałem się, iż pan Colley zagrał w VI części starych warsów - powrocie Jedi.
EDYCJA: Postać zwała się Admirał Piett. A tu bogata filmografia pana Colleya.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Wto 22:21, 07 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 22:17, 07 Cze 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|