Autobus, tramwaj, trojelbus, pociąg oraz przystanki-rozmowy.

Bo to jest Łódź pełna dziur.

I dresów w tramwajach. Którzy psują kasowniki.

Post został pochwalony 0 razy

Kasowniki psują staruszki- wiem, bo często je widzę^^ Skubane wiedzą co robią!

Post został pochwalony 1 raz

	Aleksandra napisał:
	Kasowniki psują staruszki

Tu wyjaśnia się wysoka śmiertelność wśród staruszek

Post został pochwalony 0 razy

Podjeżdża sobie tramwaj o wdzięcznej nazwie "2". Wewnątrz masa ludzi, na przystanku też- widać dawno nic nie przyjechało. Wsiadam. Obok mnie staje starszy pan i zaczyna swój monolog( kierowany niestety do mnie);
- No nic nie jeździ! 15 minut tu stałem! O, "5" też nie było! No skaranie boskie( ja w tym czasie kiwam współczująco głową, że niby wiem co dziadek czuje itp)
W pewnym momencie tramwaj ostro hamuje, a dziadek z całym impetem wali się głową w kasownik. Wyglądało to tak komicznie, że wybuchnęłam mu śmiechem w twarz- zła ja^^

Post został pochwalony 0 razy

Nie ma nic gorszego w tramwaju, sklepie, autobusie czy innym urzędzie niż stary chop z gatunku niemytych.

Są w wieku 63 do 74 lat.
Zazwyczaj ubrani w szarą kurtkę z bazaru.
Konieczna jest reklamówka z tych za 80 groszy. Niektórzy mają siatki lniane z Żabki.
Panowie ci po przejściu na emeryturę i z braku łaźni na kopalni uważają, że mycie się jest niepotrzebne oraz powoduje oszczędnośći.
Całe ciało myją sporadycznie i częściowo. Bo dajmy na to, jeśli idzie do lekarza okulisty to umyje tylko głowę, co polega na zamoczeniu grzebienia w wodzie i przeczesaniu włosów na mokro. Tłuszcz osadzony na włosach w połączeniu z wodą zachowuje się jak żel i ułatwia ułożenie fryzury z tego co zostało.
"Jutro wypierzesz, jeszcze jest czyste" to najczęstsza odpowiedź na pytanie żony, czy dać mu nowe majtki.
Skarpetki zawijane w kulki wkładane są do środka butów i co rano otrzepywane.
Służą długo.
Woda po goleniu oraz dezodorant "Sport" z TESCO nie zmieniają objętości do następnych świąt.

Panowie ci wydają w miejscach publicznych bardzo specyficzny "zapach", tylko im właściwy.
Są też niewiarygodnie bezczelni, nachalni i złośliwi.
Zawsze muszą siedzieć. Wszędzie wchodzą pierwsi. Nikogo nie przepuszczą.
Ulubionym ich powiedzonkiem jest: "Panie, to co oni teraz robią to już jest szczyt".
No i kochają kolejki.
Bo to i czasy młodości przypomina i zaistnieć można.

Post został pochwalony 0 razy

Jak to miło słyszeć w autobusie rozmowy starszych ludzi o polityce Wide grin

Jeszcze nie spotkałam takiego, co by o Bolesławie Wałęsie mówił dobrze, a o PRLu źle.

Post został pochwalony 0 razy

	Mielonka napisał:
	Zawsze fascynowali mnie ludzie, którzy zagadują do obcych na przystanku o pierdoły. Dziś sama dostąpiłam tego zaszczytu. Doradzałam starszej pani, gdzie można buty kupic tanio. Dobrze, że w autobusie nie usiadła koło mnie.

Też niedawno dostąpiłem podobnego zaszczytu. Trafił mi się na przystanku bardzo rozmowny staruszek o warunkach Antoniego Fertnera, który, jak się okazało, ostatnio zaczął dokształcać się językowo i nie wiedział jak poprawnie odczytać z angielska napis "RECYKLING" ("re" to "ri"? aha. a to "ing", to "g" się wymawia czy nie?). Taki sympatyczny człowiek. Całą rozmowę sobieśmy o języku ucięli, do momentu przyjazdu obu autobusów. Naprawdę przyjemną.

I już dawno miałem napisać:
swego czasu jechał na Brochów kolejny zawiany facet, podobny do tego od jasnej kurwy i stu milicjantów. Odkąd wsiadł do autobusu ciągnął swój nieskończony wywód nt. otaczającego nas świata. Nie wiadomo do kogo mówił, zwracał się do niego per Panie Prezesie. A mijając cmentarz rzucił, że "tu leżysz, na Bardzkiej... leżysz... siedzisz...?". Nie mam ochoty w to wnikać.

Najlepszy był jego komentarz co do samego [link widoczny dla zalogowanych].

"Mercedes, Panie. Za milion sie kupuje. To nie jedzie, panie, to PŁYNIEE! [dziura w drodze] O żesz... kurwa. Gówno nie Mercedes. TO SIE TRZĘSIE, PANIE PREZESIE!!"

Post został pochwalony 0 razy

Dziś w tramwaju obok mnie siedzieli chłopcy i bardzo głośno rozmawiali 'o kobietach'. Pokazywali sobie także nagie zdjęcia przekonując, że to oni sami je zrobili, własnoręcznie, własnym telefonem.
Parę cytatów:
'Wiecie co jest lepsze w Warszawie? Laski są łatwiejsze. 20 minut rozmowy i laska przelizana.'
'A to moja była, jest modelką, naprawdę, to właśnie ona mi głuchnęła przed chwilą dwa razy'
'Bo ja to lubię różnorodność!'
'Tą też poderwałem, patrzcie, prawdziwe cycki, nie jakieś sztuczne!'

Chciałam ich nagrać, ale nie mogłam znaleźć dyktafonu w nowym telefonie, a potem jak już znalazłam, to mi się wyłączył po 11 sekundach. Włączyłam drugi raz, ale akurat wysiadali i nagrały się same przekleństwa.

Post został pochwalony 0 razy

To mówisz, że "prawdziwe cycki"...?

Post został pochwalony 0 razy