Studenckie (i nie tylko) historie o mieszkaniach

Wracam ja do domu wkurwiona jak 102, a w mieszkaniu niespodzianka, urodziło się krzesło białe, sztuk 1. Skąd, jak?
Dobra, potem się dowiedziałam że właściciel wbił po awizo, ale o krześle to nic nie mówił.

Post został pochwalony 0 razy

Madżik!

Post został pochwalony 0 razy

Był facet od odczytu wodomierzy. Wyszedł rachunek na ponad 90zł i coś tu jest nie halo (zwykle ~60zł). Zawołałam go jak wychylił się z kolejnego mieszkania i mówię o tym, a on że nieee, wszystko jest ok, tylko tyle jest pozycji na liście, bo komputerek to dziwnie rozdziela. Może robiliśmy trochę więcej razy pranie niż zwykle, ale kwota i tak ciut za wysoka. Cóż, najwyżej następny rachunek będzie niski.

Post został pochwalony 0 razy

Chyba chwaliłam ostatnio sąsiadów, są mili i w ogóle, natomiast.
Mieszkamy w domu przerobionym na dwa mieszkania i obok jest tak samo. W sensie wspólne wejście do budynku, korytarz i potem drzwi do dwóch osobnych mieszkań: na parterze i na piętrze. Ci sąsiedzi nad nami są ok, w miarę niehałaśliwi, tylko jak przechodzą przez swój salon to nam lampa mruga, ale to wina angielskich budowniczych raczej niż sąsiadów.
Sąsiedzi z parteru obok to chyba mała patola, w sumie dzisiaj widziałam ich pierwszy raz bo się cały czas chowają (jak wyglądają z okna i widzą że stoję na fajce to się chowają z powrotem). Tylne drzwi na podwórko mamy na przeciwko siebie, i dzisiaj o godzinie 9 rano stoję sobie relaksując się porannym słoneczkiem po czym nagle wysypuje się stamtąd trójka dzieci (dziewczynki, jedna wyglądała w miarę normalnie, a pozostałe dwie umorusane, rozczochrane w obrzydliwie brudnych różowych sukienkach z ceraty Wide grin

i maminych (?) butach na obcasach) z wrzaskiem że jest POKEMON POD SCHODAMI i jebut po tych schodach na dół. Za nimi leci matka w piżamie na bosaka z krzykiem, że fuckin' Pokemon Go i że ona hate this shit. Za dwie minuty cała ekipa wraca z powrotem, jedno dziecko płacze że telefon się zawiesił i nie złapała tego Pokemona, druga mi prawie wbija do mieszkania, trzecia grzebie w popielniczce i pyta się co to takiego. Cyrk na kółkach. Wymieniłam uprzejmości z matką i schowałam się do środka. Sekundę później znalazły pod schodami gwizdek i gwizdały nim bez przerwy przez jakieś pół godziny. Mężczyzny nie zaobserwowano, chociaż Iwo twierdzi że kiedyś widział jakiegoś gościa rozwalonego na kanapie przed telewizorem.
Jak cudownie nie mieć dzieci.

/A, a koleś z bliźniaka na piętrze cierpi na bipolaryzm czy jak to tam i z nim też bywa wesoło, krzyczy na kogoś, puszcza wieczorami Elvisa na pełen regulator, gubi klucze i straż pożarna musi wyważać mu drzwi, ale generalnie jest bardzo miły chociaż ma strasznie hardkorowy akcent.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lindorie dnia Nie 20:41, 17 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz

Macie jakieś narzędzia samoobrony? Bejsbol, świeże owoce, albo patriotyczne koszulki z Wyklętymi?

Ja jestem świeżo po lekturze Olx, z ciekawości sobie przejrzałam mieszkania, na które i tak nas nie stać. Niektóre są tak paskudne, że mnie by było wstyd, no i ten dziwny trynd w dizajnie łazienek typu "lodowa komnata", że od podłogi do sufitu są jednakowe błękitne w mazy płytki. Koszmar, krab oczu. I widziałam coś pięknego: spoko mieszkanie, elegancko, wchodzę na zdjęcie kuchni z jednej strony - okej, i z drugiej a tam kabina prysznicowa. To się dzieje naprawdę. No i wszędzie modne białe meble w kuchni na wysoki połysk. Bardzo praktyczne.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Macie jakieś narzędzia samoobrony? Bejsbol, świeże owoce, albo patriotyczne koszulki z Wyklętymi?

Patriotyczne koszulki są tutaj bardzo popularne, zawsze dostaję trochę więcej raka jak to widzę.
Jestem fanką pościeli patriotycznej, to takie super kochać się na poległych powstańcach <3

P.S. Sąsiedzi z góry kupili sobie psa. Pies szczeka, Iwo mu odszczekuje.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Lindorie dnia Pon 21:24, 18 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz

Ja mam z Husarią i bardzo lubię tę koszulkę, ale nosze tylko na specjalne okazje. Mitom świadkiem, jak u niego zajadałam kiełbaski, potem się opiłam, umarłam po kolorowych (to dlatego!) a nazajutrz byłam na wiecu ONR z Tealami. Więc takie rzycie bezrobotnego patryjoty. A to wszystko na 1 i 3 maja.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Pon 22:26, 18 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz

Zaczynamy przeglądać ogłoszenia mieszkań w stolnicy. Trafiają się perełki cenowe i w dobrym standarcie, ale też mieszkania które pamiętają głęboki komunizm i za miliony dolanów xD Będzie drożej niż tu, ale jestem gotowa na poświęcenia, byleby uciec z tego miasta i mieszkania.

Post został pochwalony 0 razy

W czasie dzisiejszego epickiego domokrążenia zauważyłam, że wszystkie mieszkania w tym bloku miały bołazeryję. Szok.

A jakich okolicach szukacie? Obojętne?

Post został pochwalony 0 razy

a my szukamy mieszkania w czechach, nawet za kawalerkę na przedmieściach trzeba zabulić w przeliczeniu 900-1000zł XD kurwa to jes hore

Post został pochwalony 0 razy

Zapytaj, czy można płacić serem.

Post został pochwalony 0 razy

smażonym z sosem tatarskim ojojoj

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	A jakich okolicach szukacie? Obojętne?

Mamy 3 typy: Ursynów, Włochy albo Ursus. Pierwszy ze względu na metro i bliskość do obwodnicy, dwa kolejne są nieco tańsze i bliższe mojej pracy (bo na początku będę dojeżdżać do swojej pracy, nie chcę takiej sytuacji jaką Ty masz do tej pory).

Na pewno nie chcemy Pragi, jak Błażej[?] XD zbieżność nazw hehe

Post został pochwalony 0 razy

w Brnie XD w Pradze mieszka znajoma to buli 2koła za 2 pomieszczenia (pokój z aneksem kuchennym i łazienka).

Post został pochwalony 0 razy

> Umyj kuchenkę.
> Niech przyjedzie współlokator i ją upierdoli kipiącą wodą z ryżem.

Ja się tu potnę.

Post został pochwalony 0 razy