Kącik literacki

W poszukiwaniu straconego czasu. Jak przeczytasz to streść.

Post został pochwalony 0 razy

Sześć tomów.
Ja zacząłem czytać "W stronę Swanna" i bardzo mi się podobało. Czyta się to wolno, ale to taka książka. Oczywiście można przeczytać szybko i bezrefleksyjnie ale chyba nie o to Proustowi chodziło.

Post został pochwalony 0 razy

Facetom polecam za to książkę 'wszystko co mężczyźni wiedzą o kobietach', czyta się błyskawicznie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Pon 1:38, 05 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz

Nawet siedem.

Przeczytałem ostatnio 'Matkę Noc' żeby wyrobić sobie jakieś zdanie o Kurcie Vonnegucie i stwierdzam, że ma łeb na karku.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwo dnia Pon 1:41, 05 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz

	Mrs Teal napisał:
	Facetom polecam za to książkę 'wszystko co mężczyźni wiedzą o kobietach', czyta się błyskawicznie.

O, znam. Prawdziwy hit!

Killer, jak za pierwszym razem z Władcą nie poszło, to lepiej się nie zmuszaj. Potem ktoś Cię o niego zapyta, odpowiesz że nudne i będzie wielka strata. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Odpowiem, że nudne a jakiś tolkienofil urżnie mi kawał nogi. Dziękuję. Wolę pozostać obrzydliwym konformistą literackim z obiema nogami.

Post został pochwalony 0 razy

Przeczytałem książkę "Imię Róży" gdzie rozdziały mają nazwę godzin liturgicznych, przez co kilka razy na ekranie umysłu stanął mi Doktor Zoidberg, bo kilka rozdziałów miało tytuł tytuł "Nona".

Post został pochwalony 0 razy

Jo czytam obecnie 'Zanim Zasnę', debiut S. J. Watsona. To już 3. czy 4. książka, która urzekła mnie swoją okładką, a co ma w środku było na drugim miejscu, aczkolwiek jak dotąd nigdy nie zawiodłam się na tej metodzie wyboru książek. To samo było ostatnio z "Zawsze przy mnie stój", która jest jedną z najlepszych książek jakie czytałam w ostatnich latach.

Post został pochwalony 0 razy

	Iwo napisał:
	Przeczytałem książkę "Imię Róży" gdzie rozdziały mają nazwę godzin liturgicznych, przez co kilka razy na ekranie umysłu stanął mi Doktor Zoidberg, bo kilka rozdziałów miało tytuł tytuł "Nona".

Też przeczytałam, ale dawno, gdy nie miałam pojęcia o istnieniu tutejszego Nona. A jak wrażenia po lekturze, jeśli można spytać?

Post został pochwalony 0 razy

Można się dowiedzieć tego i owego. Zabawne, że niemiecka myśl z ostatniej sceny, jest jednocześnie przedostatnią tezą z Traktatu Logiczno-Filozoficznego Wittgensteina. Akcja dzieje się w średniowieczu, a Ludwig pisał w XX wieku. Nic dziwnego, że Wilhelm nie mógł sobie przypomnieć z kogo to cytat.

Post został pochwalony 0 razy

to się fachowo nazywa: postmodernizm!

Post został pochwalony 0 razy

Rozglądałam się dzisiaj w Matriasie za jakąś ciekawą i tanią lekturą na podróż i wynalazłam takie coś za dyszkę: [link widoczny dla zalogowanych] przeczytałam już 3 opowiadania, 4. zaczęłam (jest 5 + nowela) no i jestem z zakupu raczej zadowolona, chociaż momentami widać, że pisał to ktoś kto czasami ma braki w wiedzy na temat życia w tamtych czasach. Fajnie, że są tu też dialogi bardzo luźne i z ostrym językiem, taki przykład:
"- Ale bajzel. Prawie mu łeb ujebałeś.
[...]
- No kurwa - Jegor kręcił głową zdumiony. - Prawdziwy bajzel. Jak to posprzątamy? Całe auto jest ujebane. Kurwa, moje spodnie też."

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]
o ile o książki z biblioteki trzeba zadbać, tak własne książki przecież mogą wyglądać na używane, przynajmniej widać po nich, że ktoś z nich korzystał, a nie stały nie wiadomo ile na półce. Poza tym całość tekstu wydaje się być mocno naciągana.

Post został pochwalony 0 razy

Jak ktoś lubi czytać "gdzie się da" to kupuje Kindle i ma spokój.
A tekst ten wydaje mi się być po prostu głupi.

Post został pochwalony 0 razy

Ojebałem Lwa Tołstoja "Zmartwychwstanie", "Hadżi-Murata" i "Kozaków". 3 dlatego bo były złożone w jednym wydaniu. Najbardziej podobali mi się "Kozacy". Nareszcie jakaś fajna scena końcowego rozstania.

Post został pochwalony 0 razy