Filmy i filmiki

	Mrs Teal napisał:
	Ja oglądałam dość dawno temu, ale film ma klimacik

A tam... On REZA MÓZG! Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Wybiera się ktoś na Erę Nowe Horyzonty? Ja chyba przyjadę do Wrocławia na jeden dzień i zobaczę z jeden, dwa filmy

Post został pochwalony 0 razy

Chyba już pisałem, że... wyjeżdżam dwudziestego drugiego... i wracam dwudziestego siódmego, więc liczę na to, że załapię się jeszcze np. na coś z retrospektyw czy jakiś seans na Rynku...

Post został pochwalony 0 razy

Ja chyba przyjade 29 albo 30. Mam dylemat jakie filmy zarezerwowac, duzo sie wydaje godnych uwagi. Szkoda, ze przeniesiono festiwal do Wroclawia, wlasnie jestem jakies 20 km od Cieszyna

Post został pochwalony 0 razy

Ja wczoraj [dosłownie z nocy wczoraj na dziś] oglądałem "Alicję w Krainie Czarów".
Co mogę powiedzieć? NIEDOSYT! Film Burtona, postacie Burtona, sceneria iście burtonowska, ale... Za mało dramatyzmu i przemocy! Ktoś bardzo ładnie kiedyś powiedział, że z porządnego filmu zrobili Disneya [film disnejowski]. A jak wiadomo filmy Disneya mają swoich odbiorców - dzieci i nastolatków. O ile filmy Burtona zawsze kierowane są do starszego odbiorcy, tym razem... jest inaczej. A szkoda. Bo spodziewałem się więcej krwi na ścianach, pourywanych łbów, bestii z pianą w pysku itd. Szkoda.
Daje: 7/10
PS. No i zakonczenie mało jajeczne! Ble!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 15:08, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz

Ja tam nie wiem, czy "Charlie i fabryka czekolady" jest dla starszego odbiorcy. Jest dla wszystkich. Burton potrafi robic filmy i dla mniejszych dzieci i dla wiekszych i dla doroslych, dlatego tak zawiodlam sie na "Alicji", bo jest tylko dla mniejszych dzieci

Post został pochwalony 0 razy

No dobra- dla "starszych" dzieci.
Według mnie w filmie mamy za dużo rzeczy które mało wnoszą do akcji. Mamy więc: splendor, wiktoriańskie konwenanse. [Takie rzeczy to tylko w... bajkach Disneya]. Brakuje scen budzących obrzydzenie, pająków, nietoperzy, czegś co spowodowałoby niesmak... a szkoda.

Post został pochwalony 0 razy

bo to takie słodkie pierdzenie wyszło właśnie przez Disneya. jeden z najsłabszych filmów burtonowskich a szkoda bo miał potencjał. na koniec Dżoni Dep odtańcował elektro boogie i bredgensa (taniec na głowie jak ktoś nie wie).

Post został pochwalony 0 razy

Podobno Burton zmusil go do tego tanca

Post został pochwalony 0 razy

Nono- ten taniec wyszedł... żeby nie powiedzieć brzydko- cienko! [Oczywiście nie umniejszam talentu Deppa, tylko - żal]. Myślałem bardziej o jakichś hołubcach- bardziej jajecznym tańcu! [O tańcu Alicji nie wspomnę]!

Po mojemu to koncepcja filmu jest jakaś taka feministyczna:
Alicja nie chciała Hamisha [no bo był taki idealny i sztywny]. Nie chciała również Kapelusznika [bo był z innego świata- jej snów, lub za bardzo głupkowaty]. Mało tego- Alicja sama pokonuje smoka [czyli jak porządny królewicz z bajki] i... wybiera ekscytujące życie BIZNESŁUMEN... O co chodzi?

