Terry Gilliam-ogólnie

Właśnie trafiłam przypadkowo na wywiad z aktorką Leną Headey, która w 'Nieustraszonych braciach Grimm' grała Angelikę. Nie wspomina dobrze współpracy z Terry'm Happy

Oto fragment wywiadu:

-Kilka lat temu spotkałaś się na planie z Terrym Gilliamem w jego filmie "Nieustraszeni Bracia Grimm". Jednak nie wspominasz tej współpracy dobrze. Dlaczego?
-To był horror. Wiem, że Terry Gilliam jest uznanym reżyserem i ma na całym świecie miliony fanów, ale współpraca z nim była prawdziwym koszmarem. Od samego początku nie przypadliśmy sobie do gustu. Wybór mnie do roli Anegliki w "Braciach Grimm" był narzucony reżyserowi przed producentów i myślę, że w tym należy upatrywać przyczyn, dla których nie mogliśmy znaleźć wspólnego języka na planie. Oczywiście oboje jesteśmy profesjonalistami i staraliśmy się wykonać swoją pracę najlepiej jak mogliśmy, ale nie jest tajemnicą, że nie wysyłamy sobie kartek na święta. (śmiech)

Post został pochwalony 0 razy

Jakby mi jakiś producent narzucił aktora/aktorkę, która nie pasuje do mojej wizji, to też pewnie źle by mi się z kimś takim współpracowało. A pani Lena zdaje się być tu wyjątkiem. Większość aktorów, która zetknęła się z Gilliamem, wspomina dobrze współpracę, m.in. Johnny Depp, Bruce Willis, Robin Williams czy Jeff Brigdes. Zresztą ten ostatni, zanim zagrał w Fisher Kingu, grywał w drugorzędnych filmach, a jego gra aktorska pozostawiała wiele do życzenia, to Gilliam wyciągnął z niego tę iskrę, a Jeff uwierzył w swoje zdolności, co pokazał później w takich filmach jak Big Lebowski. Depp również dopiero po Las Vegas Parano nabrał większej elastyczności i wyszkolił mimikę twarzy. Gdyby nie rola w LVP z pewnością postać kapitana Sparrowa nie byłaby taka, jaka jest. Natomiast Bruce po roli w 12 małpach zainteresował się graniem postaci nieco innych niż twardziele ze Szklanej pułapki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julius Caligo dnia Sob 14:24, 07 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz

Prawda jest taka, że jeżeli tak jak większość [amerykańskich] aktorów bez szkoły i techniki gra metodą Stanisławskiego, to współpraca z wymagającym i krwiopijnym reżyserem może bardzo rozwinąć umiejętności, przez co nie gra się jak bracia Mroczek-2 miny i jeden uśmiech.
To zależy od wykształcenia i charakteru oraz naturalnie przyczyn wyższych, typu producent.

Chyba mnie nie zrozumieliście.... Trudno.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Chyba mnie nie zrozumieliście.... Trudno.

Sądzisz, że aż taki inteligentny post ci się wysmyknął spod palców? Razz

Post został pochwalony 0 razy

Nie, broń Allachu. Tylko ja nie potrafię się precyzyjnie wypowiadać, zawsze zamotam Neutral

Post został pochwalony 0 razy

Hehe, kurcze co za artysta z Terry'ego! Zrobił sobie coś w kciuk prawej ręki i podpisuje się trzymając długopis między palcem wskazującym a środkowym Very Happy

Skubaniec! Ja bym chyba nie potrafiła, wyszłyby jakieś gryzmoły.

A tu dla zainteresowanych link do tego wywiadu z Terry'm
http://www.youtube.com/watch?v=aUy9sQqTbUM

Post został pochwalony 0 razy

Zwichnął se pewnie palca podpisując wcześniejsze autografy Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

I jeszcze okaże sie ze jest leworęczny

Post został pochwalony 0 razy

mam pytanko. czy wiecie moze jak terry robi swoje animowane wstawki? czy on tylko wycina rozne rzeczy z czasopism lub tym podobnych, czy tez czasami cos dorysowuje?

Post został pochwalony 0 razy

	Bellciak napisał:
	mam pytanko. czy wiecie moze jak terry robi swoje animowane wstawki? czy on tylko wycina rozne rzeczy z czasopism lub tym podobnych, czy tez czasami cos dorysowuje?

Chyba jak robił. Owszem oprócz wycinanek było całkiem sporo rysowanych przez niego rzeczy.

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz że też sie kiedyś nad tym zastanawiałam. Wydaje mi się że część wycina (np. twarze) a reszte dorysowuje.

Post został pochwalony 0 razy

No wiadomo, że niektóre dorysowuje...
Przecież to nawet widać, że spora część z tych animacji jest, że tak powiem narysowana jednym charakterem pisma. Happy

Np. ten gruby facet w płaszczu i kapeluszu... I wszystko inne co wygląda podobnie do niego. A jest tego cała masa.

Post został pochwalony 0 razy

Ale trzeba przyznać, że ma ciekawą technikę rysowania. Jak byłam mała i oglądałam Cyrk [no, JA BYŁAM dzieckiem!] to animacje Gilliama wywoływały u mnie niepokój. Teraz je uwielbiam, ale wtedy niepodobały mi się te purpurowe czy niebieskie twarze z animacji.

Post został pochwalony 0 razy

Ano ma Terrence fajną kreskę, styl charakterystyczny i talent wszechstronny, czeba mu to przyznać.

Post został pochwalony 0 razy

moglby zalozyc deviantarta Wide grin

XDDDD
nio strasznie mi sie podoba jego kreska. zawsze mi sie wydawalo ze to co jest olowkiem to jego reka wykonala a reszta to wycinanka. o tym facecie w plaszczu to nie wiedzialam.

czy on narysowal tego goscia z tanczacymi zebami?

Post został pochwalony 0 razy