Filmy i filmiki

W Polsce... nie ma miast, które są cool. Wrocław stolica kultury europejskiej, ale nikt w europie o tym nie wie... Ale, czy słabsze? Nie wiem. "Co nas kręci" było super, "Paryż" był bardzo OK. Hmm...

Swoją drogą, udało mi się obejrzeć Holmesa Grę cieni. Szykowałem się masakrę, ale okazało się, że nie jest tak źle. To czego się obawiałem, że wybuchów będzie więcej niż dedukcji, okazało się jednak prawdą... Chociaż tyle dobrze, że są tylko dwie duże sceny z wybuchami. Mam wrażenie, że pan Ritchie się pomylił. Być może naprawi to w następnej części, bo jakieś plotki mówiły, że trzecia część jest w planach. Na plus, finałowa scena Moriarty-Holmes. Była bardzo emocjonująca, chociaż nie wiem, czy aby nie dlatego, że bardzo na nią czekałem. Na ogromny minus, to tak strasznie dostadnie pokazane, że Holmes przeżył. To nie spoiler, bo wszyscy wiedzą, że Holmes przeżywa. To samo było z Sherlockiem BBC. Musieli Holmes wcisnąć na siłę przed kamerę, żebym to ja przypadkiem nie pomyślał, że zginął.
Tyle. Jeśli ktoś z was oglądał pierwszą część, możecie zaliczyć bez strachu i drugą. Nie jest tak zła, jak powiadają w internetach.

Post został pochwalony 0 razy

"To Rome With Love' całkiem fajne może być, ale ja czekam z wielkim bananem na twarzy na to:

http://www.youtube.com/watch?v=MGYO0pqLGZ4&feature=related

I z mniejszym banankiem na to:

http://www.youtube.com/watch?v=EDPYq4BFHBI&feature=relmfu

Post został pochwalony 0 razy

Pierwsze MiB bardzo lubię, wczoraj na Polsacie emitowali, zresztą. Dwójka była niezła, ale bez szaleństw. Co do trójki, to boję się, że Tommy Lee Jones pojawi się tylko w dwóch scenach, na początku i na końcu...

Post został pochwalony 0 razy

A 'Faceci w czerni' to już nie starsi panowie dwaj?

Post został pochwalony 0 razy

Tommy - tak, Will - mniej.

Post został pochwalony 0 razy

A tak już poważnie, to nie lubię takich kontynuacji powyżej dwójki. Rzadko się to sprawdza.

Post został pochwalony 0 razy

nawet ojciec krzestny nie podołał

Post został pochwalony 0 razy

No trójka Ojca to może nie kupa, ale siki straszne.

Post został pochwalony 0 razy

Ja obejrzałam 20 minut, dalej mi się nie chciało Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Jasna cholera. Napisałem długi komentarz, ale byłem wylogowany i przepadł. Napiszę w skrócie:
Rudobrody. Judym po Japońsku. Fenomenalna postać dziewczynki o trudnym imieniu, tragiczna u ewoluująca w trakcie trwania filmu. Polecam.
Ben Hur, widać, że Żywot Briania czerpał inspirację z tego filmu. Polecam.
Truposz. Pierwszy mój film Jarmuscha, muszę obejrzeć jeszcze raz. Klimatyczny i tajemniczy, ale nie jestem pewien, czy ten film mnie swoim klimatem i tajemnicą nie oszukuje, ukrywając swoje wady. Niewiele tłumaczy, a próbuje coś powiedzieć. To podejrzane. Świetna muzyka. Przypomniałem sobie, jak bardzo niegdyś chciałem się zajmować kręceniem niezależnych filmów. Jak ktoś z was ma niepotrzebny scenariusz - chętnie przyjmę. A film, polecam chociaż nie ma pewności.

edit.
Jeszcze jedno.
Trzeci człowiek. Wells, podobno wizjoner kina, zderza się w filmem noir. Udało się, chociaż nie do końca. Intryga jest prosta jak pudowa cepa, ale to raczej nie dziwi. Postacie są dziwne, jednowymiarowe, główny bohater to płaczek idealista, piękna bohatera to płaczka zakochana w tym złym i w tym dobrym też, ten zły jest gnojkiem, ale bez przesady. Główny motyw muzyczny, niby ma być niespokojny, niby ma kontrastować z obrazami, a jest zwyczajnym, bardzo zresztą fajnym, brzdąkaniem na mandolinie. Kompletnie nie pasuje. Co mi się jednak podoba, to świetne wykorzystanie czerni i bieli. Zdjęcia są śliczne i bardzo mroczne.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Sob 0:25, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz

Napaliliśmy się na fiński film o naziolach z Księżyca (Iron Sky, jak ktoś nie kojarzy), może nawet pojedziemy na to do kina wieczorkiem.

Post został pochwalony 0 razy

Nazioli z kosmosu też bym obejrzał. Ale obawiam się, że zapłacę tę dychę a film nie będzie tak zły jak się zapowiadał. I co wtedy?

A ostatnio był przejazdem w Rzeszowie festiwal Short Waves. Dziesięć krótkometrażówek w jednym pokazie. Uwielbiam krótkometrażówki. Podziwiam twórców, którzy w parę minut potrafią opowiedzieć jakąś historię. Były i animacje, i dokumentalne, i teledysk był. I artystyczne. Ale najlepsza była animacja "Snępowina". Oniryczna i abstrakcyjna. Zresztą już dostała jakieś nagrody za granicą bodajże.

Post został pochwalony 0 razy

Takiego surrealizmu od dawna nie widziałam

nie jest to film 'koniecznie do obejrzenia', ale był na tyle dobry, że poprawiło mi się samopoczucie (przez wątki komediowe, ale i nie tylko). Końcowe 30 minut przypominało mi do złudzenia wielkie bitwy z uniwersum Star Treka, ale wcześniej też było ciekawie. Plus za dialogi angielskie i niemieckie, scenografię i mudżyna w kosmosie

Post został pochwalony 0 razy

Ja jestem napalona na Ajrą Skaj.

Post został pochwalony 0 razy

Myślę, że kto jak kto, ale Ty powinnaś to obejrzeć. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy