Irlandia

Jak w Irlandii nie msza grzba w odmu, to znaczy że żyejsz wnieświadmości.
Móh grzyyb wędruj ejak drzewo wz Dahmeju- co go wytret o isę pojwi aw innym miejscu@!

Post został pochwalony 0 razy

msza grzyba i odma? naraz?? łojezusmaryja, apokalipsa!

Post został pochwalony 0 razy

Nie-jeden tylpko,

Post został pochwalony 0 razy

Chyba gdzieś już wspominałe, że nikogo nie dziwią na dyskotece ludowe przyśpiewski. Co mówi DJ na zakończenie imprezy? "God bless. Safe home".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 22:34, 06 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz

Normalnie śnieżek pada! Pierwszy raz tej zimy! [Nie licząc tego 5 minutowego czegoś, śniegopodobnego z miesiąc temu].
PS. Padało 12 min i już śladu po śniegu nie ma.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Wto 15:29, 11 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz

W Irlandii- coś to "yoke" [czy jak toto się tam pisze?]
Polskie zdanie "proszę mi to podać", po angielsku [irlandzku] brzmi:
"Give me that focking yoke, will you?".

Post został pochwalony 0 razy

O, to jak nasz poznański dynks?

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem, mój kolega jest z Chrzanowa i mówi: "dinks". A znowu inny z Częstochowy: "dzinks".

Post został pochwalony 0 razy

skillsy so jak dinx?
dynks znam, ale wolę używać w znaczeniu jagodzianka na kościach XD

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj byłem [nie pierwszy raz] na pogrzebie w Irlandii [w sumie tylko na mszy, na cmentarzu i stypie być nie mogłem z racji pracy].
W Irlandii jest największy odsetek samobójstw [chyba] ever! Ludzie się tną, wieszają, rzucają z wysokości, gazują i co tam jeszcze? W tym przypadku też tak było: córka jednej z pracownic [chora psychicznie- powiesiła się]. Ale ja nie o tym. Na mszy przeważnie jest tak, że ktoś z rodziny opowiada śmieszną anegdotkę- ZAWSZE TAK JEST. Tym razem było o dniu matki. Ta co się powiesiła, będąc dzieckiem w Dniu Matki [17 marca- jakto bywa w Irlandii] kupiła mamusi kartkę, ale żeby mama nie odkryła niespodzianki kartkę ukryła w bardzo bezpiecznym miejscu- muszli klozetowej.
Jak byłem pierwszy raz na pogrzebie [potem i na stypie, ale to inna histeria], to córka opowiadała anegdotę o tacie, który często za młodu polował. [Nie wiem czy gdzieś nie wspominałem] Zawsze mawiał córce, że idzie polować na niedźwiedzia. Tymczasem z polowania przynosił guzik warte bażanty, lisy, kuny, kaczki i zające. Raz córka nie wytrzymała i zapytała: tato a gdzie ten obiecany niedźwiedź? A tata skromnym głosem odpowiedział: to ja upolowałem nie raz, tylko taki skurczybyk za ciężki żeby do domu taszczyć!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 0:27, 05 Kwi 2014, w całości zmieniany 3 razy

Dla mnie swieta się już skończyły: byłem w kościele 2x [wczoraj i dziś], no to od jutra do roboty!
Jutro nawet jajeczek nie mogę poświęcić [ze święconką jeszcze w Irlandii nie byłem, z racji pracy]. Poza tym: na prawie 20 tys. miasto jest TYLKO 1 święconka- 15minutowa w Wielką Sobotę i... 90% ludzi w kościele to Polacy [reszta to inni słowianie i koledzy z Krajów Nadbałtyckich]. Irysów- garstka, którzy przychodzą głównie żeby podziwiać zasoby koszyków i dekoracje.

PS. Dziś spotkał mnie chłopczyk [tak ze 7-8 lat] i spytał: Kiedy kupiłeś ten rower? Pare razy mi się to zdarzyło, ktoś szuka głupka i próbuje ci wcisnąć kit, że taki rower mu niedawno ukrali, jak ktoś głupi to w ramach rekompensaty może odpalić z dychę albo dwie... no ale żeby chłopczyk 7-8 lat? [Już nie wspomnę, że taki rower byłby dla niego nieco za duży]. Najlepiej w takim wypadku odpowiedzieć: kupiłem go 10 lat temu ;P.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 21:52, 18 Kwi 2014, w całości zmieniany 3 razy

