Studenckie (i nie tylko) historie o mieszkaniach

Ja będę mieć kosę z sąsiadami, jak wystawią znowu śmieci na korytarz pod naszymi drzwiami, ile razy już musiałam się tłumaczyć innym sąsiadom, że to NIE NASZE śmieci, tylko tych z naprzeciwka? No ale wnęka jest przy naszych drzwiach, dzięki temu śmiecie można oprzeć.
Jak będą stały w niedzielę i święta to jak szatan kocham - wyjebię im te śmieci na wycieraczkę i taka awantura będzie! żyjemy w mieście i tu panują pewne zasady!

Post został pochwalony 0 razy

W tym mieście nie ma żadnych zasad, jeśli chodzi o mieszkanie w blokach

Mi na przykład żule już chyba z cztery razy podpierdoliły wycieraczkę i mościły sobie wygodne gniazdko pod zsypem.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie wnerwia, że ludzie ciskają w nasz dzwonek do drzwi zamiast w światło, bo nasze drzwi to pierwsze co widzą, a do światła muszę się obrócić żeby zobaczyć (mieszkam na parterze).

Post został pochwalony 0 razy

Linda a na jakiej dzielni panujesz?

Post został pochwalony 0 razy

Jeżyce, Sołacz - a kuńkretniej, proszę ja Ciebie, okolice Uniwersytetu Przyrodniczego i akademików i atanerów i Biedronki, Piątkowska, Słowiańska, te tereny.
Jakieś trzy minutki piechotą do Parku Sołackiego, więc bardzo bezpiecznie Happy

Post został pochwalony 0 razy

Zawsze tamtędy jeżdżę moją limuziną - 82.

Post został pochwalony 0 razy

To jeździmy tą samą limuzyną. Wczoraj o 7:27 się prawie nie zmieściłam do dyliżansu, musiałam na chama się wepchnąć do środka, tratując dzieci i starców, bo pojechaliby beze mnie!
Jak kiedyś staniesz na przystanku Sochaczewska, to podnieś głowę do góry, zobaczysz mój pałac.

Post został pochwalony 0 razy

Mała Generała Paczka? Wide grin

Tam na przystanku zawsze siedzi taki gruuuuby pan. Poza tym ja jeżdżę w godzinach 13-14 a potem wracając do dumu - 19-21 więc się chyba mijamy.

Post został pochwalony 0 razy

Ooooo, to nie znasz tej codziennej bitwy na śmierć i życie o miejsce (stojące) w autobusie o 7:27, jak nagle wszystkim studentom się przypomina, że mają zajęcia na Wojska Polskiego.
Jest gruby pan na przystanku (raz nawet widziałam, jak się porusza :o normalnie wstał i poszedł!), jest i super śmierdzący starszy pan, co to zawsze siada za kierowcą (jedzie z Górczyna na Sochaczewską i ma ze sobą torbę podróżną i rozprute na dupie spodnie), którego kiedyś kierowca wywalił z autobusu, bo tak pan super pasażer cuchnął, że kierowcy się niedobrze zrobiło Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

No ja się ostatnio natykam na takiego śmierducha w butach Nike. Dziwne. A Grubego Pana widziałam chodzącego w swoim dresiku na moich terenach i byłam w szoku, że on taki mobilny.
Dobrze, że moja druga limuzyna - eLżbieta przewozi samych eleganckich podróżników.
I kanarów z downem.

Post został pochwalony 0 razy

Popłakałam się z tej waszej rozmowy, a śmiać się nie mogę, bo zaraz się krztuszę Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Beka z pani właścicielki, witam się z nią po dość długim niewidzeniu (jak wpadałam ostatnio na mieszkanie na te 3-4 dni, to jakoś nie było okazji z nią pogadać) i ona mówi: Gdzieś ty była? Myślę sobie, porwali cie czy co? Albo na Majdan z tymi studentami pojechałaś (wut Wide grin

)

Post został pochwalony 0 razy

było powiedzieć, że właśnie z Krymu wracasz, ruskim odrzutowcem,
gdzie jest krym? na ciostku!!!

Post został pochwalony 0 razy

Za ten żart o ciostku jestem w stanie boleśnie uderzyć! (właściwie nie wiem czemu mnie wkurza, ale ile razy go słyszę, tyle razy włącza mi się agresor)

Post został pochwalony 0 razy

ojojojoj, bez przemocy proszę!

Post został pochwalony 0 razy