Praca uszlachetnia...

Muszę odpocząć od pracy. Dzisiaj leżałam przez 10 minut po obudzeniu i zastanawiałam się, czy zjebałam w pracy czy nie. I chyba zjebałam, bo zamknęłam dokument z brakiem XD (zamknięcie = potwierdzam że wszystko jest ok, a faktycznie nie ma połówki kompletu)

Post został pochwalony 0 razy

Wczoraj mi powiedzieli, że nie robimy nadgodzin w sobotę bo nie ma takiej potrzeby, i nastawiłam się na trzydniowy weekend, bo w poniedziałek jest ustawowo wolne. Po czym dzisiaj mi się spytali, czy mogłabym jednak przyjść na 6 godzin w sobotę bo cośtam musimy wysłać i nie ma komu robić. No i się zgodziłam i teraz muszę żyć ze świadomością, że znowu budzik zadzwoni o 4 nad ranem. Ale za to będzie ładny piniondz.

Post został pochwalony 0 razy

Od zawsze twierdzę, że wolę wstawać o 4 rano niż o 7.

Nawet teraz, kiedy śpię do 11.

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie lubię wstawać o 4-5. U mnie to wygląda tak:
4:50 - budzik, jebać to
4:55 - drzemka, jebać to
5:00 - drzemka, jebać to
5:05 - drzemka, jebać to
5:10 - no dooobra, trzeba wstać, ogarniam się i ubieram
5:18 - w sumie można jeszcze poleżeć
5:22 - wychodzę do auta ;_;
5:50 - świeże bułeczki w sklepie koło pracy :3

Podobno dzisiaj pracowałam już jako pracownik iksbees, dowiedziałam się o tym jak wyszłam z magazynu, yaaay

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Śro 18:27, 04 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz

Co to za ranga?

Post został pochwalony 0 razy

Iksbees? Spolszczony skrót "mojej" firmy Wide grin

posada pracownik administracyjno-biur(w)owy

Post został pochwalony 0 razy

Marzyłam o tym, żeby dzisiejszy dzień (w pracy) już się skończył i wybawił mnie sam szef - "pakuj się, jedziesz na szkolenie razem z chłopakami", nadgodziny wow wow
Kiedyś myslałam o tym, żeby pójść w stronę uprawnień BHP, ale jak posłuchałam o tym co oni muszą robić to mi się odechciało, za duża odpowiedzialność Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Rozmowy rekrutacyjnej po niemiecku przez telefon, gdzie ciężko po polsku się dogadać a co dopiero po niemiecku, nie życzę największemu wrogowi.

Jestem półżywa ze stresu.

Post został pochwalony 0 razy

trzeba było odpowiadać tylko: ja, mein fuhrer!

Post został pochwalony 0 razy

Państwo menedżerostwo zmienia zdanie co 15 minut, co jest bardzo denerwujące. Już nie wspominając o godzinach pracy czy przerwach, bo to się w ciągu tych kilku tygodni zmieniło z kilkanaście razy, ale ustawi sobie człowiek maszynę na odpowiedni rodzaj złączek, wszystko naszykuje, a tu nagle przywiozą paletę zupełnie innych złączek i powiedzą że trzeba zrobić na od razu, i całe kalibrowanie maszyny trzeba zacząć od nowa, przygotować inne uszczelki i pół godziny z głowy.

Post został pochwalony 0 razy

Jesteś operatorką CNC?

Post został pochwalony 0 razy

To ja mogę się pochwalić wolontariatem podczas Nocy Muzeów, teraz w Krakowie. Widzisz Zygmunt, do pracy za darmo przyjmują bez problemu.

Akurat mój początek nie należał do najprzyjemniejszych, bo po tygodniu oddychania świeżym powietrzem w rodzinnych stronach, jechałam w piątek z Katowic do Krakowa. Plan był taki, by przed spotkaniem organizacyjnym mieć jakieś dwie godziny dla siebie jeszcze. Jednak polski bus stwierdził hola hola, i miał godzinę opóźnienia zanim do niego wsiadłam, plus korki na wyjeździe z Katowic, na wjeździe na autostradę, na autostradzie, na zjeździe z autostrady, na wjeździe do Krakowa, i w samym Krakowie jak zawsze. Ostatecznie dotarłam te dwie godziny później niż miałam, i z dworca właściwie na to spotkanie biegłam. Mój stan psychiczny, czy też fizyczny, nie miał się najlepiej. Później jednak było znacznie milej.

Przydzielono mnie do nowiutkiego Pawilonu Józefa Czapskiego(przed którym akurat była manifestacja małopolskich muzealników), a później byłam na zmianie w części Emeryka Hutten-Czapskiego. Zajmowałam się liczeniem frekwencji, dostałam klikacz Borysa Szyca, co zwiedzających niesamowicie rajcowało, i udzielałam informacji, głównie że tak, jest na pewno bezpłatne, a toaleta jest na dole. Ogólnie ludność sympatyczna, przez sześć godzin odwiedziło ten budynek jakieś tysiąc sto osób. A ja poklikałam, pozwiedzałam, porozmawiałam z tymi i owymi, dokonałam czynu społecznego. W sumie za rok mogę znowu.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Jesteś operatorką CNC?

No rejczel, informatykę mam w małym palcu!

Pracuję sobie na takiej maszynie, o której mówią assembling machine, generalnie chodzi o to że mam niedokończoną złączkę, muszę tam włożyć uszczelki i inne takie, włożyć do maszyny i przełożyć wajchę Wide grin

Maszyna ma z 20 lat, może dlatego sobie z nią radzę - żadnej komputeryzacji, proste jak budowa cepa, muszę tylko wybrać odpowiednią podstawkę i formę do złączki, ustawić odpowiednio ciśnienie i wysokość formy i już Wide grin

Realizuję się

Post został pochwalony 1 raz

	Konkluzja napisał:
	porozmawiałam z tymi i owymi

Dałabym się upić żeby to zobaczyć!

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Rozmowy rekrutacyjnej po niemiecku przez telefon, gdzie ciężko po polsku się dogadać a co dopiero po niemiecku, nie życzę największemu wrogowi.

Mnie kiedyś zabiła rozmowa rekrutacyjna do działu sprzedaży, więc w ogóle nie byłam zainteresowana, ale jak już zadzwonili to stwierdziłam, ok, pogadamy - miałam sprzedać przez telefon STÓŁ po włosku. Nie umiem tego zrobić po polsku, na migi ani nawet w body language , więc wynik był komiczny.

Ja znowu zmieniłam pracę, bo miałam dosyć McKinseya i jego bzdur (jeśli ktoś z Poznania kiedyś będzie rozważał - odradzam). Moje przeznaczenie to IT i nawet w nowej firmie dali mi więcej hajsu niż powiedziałam na rozmowie. Teraz kupię sobie zegarek, który mi polecała Ziggy <3 Miałam 3 tygodniowe bezrobocie i oczywiście zrobiłam tylko połowę rzeczy, które planowałam na czas wolny! Porażka.

Post został pochwalony 0 razy