Monty Python's Personal Best

W tym rzecz. Nie ma chyba w pełni satysfakcjonującego [trudne słowo] odpowiednika w naszym pięknym języku.

Post został pochwalony 0 razy

Obejrzałem niedawno po raz pierwszy wszystkich oprócz Erika, bo włączyłem wszystko na raz i się nasyciłem nie zjadłszy wszystkiego do końca a potem nie chciało mi się już wracać. Emocjonowałem się głównie śmiesznością poszczególnych konwencji przedstawień a nie samymi skeczami. I tak: Klisz całkiem zabawnie odegrał role staruszka-skurwiela, O Grahamie całkiem miło się oglądało, Terrego G. straszne chujstwo, Micheal po raz kolejny udowodnił, że zdziadział i stracił swój dawny błysk, a Terry J. bardzo mi się podobał. Bardzo zabawnie to sobie wymyślił.

Jeśli kto pamięta to niech wyrzeknie swoje zdanie o części Erika. Nie żebym od tego uzależniał obejrzenie, bo to na pewno kiedyś zrobię, ale będę miał dodatkową atrakcję przy oglądaniu. Że na przykład sobie pomyśle "no jak kuuuurwa, zupełnie się z nim nie zgadzam", albo "o tak, zgadzam się w całej rozciągłości". Chuj i maliny. Wiecie o co chodzi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwo dnia Czw 15:58, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz

Z malinami wiem, że są słodkie, ale z tym chujem to nie bardzo- możesz rozwinąć?
A tak wracając do tematu- nic nie mogę powiedziec, gdyż jeszcze nie widziałem. Obyś się mylił, bo nie chcę żeby Micheal zdziadział. Mam nadzieję że tylko fizycznie, bo wszyscy [oprócz Grahama] zdziadzieli.

Post został pochwalony 0 razy

Nie nie, chodzi o to że stępiało mu poczucie humoru, albo złagodniało. Ale to to samo. W sumie z tym chujem i malinami to o nic nie chodziło. Taki styl wypowiedzi. Albo intuicyjne ujęcie prośby o krytykę i pochwały do rzeczonego odcinka.

Post został pochwalony 0 razy

Widziałam i to nie raz. Ale co może napisać ktoś, kto jara się Erykiem. W każdym bądź razie polecam, no bo... dużo Eryka tam Ci to jest.

Post został pochwalony 0 razy

Dużo- znaczy ile?

Post został pochwalony 0 razy

Cały odcinek w sumie Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Wow- to dużo jak na jedną osobę.

Post został pochwalony 0 razy

Miałem w rękach dziś "Personal Best" Grahama. Posikany wręcz- miałem kupić, otwieram [malutkie] pudełko, paczę, a tam jakiś dysk taki malutki. Myślałem, że to minidysk, a jednak: nie! PSP! [ledwie sprzedawcę zrozumiałem kiedy mnie tłumaczył]. Się człowiek uczy całe życie.
A może jednak kupić? [Potem sobie PSP dokupię- jak mi się polepszy].

Post został pochwalony 0 razy

Nie widzę potrzeby, prawdę mówiąc (pisząc). Taniej kupisz sobie komplet na DVD w Internetach.

Post został pochwalony 0 razy

Za 5E?

Post został pochwalony 0 razy

No to kup i znajdź kogoś szczerzącego kły znad konsolety Smile

Post został pochwalony 0 razy

Wtedy- nerwowy rytm nagle schwytam i pod skóra jak automat walnie mi puls.
Trzeba się zastanowić, czy potrzebne mi na półce "ładne cacko"?

Post został pochwalony 0 razy

Ładne cacka zawsze na półce się przydają. Ot, by postawić obok innych bibelotów - muszelki z Sopotu czy miecza samurajskiego z Zakopanego.
Ja kiedyś dorwałem w takim koszu z połamanymi płytami w teskaczu odcinki Idle'a i Jonesa za dyszkę sztuka. Pudełka i płyty nieuszkodzone, ale innych odcinków nie było. Taki żal.

Post został pochwalony 0 razy

Ja wypowiem się ogólnie co do serii. Piekne pomysly na intro i outro poszczególnych odcinkow, ale ... za mało mięsa. Chyba wolę sobie zamiast tego obejrzeć jeden odcinek od początku do końca jeszcze raz.

Post został pochwalony 0 razy