Księga pytań i odpowiedzi.

Ona często rano była puszczana, nie wiem, przez Barona? Kantereita?

Post został pochwalony 0 razy

Wie ktoś, z jakiego powodu Straż Graniczna może sprawdzać dowody w autobusie? Rzecz zadziała się w Katowicach, więc wcale nie przy granicy Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Może kogoś poszukują?

Post został pochwalony 0 razy

Graniczna, że bada przestępstwa związane z naruszaniem prawa o granicach a nie że urzęduje tylko przy granicach. Tak więc jak będziesz przemycać pszenżyto to może cie dorwać nawet w Łodzi.

Post został pochwalony 0 razy

Albo nawet na statku. To się nazywa dura-lex!

Post został pochwalony 0 razy

Ciekawe czy robi się podróbki Durexów. I ile na tym można zarobić.

Post został pochwalony 0 razy

a statków dotyczy prawo międzynarodowe czy zależy to tylko od tego pod jaką bandero pływa?

Post został pochwalony 0 razy

Mielonka studiowała prawo, czy też miała taki przedmiot. Z resztą ja też miałem taki przedmiot, nawet prawo gospodarcze, ale ani o gumkach, ani o statkach nic nie pamiętam. Może mnie nie było na tej lekcji?

Post został pochwalony 0 razy

Na morzach i oceanach też są granice więc one wyznaczają jakie prawo w danym miejscu obowiązuje. chyba że się przyłączyć do somalijskich piratów. Wtedy można wszystko.

Post został pochwalony 0 razy

A jak ktoś ma immunitet?

Post został pochwalony 0 razy

	Iwo napisał:
	Na morzach i oceanach też są granice więc one wyznaczają jakie prawo w danym miejscu obowiązuje. chyba że się przyłączyć do somalijskich piratów. Wtedy można wszystko.

a statek to nie jest taka jakby enklawa, tzn funkcjonuje na takich samych prawach jak terytorium danego panstwa? mielonka coś tak kiedyś kręciła, mówiła, że na statku z Holandii można by palić zioło nawet gdyby był zacumowany np. w polskim porcie. zresztą tak właśnie powstały słynne więzienia CIA XD

Post został pochwalony 0 razy

A tak. Mówiła, że chce statek kupić, albo wynając, z tym że nie miała za co. Ale pomysł przedni- nie powiem. Problem w tym, że oprócz statku trzebaby mieć załogę [polską czy holenderską mniejsza o to] no i znać choć trochę holenderski, żeby dokonać zakupu/wynajmu statku i należałoby znać uprawę ziół na statkach. Oraz należałoby mieć też znajomość w prowadzeniu baru, bo to niby miał być bar. No i cena marysi powinna być mienisza niż na dzielni. Albo trzebaby wziąć pod uwagę fakt: czas. Ktoś kto jest z poludnia Polski nie pojedzie na północ i nie straci 2 dni i 200 zł na wszelakie bilety tylko po to zeby zajarać blanta powiedzmy za 2 zł. Aha- no i konkurencja powinna być na tyle uprzejma żeby nie zrobić dziury w kadłubie. A pewnie i tak statek zamknąłby sanepid. Ale pomysł przedni.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 17:49, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 3 razy

Szwedzkie statki przybijały do portu w zatoce gdańskiej, co by aborcji dokonywać - bo to teren szwedzki, jak powiada Blase.

Post został pochwalony 0 razy

Czyli w Polsce panuje prawo, że obce statki mają swoje na nich prawo.

Post został pochwalony 0 razy

Ziggy- racja, było coś takiego. Niestety żeby kupić/wynająć statek trzeba trochę kasy mieć.

Post został pochwalony 0 razy