Księga skarg i zażaleń

A ja Wam powiem, że się denerwuję, ale bez przesady.
Ach, no i się nie uczę. Przynajmniej na razie. Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Wy wszyscy zdający historię jesteście w gorszej sytuacji, bo musicie dużo wiedzieć Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Dobrze powiedziane. Wide grin

To chyba jedyny przedmiot, gdzie nie da się lać wody. Za cholerę.

Post został pochwalony 0 razy

A matematyka np.? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Matematyka jest sexi i zawsze można sobie nabić punktów na samym rysunku jeśli się nie umie rozwiązac zadania

Szukając czegoś w pokoju walnęłam przy okazji głową w kant biurka(a ostry to ył kant) i padłam na ziemię.
Zamroczyło mnie na półtorej minuty a z głośników rozbrzmiewało Secret Messages-ELO- dziwne uczucie
To boli Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mroczny Herbaciarz dnia Czw 17:26, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz

Matematyka?
Myślałam, że nie rozmawiamy o patologiach. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Siedź cicho! Historia topatologia bo trzba uczyć sie dat!
Chlorella, momentalnie zrobiło mi s ię słabo i jakoś niedobrze i jakoś kontakt mniejszy Oo
Być może to efekt mojej chorej wyobraźni i wiedzy na temat tego typu uszkodzeń....mam nadzieję @_o

Post został pochwalony 0 razy

Nie będę siedzieć cicho, bo odliczam godziny matematyki, które jeszcze mi zostały do końca roku. Sekundy!
Nie znoszę matmy.

Post został pochwalony 0 razy

Ja ostatnio doszłam do wniosku, że nawet lubiłam matematykę Sad (1)

Wypadałoby się na coś poskarżyć, więc skarżę się na straszną nudę, która niedługo mnie wykończy psychicznie.

Post został pochwalony 0 razy

Weź się do roboty to nuda od razu minie
Qrwa, nie pamiętam żebym kiedykolwiek się nudziła

Post został pochwalony 0 razy

To ja jeszcze dodam jedno TRADYCYJNE przyslowie: Zycie nie konczy sie na szkole, tylko na CMENTARZU... albo jedno z powiedzen kolegi, medrca wioskowego: Mature mozesz spierd... studia mozesz spierd... - ZYCIA NIE SPIERD...!
Linda- mature mozesz miec na 5, studia stoja otworem, co pozniej? Praca w urzedzie za 650zl?, albo w Tesco za 800. Za 10 lat zadasz sobie pytanie: Czy warto bylo srac po gaciach...?
PS. Ja nie sralem po gaciach, bo sie uczylem 4 lata Wide grin

.

Post został pochwalony 0 razy

Nie mam nawet nic konkretnego do nauki. Nic do roboty.
Nudy, nudy, nudy.
Boże, nie mam życia.

Post został pochwalony 0 razy

jak tak można mówić o historii.

Ja zdaję historię podstawową i WOS rozszerzony - dam sawjeta Wide grin

. Na takie półfaki z historii już chodzę, na faki z WOSu dopiero w przyszłym roku, o ile nie będę kiblować.

Post został pochwalony 0 razy

	Mielonka napisał:
	Ja zdaję historię podstawową i WOS rozszerzony - dam sawjeta

Ja tak samo Wink (1)

Co do tej całej matury, to mnie też wkurzają ludzie, który srają dżemem po ścianach: "Nie zdam, nie zdam, nic nie umiem' a potem z próbnych mają po 70%. Taaa, rzeczywiście nie zdali!
Ja wychodzę z założenia: uczę się, bo chce, bo nie wiem tyle ile powinnam. A w maju ... wejde na sale, napisze co potrzeba (i tyle co mam w głowie) i wyjde ... bez jakiegoś większego stresu Wink (1)

Na próbnych szło mi nieźle, więc jakoś to będzie, życie trwa dalej. Najważniejsza jest satysfakcja, że zrobiłam wszystko co było w mojej mocy Happy

I za bardzo kocham spać, by zarywać nocki. Spie tyle ile musze Wide grin

Człowiek niewyspany i tak przyswaja o połowe mniej, więc to strata czasu.

Skarżę się na gramatyke angielską i ten cholerny gerund vs. infinitive. Co za cholerstwo.

Post został pochwalony 0 razy

Ja do matury uczyłam się tydzień przed, razem z Ednem zresztą - naprawdę ciężko jest NIEZDAĆ matury. Tylko trzeba sie przyłożyć żeby ją zdać JAKOŚ.
Na egzaminie z prawka bardziej się bałam, nie mówiąc już o egzaminie zawodowym, gdzie wpadlam w wielką histerię.

Post został pochwalony 0 razy