Monty Python - z życia wzięte

Sytuacja dosłownie pythonowska:
Lekcja matematyki, oddawanie sprawdzianów. Lecą same czwórki i trójki, co w mojej klasie, raczej się nie zdarza, można powiedzieć, że jest to swego rodzaju anomalia i sytuacja absurdalna. W pewnym momencie słyszymy, że jedna z koleżanek dostaje piątkę, na co kolega siedzący za mną, mówi do kumpla z ławki:
"Co to jest kurwa? Monty Python??"

Mój ziom

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camelot dnia Wto 19:15, 08 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz

dzisiaj na historii - fakultetach do matury mieliśmy o reformacji i kontrreformacji. W pewnym momencie pani spytała: " Co wiecie na temat Hiszpańskiej Inkwizycji??". Razem z kumpelą ryknęłyśmy śmiechem. Nie mogłyśmy przestać się chichrać aż do końca lekcji. Kolega odpowiedział jej coś, że jest nieoczekiwana (inkwizycja, nie nauczycielka), ale nie wiem, czy ona w ogóle łapała, o co chodzi... No one expected Spanish Inquisition! Nawet w szkole... Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Nam polonistka brzebąknęła coć o Pythonach kiedy omawialiśmy "Ferdydurke". Przebąknęła bo tylko ze mną nie może przecież gadać, a i tak całej klasie się ta książka nie podobała. Ćwoki woleli "Gromnicę">"Granicę".

Post został pochwalony 0 razy

ale co konkretnie mówiła? to może być bardzo istotne... Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Mówiła o absurdzie występującym w tej książce, którego oczwiście nie zrozumiano. I się spytała czy ktokolwiek widział Cyrk Monty Pythona? Zgadnijcie, kto podniósł rąsię.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Nam polonistka brzebąknęła coć o Pythonach kiedy omawialiśmy "Ferdydurke". Przebąknęła bo tylko ze mną nie może przecież gadać, a i tak całej klasie się ta książka nie podobała. Ćwoki woleli "Gromnicę">"Granicę".

U nas też niewielu osobom się podobała, przyznały się trzy osoby (przyznały się że się podobała). I chyba też woleli Gromnicę, bo jak było wypracowanie klasowe z tymi dwoma do wyboru, to na "Ferdydurke" zdecydowałam się chyba tylko ja i koleżanka z ławki. Chociaż to generalnie trudno określić ile osób przeczytało chociaż jedną z nich.
W ogóle to jest zbrodnia, żeby "Ferdydurke" czytać w streszczeniu, tak uważam. Może lepiej jak już jej nie będzie w spisie lektur.

Poza tym, wracając do tematu, chociaż niekoniecznie, bo będzie z życia wzięte, ale niekoniecznie Monty Python. Podczas pożegnania trzecich klas pojawiła się wypowiedź, że można sformułować nie dwie, nie trzy, ale... jedną teorię! i byłam jedyną osobą na sali, która się zaśmiała. A to trochę tak jak z "Oczywiście" (o wyświetlaniu reklam na Księżycu):
- Samo zwierciadło, sam pryzmat kosztuje około dwóch miliardów dolarów. Wyobraża pan sobie? A takich pryzmatów jest ile w środku? Proszę pana, niech pan zgadnie.
- No z trzy będą.
- Jeden!

Post został pochwalony 0 razy

	Rozencwajgowa napisał:
	nie dwie, nie trzy, ale... jedną teorię!

To będzie chyba moje młotto lotto motto życiowe. Cenna wskazóweczka.

Post został pochwalony 0 razy

To jest głupie.

Skan z katalogu pewnego biura podróży (UWAGA):

A w instrukcji obsługi pióra przeczytałam: Nasadki nie wkładać do jamy ustnej, ponieważ może utrudniać oddychanie.
Celna rada. Dobra rada.

Post został pochwalony 0 razy

Dwa na wynos poproszę Happy

mogą być malownicze...

Post został pochwalony 0 razy

Pozwolę sobie zacytować fragment wątku z forum Gazetowego ,,Najgłupsze wypowiedzi z teleturniejów".Z życia wzięte.Pythonowskie.Pasuje:

,,Familiada:

- Wiecej niz jedno zwierze, to...?
- Owca.
- Zle. Pytanie przechodzi na druga rodzine. Wiecej niz jedno zwierze, to...?
- Lama?"

Owca-Więcej Niż (Jedno) Zwierzę.

Post został pochwalony 0 razy

To ja mam coś ze swojego nudnego życia.

Pierwszy kwietnia. Byłem z dziewczyną w złotych tarasach, łazimy sobie po sklepach i w pewnym momencie patrzę i widzę dziewczynę z Blog 27 (nie pytajcie skąd wiem, że to była ona, ale była tak dziwnie ubrana, że od razu mi się światełko zapaliło), podchodzę do niej:
- Ej, sorry, ty jesteś z Blog 27, prawda?
- Tak. - taka uradowana
- A czy mogę prosić cię o autograf?
- Pewnie. - i już wyciąga coś do pisania
- Prima aprilis! - I gniję jej pod nogami i mówię: - sorry nie mogłem się powstrzymać, nie chcę twojego autografu.
Pomijam fakt, że niedługo skończę oczko, i zdecydowanie nie wyglądam na fana blog 27. Mogła się dziewczyna domyślić.

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

jesli to była blondyna to dziewcze chodzi ze mną do klasy

Post został pochwalony 0 razy

Lol. To ta ze zdjęcia. Jeżeli mówimy o tej samej to powiedz jej, że świat jest mały i okrutny. No i pozdróóóffffki! mła

Post został pochwalony 0 razy

może to nie odpowiedni temat, ale chyba najbardziej odpowiedni ze wszystkich na forum :

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Zaraz się popłaczę.

Post został pochwalony 0 razy