Weselicho!

Omg, ja nie znam typiar, które non stop się zaręczają Wide grin

u mnie w okolicy jeśli ktoś się zaręcza to: a) po kilku latach związku, b) gdyż ciąża. Znam wprawdzie ludzi, co się zaręczyli po 6[?] miesiącach znajomości, ale ślub i tak mieli z 2 lata później i jakoś się trzymają. Ale to wyjątek.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Tak, tak wiem. Symbol, pitu pitu. Ale baby są jednak zachłanne na status "narzeczonej" i "zapieścionkowanej".

a jak się potem rozstają, to pierścionek trzeba oddać? ja na ich miejscu trzebałabym hajs ze sprzedaży Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

są podobno strony gdzie się opycha pierścionki z zaręczyn Razz

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Oglądałam dziś foty z wesela znajomego z dzieciństwa: narobione prawie 900 zdjęć + sesyjka w plenerze kolejne 50, a wcale nie powalają. Bo robić zdjęcia to trzeba umić, a nie walić ile popadnie.

Post został pochwalony 0 razy

Camelot niedawno napisał:

przypomniało mi się jedno wesele, na którym miałam "przyjemność" bawić się jakieś 2 lata temu. Oprócz kijowego zespołu (serio, jaka jest zaleta zespołu na weselu? nich mi ktoś wymieni chociaż jedną ...) były równie kijowe zabawy. Nawet nie kijowe, a ohydne i uwłaczające godności zaproszonych gości: facet stoi na krześle, między nogi wkłada sobie butelkę mleka, laska ma wypić to mleko jak najszybciej .... CO JA PACZĘ?!?!

Myślałam, że to już przeszłość, ale nie! Wczoraj siostra była na weselu, na którym nie dość, że były kijowe zabawy, to jeszcze praktycznie zaraz po obiedzie - mogłyby to przejść, jakby ludzie byli podpici, ale na trzeźwo wielu miało kwaśne miny. Zespół taki zajebisty, a grał z playbacku

i non stop przeganiał ludzi na parkiet-do stołu, nawet nie dało się spokojnie zjeść, bo albo nie było czego (talerze zabrane), albo ten tuman podchodził i personalnie każdego wypychał na parkiet. Mój kuzyn mówił, że on tak nigdy nie robi (tak samo żałosnych zabaw), bo zwyczajnie nie chce dostać później od kogoś w ryj.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Nie 19:34, 31 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz

Z serii żałosne zabawy oczepinowe:
https://www.youtube.com/watch?v=Y1Jtx6D2q3s

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie będę oryginalny jeśli napiszę, że... wszystkie wesela na jakich byłem dotychczas [7-8-czy 9?] były na wsi... A nie, sorry- 1 było w mieście, ale ciotka zadbała żeby był zespół który grał tylko disco-polo i żeby były zabawy wioskowe Wide grin

.

Post został pochwalony 0 razy

U siostry było mało disco w polu, bo tak sobie młodzi życzyli. Ale jak gdzieś wychodzili, to puszczano więcej, bo niektóre tępe wieśniaki buntowały się, że oni tylko przy diskopoljo bedo tanczyć! (mam takich tępaków w rodzinie, ale są nimi nie z powodu upodobań muzycznych)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Pią 11:16, 31 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz

Kolega pokazywał mi dzisiaj zdjęcie pierdzionka zaręczynowego, jaki ma zamiar wręczyć swojej lubej. 1500zł, w tym 3 małe diamenty (wow). Jak powiedziałam, że ja przyjęłabym nawet plastikowy pierścionek z automatu, to mnie wyśmiał, że niby się nie cenię Wide grin

owszem, lubię ładne minerały, ale nie widzę siebie noszącej drobnostkę za ponad tysiaka. Zresztą, to tylko symbol (tak jak obrączki które nie muszą kosztować drugie tyle), byleby to nie była miedź pomalowana na srebrno albo złoto.

Post został pochwalony 0 razy

Jakby jej tak 1 diament wypadł przypadkowo- przy praniu ręcznym? Wartość pierścionka nieco by spadła Wide grin

W Irlandii nikt się w takie staroświeckie zabawy nie bawi.
Zamiast zaręczyn- wspólne mieszkanie.
Zamiast ślubu- bajbus.
Jak się dobrze mieszka i więcej bajbusów naprodukuje, to niektórzy sobie ślub biorą.
Wspominałem chyba, że na weselach żarcia raczej mało, a z alkoholu- to lampka szampana? [ewentualnie: dodatkowo lampka wina- jak ktoś szasta pieniędzmi].
Zamiast zespołu- DJ [ale nie taki elegancki wodzirej- w garniturku, tylko z krótkimi gaciami, w sandałach, tatuażami, tunelami, normalnie: rock-men]
Alkohol można sobie kupić przy barku, najczęściej piwo! [ceny barowe- więc nic się alkoholu nie marnuje].
Wesele się kończy o 1-2 w nocy [głównie przez to, że o 2 nie wolno sprzedawać alkoholu].
No i nikt w parach nie tańczy, bo niby jak? Do muzyki disco?
A byłbym zapomniał: z takich tradycyjnych rzeczy na weselu jest PRZEMOWA! [Bez niej nie byłoby wesela]. Najczęściej ojcowie, ale i matki, czasem całą rodzina, wygłaszają po kolei słów kilka [typu: "Córciu, córciu- ty już długo panną nie będziesz].
Poprawiny... A co to jest?

Bylem raz na stypie: z grubsza wszystko wygląda tak samo, z tym że muzyka subtelniejsza, [a i DJa nie było].
/
Raz byłem na polsko-irlandzkim weselu. Ale to osobna histeria.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Śro 22:11, 19 Lis 2014, w całości zmieniany 9 razy

a gdy DJ zmajstruje bajbusa to wychodzi kid-rock

Post został pochwalony 0 razy

Moja koleżanka z pracy zażyczyła sobie prosty pierścionek z cyrkonią, bez diamentów, bo powiedziała, że ma tendencje do obijania łap, gubienia kamyczków i tak jest praktycznie. Podoba mi się to podejście. Ja bym chciała zaręczynowy obraz, albo zaręczynowego jamnika. Pierścionek można wyrzucić w złości, a psa nie wyrzucisz Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ja sobie zażyczyłam coś niedrogiego i bez wystającego kamienia, bo będę zahaczać o wszystko. Zobaczymy czy doczekam.

Post został pochwalony 0 razy

Ważne, żeby pasował bo potem trzeba zmniejszać/powiększać, dodatkowe koszta itp. Komu się chce biegać. Podaj chłopu rozmiar, bo same nie umiejo sprawdzić.

Post został pochwalony 0 razy