WŁASNA TWÓRCZOŚĆ LUDOWA

Jeśli jesteś bogiem – to ja ateistą
I tak powiem – wypierdalaj mi stąd! - akcent musi brzmieć tutaj pięknie. Mistąd. Kocham takie zabiegi.
No, Blejzu wykazuje się tutaj niezwykłą znajomością polskich poetów. Osobistą. Oby tak dalej, coby ocalić od zapomnienia.

A co do CZY-DE, cieszę się że się wam się podoba się, bo sam również nie posiadam okularów adekwatnych i nie miałem okazji zobaczyć jak się to prezentuje.

Ale za to mam nowe szkła w okularach standardowych i nacieszam się tym, że przynajmniej widzę to wyraźnie.

Post został pochwalony 0 razy

cóż mitomie, to zasługa profesjonalnych lekcji j. polskiego i zamiłowania do polskiej literatury hyhy.

Post został pochwalony 0 razy

Taki oto skecz napisałem jakiś czas temu. Napisałem jeszcze kilka, ale mam nadzieje je zekranizować, więc na razie nie mogę się podzielić Wink (1)

. Co sądzicie?

Czołówka, program „żarełko”, kamera robi dosyć powolny najazd na reportera.
Reporter siedzi przed biurkiem, obrócony plecami. Kamera kończy najazd, a w tej samej chwili, reporter obraca się dynamicznie. Wygłasza kwestię:
- Witam w kolejnym programie „żarełko”. W zeszłym tygodniu, odpowiedzieliśmy na pytanie, które bardzo często powtarza się w mailach od państwa „Czy opłaca się otworzyć koszerną restaurację?”.
Reporter spogląda i odwraca się na bok, do akcji wkracza druga kamera
A dzisiaj ekskluzywny wywiad z Panem Cośchyba, ostatnim legalnie zatrudnionym Stolnikiem.
Przy stole siedzi człowiek. Kamera robi zbliżenie, tak jak to zwykle przy wywiadach bywa.
-Tak, jestem Stolnikiem od prawie 20 lat. Pierwszy właściciel tego lokalu zatrudnił mnie, abym pilnował rezerwacji i tak dalej. Właściwie, gdyby mnie do tego nie namówił, nie zainteresowałbym się taką brutaln____
Stolnik nagle przerywa, wściekłym wzrokiem spogląda na lewo. Oddalenie, kamera obejmuje cały obszar stołu. Rozbawiony gość, podchodzi i chce się dosiąść. Odsuwa ręką krzesło, wtedy stolnik podrywa się i celnym ciosem nokautuje gościa, krzycząc:
- No i gdzie z tym ryjem?!
Wraca na swoje miejsce, kamera obniża się tak aby widać było co się dzieje pod stołem. Tam, podstoli, kompletnie zalany mówi (z pijackim akcentem):
- A ja tu jestem podstolim. Pod stołem leżę już od ponad 20 lat. Gdyby nie właściciel, nie zainteresowałbym się alkoholem. A teraz... Oddaje głos do studia.
Kamera wraca. Reporter, jakby w odpowiedzi podstolemu:
- Dzięki. Następny materiał przygotował nasz...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Wto 21:01, 02 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy

Non napisał:

Taki oto skecz napisałem jakiś czas temu. Napisałem jeszcze kilka, ale mam nadzieje je zekranizować, więc na razie nie mogę się podzielić Wink (1)

. Co sądzicie?

Czołówka, program „żarełko”, kamera robi dosyć powolny najazd na reportera.
Reporter siedzi przed biurkiem, obrócony plecami. Kamera kończy najazd, a w tej samej chwili, reporter obraca się dynamicznie. Wygłasza kwestię:
- Witam w kolejnym programie „żarełko”. W zeszłym tygodniu, odpowiedzieliśmy na pytanie, które bardzo często powtarza się w mailach od państwa „Czy opłaca się otworzyć koszerną restaurację?”.
Reporter spogląda i odwraca się na bok, do akcji wkracza druga kamera
A dzisiaj ekskluzywny wywiad z Panem Cośchyba, ostatnim legalnie zatrudnionym Stolnikiem.
Przy stole siedzi człowiek. Kamera robi zbliżenie, tak jak to zwykle przy wywiadach bywa.
-Tak, jestem Stolnikiem od prawie 20 lat. Pierwszy właściciel tego lokalu zatrudnił mnie, abym pilnował rezerwacji i tak dalej. Właściwie, gdyby mnie do tego nie namówił, nie zainteresowałbym się taką brutaln____
Stolnik nagle przerywa, wściekłym wzrokiem spogląda na lewo. Oddalenie, kamera obejmuje cały obszar stołu. Rozbawiony gość, podchodzi i chce się dosiąść. Odsuwa ręką krzesło, wtedy stolnik podrywa się i celnym ciosem nokautuje gościa, krzycząc:
- No i gdzie z tym ryjem?!
Wraca na swoje miejsce, kamera obniża się tak aby widać było co się dzieje pod stołem. Tam, podstoli, kompletnie zalany mówi (z pijackim akcentem):
- A ja tu jestem podstolim. Pod stołem leżę już od ponad 20 lat. Gdyby nie właściciel, nie zainteresowałbym się alkoholem. A teraz... Oddaje głos do studia.
Kamera wraca. Reporter, jakby w odpowiedzi podstolemu:
- Dzięki. Następny materiał przygotował nasz...