	Lindorie napisał:
	A siłownie są otwarte w długi weekend? Bo moja nie

Takie małe sprostowanie: WSZELKIKE święta państwowe [banki holideje- tak tu sią mówi na święta- widocznie z racji tego, że banki sa pozamykane], więc WSZELKIE [oprócz wielkiego Piątku- tzw. gód frajdej, Dnia Św. Patryka, oraz 1 dnia Bożego Narodzenia- które tez są świętami państwowymi], czyli WSZELKIE święta są przenoszone na PONIEDZIAŁKI! Co oznacza, że taki 1 maja celebrowany [ta, "celebrowany"- pijoki piją, a nawet nie wiedzą z jakiej przyczyny] jest w pierwszy poniedziałek po danym święcie państwowym. [Bo normalnie dziś każdy idzie do pracy, tylko ja nie , bo pracuje wiadomo gdzie].
Fajną sprawą jest... dodatkowa kasa. Każdy kto pracuje dosteje kasę [w zalezności ile godzin tygodniowo, im mniej godzin- tym mniej kasy], a nawet ludzie na zasiłkach [nie wiem jak renty/emerytury] dostają dodatkowe pieniądze. Nie jest to dużo, ale kilka piw można za to sobie w pubie zakupić. [I po to chyba to jest, żeby się ludzie z domu ruszyli w "święta"]. Pochodów 1majowych nie widziałem, ani o takich nie słyszałem. Jak się spytasz przeciętnego Irnaldczyka- co to za święto? Odpowie: Święto majowe! O długich weekendach nie słyszałem. W ogóle takie Boże Narodzenie/Wielkanoc- to TYLKO 1 dzień świętowania. Wielki Tydzień niby jest celebrowany, ale to święta kościelne, więc każdy pracuje [oprócz Wielkiego Piątku, gdzie pozamykane są puby... oraz w marketach zasłonięte są sekcje z alkoholem! a nawet na stacjach benzynowcyh. Wiecie co dzieje się w Wielki Czwartek? W Wielki Czwartek średnia sprzedaż alkoholu wzrasta 3krotnie, bo z racji wolnego Piątku- Wielkiego nawiasem mówiąc, ludzie wyjeżdżają za miasto, grillują, piją do upadłego. Jeżeli ktoś ma wolne w Wielką Sobotę, to ma 4 dni wolnego i... to można nazwać "nieoficjalnym" długim weekendem].
Irlandczycy nie widzą co świętują- nie tylko w"majowe" święto, bo i w październiku jest - święto "październikowe"- nikt jeszcze mi nie odpowiedział na pytanie- co świętują. Grunt, że dodatkowa kasa jest i można pić, trudno co robić? Taki naród].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 15:14, 01 Maj 2014, w całości zmieniany 3 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

jak tam janosz, miałeś nieprzyjemności w samym środku wojny religijnej za związki z Jelenią Górą XD

Post został pochwalony 0 razy

Ale ja tam byłem TYLKO 2 dni- łącznie [z czego 1 dzień na klifach, gdzie więcej turystów, nawet chińczyków niż europejczyków]. Jakoś nie mam wytatuowanego Joshuy na piersiach, jak ta pani, więc strachu nie ma...: [link widoczny dla zalogowanych]

Żeby zrozumieć to środowisko, trzebaby znać minimum 30 lat histerii, historii Irlandii Płn. Polscy imigranci, wybierając mieszkanie do wynajęcia, kierują się generalnie ceną. Często wprowadzają się do dzielnic protestanckich.. I tu zaczyna się nasza bajeczka. Anglicy [i Szkoci] się wpierniczyli Irlandczykom, zabrali im ziemie, okradali przez lata, narzucili inną wiarę, to się chłopy [znaczy- ci co tu mieszkali setki lat] zorganizowały i wpieprz spuszczają [i bardzo dobrze]. A że tamci biora odwet, to już inna histeria. A że Polaki [biedaki] w sam środek tego kotła wdepli, to się nie ma co dziwić, że któryś tam oberwie. Zarobki tam mają dobre, a żeby zaoszczędzić jeszcze, to sobie tanie mieszkania wybierają [nie koniecznie w katolickich dzielnicach- i błąd: albo bezpieczeństwo, albo tanie mieszkanie. Do Kosowa [ani Kijiowa] też bym nie pojechał... ale są ludzie, którym takie tam- niesnaski nie przeszkadzają.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Śro 13:09, 14 Maj 2014, w całości zmieniany 6 razy

Znam jedną, jedyną [słownie SZTUK JEDEN] Irlandkę, która nie pije! Nie chodzi o to, że kobieta, tylko że dorosła osoba mieszkająca na stałe w Irlandii]. Tutaj jeśli nie pijesz, znaczy albo umarłeś, albo zaliczyłeś zgon, albo jesteś w śpiączce, stanie klinicznym/krytycznym, albo ćpiesz, albo masz poniżej 12 lat].
No i ta jedna, jedyna Irlandka zapodaje co jakiś czas na fejsie linki typu: Już rok nie piję, czy tam: teraz dopiero wiem kim jestem, albo odzyskała węch, smak, powonienie i prawdę gadam!
Normalnie hipsterka jego mać!

Post został pochwalony 0 razy