Może ja wyciągam za daleko idące wnioski, ale ja to odczytuje tak:
Każda kobieta ma prawo wyboru! Nie musi wychodzić, ani za bogatych nudziarzy, ani za zwariowanych bidoków. My [kobiety] jesteśmy na tyle silne że nie musimy w ogóle NIDZIE wychodzić. Możemy dać sobie radę w życiu bez mężczyzn [same sobie upolujemy smoki], no i zawsze same na siebie możemy zarabiać... [Tu o komentarz proszę Mielonkę, albo Herbatkę].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 20:31, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz

po prostu nowoczesna kobieta XIX wieku, emancypacja i feminizm pełną gębą. Jabberwocky to pewnie alegoria penisa, a ona odcina mu GŁOWĘ

Post został pochwalony 2 razy

Wzruszyłem się ;(
A tak chciałem żeby to padło z ust Mielonki, lub Herbaty!
Edycja:
Tak zasnąć nie mogę- to sobie medytuję.
Lewis Carroll 4 lipca 1862 roku odbyła się wycieczka łodzią po Tamizie, w której uczestniczyli wielebny Dodgson (autor książki), wielebny Robinson Duckworth i trzy małe dziewczynki. Między innymi: Alice Pleasance Liddell (10 lat). [wikipedia]
Skoro więc tak- Alicja powinna byc dziewczynką- najwyżej nastolatką [19tnastka- to też nastolatka, tyle że starsza]. Nie zainteresowana flirtowaniem, ani zamążpójściem. W filmie jest nieco starsza, więc... jak starsza to i powinna interesować się mężczyznami [lub kobietami w wypadku feministki]. Ale ona woli uciekać do krainy fantazji... bo tam czuje się lepiej. Nudny amant ze świata rzeczywistego jest- be, a ten ze świata fantazji jest też be- tylko inaczej. Po drodze gdzieś tam ubija skrzydlatą bestię [czarna robota, inaczej robota dla mężczyzny, chłopa, królewicza, ogra]. Panna Alicja źle czuje się w świecie realnym i tym drugim też, toteż ucieka w świat biznesu, proste Wide grin

. [biznesłumen].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 2:45, 23 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy

No oczywiscie, ze dzaberwzlok (tak, nadalnie boli, ze byl tak nazywany) byl symbolem problemow Alicji. Nie chciala sie z nim zmierzyc, ale musisla go pokonac, bo kazdy musi pokonac swoje problemy. To kompletnie nie w stylu Burtona, zeby przeslanie filmu skakalo i krzyczalo, co zeby napewno kazdy wiedzial o co chodzi. Tez mi sie nie podoba zakonczenie. Jakos nie wierze w taki ryzykowny biznes, zawiazany w dziesiec sekund.

Post został pochwalony 0 razy

Hm, ja tak z innej beczułki.
Widziałam dzisiaj w empyku film 'c.k. dezerterzy' [jeden z moich ulubionych, jeśli chodzi o kategoria 'kino polskie'] za 25zł. Nie kupiłam, bo brakło mi portfela przy sobie, a poza tym nie byłam pewna, czy na pewno chcę to kupić.
No i kurna mam dylemat, kupić czy nie, bo jutro znów zawitam do wielkiego miasta.

update: najtaniej na allegro jest po 23 złote, więc nie warto tam się zaopatrywać w tym przypadku.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Wto 21:24, 27 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz

A ja poprzedniej beczki jeszcze:
przeglądarka wycięła mi numer, więc dokończę co chciałem Blejzu w pochwale napisać:
My theory, which is mine, and that is, it belongs to me..., i że post ów zasługuje moim zdaniem na jakąś nagrodę [post roku...?], i że znakomicie sprawdza się Blejzu w roli feministki, tego nam brakło.

No i jeszcze, że mje sie Alicja podobała, z tym własnie drobnym wyjątkiem pod postacią SCENARIUSZA, który był z zupełnie innej bajki. To nie był Burton. Film był przepiękny plastycznie [KOT! KOT Z CHESHIRE!], początkowe, wiktoriańskie sceny pomimo wszystko uważam za naprawdę pięknie sfilmowane [te kolory....], ale, cholera, SCENARIUSZ!....
Niestety, gdyby się na ten scenariusz Burton nie zgodził, film poszedłby w siną dal, parampam pam. Cóż poradzisz.

Post został pochwalony 0 razy