ten skecz to mi śmierdzi jakimś tanim dowcipem

Proponowałbym nie cytować całej treści postu znajdującego się bezpośrednio nad Twoją odpowiedzią.
Pozdrawiam,
Killer Rabbit

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bishop dnia Wto 22:58, 02 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz

Non- całkiem niezłe, ale można by to jeszcze rozwinąć...

Post został pochwalony 0 razy

Post został pochwalony 0 razy

Też lubię pannę Willas... Podoba się Wide grin

PS. Pacałuj mienia garaczyj agnia, Patom ja tiebia, patom ty mienia.

Post został pochwalony 0 razy

-Wszystko pięknie... tylko co to ma wspólnego z piwem!?
-Oczi piwnyje...

Post został pochwalony 0 razy

Jakto co?
Piwo jasne pełne. - oczyj, wzrok sokoli
Pełne gacie pełny garnuszek- Sokołów- wędliny
garnuszek- talerzyk- kanapka- to i wędlina, nie?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Śro 23:09, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz

Taki oto wierszyk napisałem wczoraj [w pracy].

Fastfód

Kiedy byłem raz w fastfódzie,
by tam najeść się do syta
pomyślałem se o wódzie,
o co chodzi ktoś zapyta?

szybkie żarcie- szybkie jadło,
toż to pomysł byle jaki,
lepiej wsadzić łeb w imadło,
niż w fastfódzie zżerać flaki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 2:42, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz

i bez kitu i bez laku
rzewnie skomlesz mój ty flaku

Post został pochwalony 0 razy

Takem się naczytał tłumaczeń carrollowego "Jabberwocky" starając się wybrać To Ulubione, że w końcu sam napisałem coś na tym samym stawie:

Mroczjaśniało nad zmiasdupiem
i wietyleko latarnie niegrzędkie
przepunktywały przez ogakrywającą
obliżknicę nocność.

Siedźchylałem tedy
nad binakrzurkieślem
i nożyciąłem kolopapierowe okręgi
oraz koślokrzywe nierówpaski.

Gdym tak siedźchylał, myśltępałem
nad mroczjasnością obliżknicy
i uznatępiłem, że wypstryłączniczę lampę,
by mroczniejasności staciemniało się
zawystarczydość.

Post został pochwalony 0 razy

Miło się to czyta. Szczerzę wam gratuluję kolego Mitom oraz proszę o jeszcze. Życzę dalszych sukcesów w życiu oraz w tej nierównej walce! Zdravim!

PS. Gdyby to jeszcze było do rymu, mój poduszkowiec nabrałby więcej, a może i byłby pełen węgorzy...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 5:21, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy

Oto inny, malutki skecz-przerywnik, który napisałem jakiś czas temu. Mam coraz mniejszą nadzieję na zekranizowanie, więc mogę się podzielić.

W kościele, kościelny podchodzi do kolejnych ludzi, stojących przy ścianie, oni wrzucają drobniaki do koszyka. On mówi „bóg zapłać”. Podchodzi do kolejnego, ten spogląda do środka koszyka, mówi:
- Nie, dzięki, mam swoje. Te monety są brudne.
Stopklatka, na ekranie pojawia się czerwone przekreślenie, przejście do studia, gdzie ksiądz siedzący przy biurku mówi:
- To właśnie jest przykład jak postępować nie powinniśmy

edit

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Czw 19:34, 01 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz

Non> Fajny skecz. Aczkolwiek wywaliłbym studio, wiele nie wnosi a za to odwraca uwagę od odpowiedzi gościa. Lepiej najlepszą, nieoczekiwaną pointę/wydarzenie zostawić na koniec. Moc jest wtedy większa. Ale to tylko takie moje widzimisię.

Post został pochwalony 0 razy