Forum Edno zżarło środu Strona Główna Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Życie nasze.
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » Hyde Park Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Życie nasze.
Autor Wiadomość
Mroczny Herbaciarz
Sütmistrz



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 4240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: patafian

Post
Ahh, czasem można coś ciekawego wygrzebać pośród gnoju tylko potem trzeba uważać aby się nie poróżnic z tym ciekawym i nie rządzić się zbytnio Wide grin
Ja cuś o tym wiem, za to w liceum spotkawszy się z samym gnojem a w Warszawie qrwa było już to late bo łostatni rock to był @_o


Post został pochwalony 0 razy
Pon 21:06, 07 Sty 2008 Zobacz profil autora
Burma
Kardynał Kieł



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Liceum to i tak raj w porównaniu z gimnazjum... Szalone lata studiów, przybywajcie!

Skarżę się na świat. I ludzi. Ogólnie. I w szczegółach.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 21:08, 07 Sty 2008 Zobacz profil autora
Mroczny Herbaciarz
Sütmistrz



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 4240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: patafian

Post
Jak trafisz na ciekawych ludzi to tak...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 21:11, 07 Sty 2008 Zobacz profil autora
Mielonka
Déja Vu



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd
Płeć: solniczka

Post
ja również spotkałam w liceum ciekawszych ludzi, niż w gimnazjum, ale myślę, że przynajmniej po części to kwestia wieku, dojrzałości. Jak s'e przypomnę gimnazjum, to jedno słowo przychodzi mi na myśl - gówniarzeria. Za parę lat pewnie będę tak mówic o liceum Wide grin.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 21:35, 07 Sty 2008 Zobacz profil autora
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie odeszły żubry
Płeć: patafian

Post
Mielonka napisał:
ja również spotkałam w liceum ciekawszych ludzi, niż w gimnazjum, ale myślę, że przynajmniej po części to kwestia wieku, dojrzałości. Jak s'e przypomnę gimnazjum, to jedno słowo przychodzi mi na myśl - gówniarzeria. Za parę lat pewnie będę tak mówic o liceum Wide grin.


Nie do końca, to właśnie w liceum nawiązuje się najlepsze znajomości, które trwają latami. Nie jest to już gówniarzeria, a ludzie z konkretnymi planami i wizjami. Studia rządzą się już innymi prawami. Połowa jest już mężata/żonata 1/4 dzieciata, połowa pracuje, by dorobić do studiów, a życie towarzyskie toczy się głównie w akademikach.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 22:50, 07 Sty 2008 Zobacz profil autora
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 146 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wykopalisk
Płeć: solniczka

Post
Nieprawda. Tzn, nie sorry, może prawda, ale ja mam kiepskawe doświadczenia z technikum, dziewuchy były naprawdę głupie [jakieś 3/4]. Może dlatego, że to technikum a nie liceum, bo utarło się, że licea są bardziej renomowane, niż technika, gdzie jest dwa razy więcej nauki ;/

Teraz jestem na studiach i jestem bardzo zadowolona z towarzystwa, są tu ludzie o szerokich horyzontach i naprawdę mi pasują.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 23:00, 07 Sty 2008 Zobacz profil autora
Mielonka
Déja Vu



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skądinąd
Płeć: solniczka

Post
wizje, plany i zainteresowania to może i mają, ale poglądów ukształtowanych już niekoniecznie. O, przepraszam, w tamtym roku widywałam kolesia z krzyżem celtyckim na plecaku.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 23:08, 07 Sty 2008 Zobacz profil autora
Mroczny Herbaciarz
Sütmistrz



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 4240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: patafian

Post
Taa, jednak w dużych miastach inaczej się to widzi. Wiem, bo mam porównanie
Jest mnóstwo nic nie wartych zblazowanych gówniarzy. Jdnak w tym wypadku łatwiej o spotkanie ciekawych ludzi. I pobijcie mnie ale...sądzę że dzieciaki z większych miast mają nieco szersze horyzonty niż ich koledzy z zadupiów. Są rzecz jasna wyjątki ALE....
Pamiętam że w większości przypadkw to ja właśnie odgrywałam rolę prowadera i jako jedyna miałam pomysły, lub(czasopisma) większość pomysłów należała do mnie i to właśnie JA je z pasją czyniłam a reszta szła za mną bo i tak nic ciekawego nie mieli do roboty Neutral
Podczas swego 18-letniego bytu w 10 tysęcznym mieście spotkałam 2,
może 3 ciekawe osoby (w tym jedna spoza "miasta")
tralalala...
Zmarnowałam się w tym zadupie. Tyle rzeczy mogłam robić, tyle żeczy poznawać a tu dupa i jestem tym kim jestem Wide grin
zawsze ja zazdrościć kolegom z Warsiowki że mogli chodzić na wspaniałe zającie.
Pamiętam że zawsze chciałam pójść do jakiegoś klubu filmowego, ale marzenia poszły srać
ale tam....

always the sun!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mroczny Herbaciarz dnia Wto 0:32, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 3 razy
Wto 0:30, 08 Sty 2008 Zobacz profil autora
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie odeszły żubry
Płeć: patafian

Post
Wyrazy współczucia. Naprawdę. Ja w swoim krótkim życiu spotkałem naprawdę wielu ciekawych ludzi, z różnych grup zawodowych, od budowlańców i stolarzy, przez muzyków, kabareciarzy, pisarzy, plastyków, na doktorze informatyki skończywszy, z którymi do tej pory utrzymuję kontakty na gruncie towarzyskim i znaczna część z nich nie jest spoza miasta, Jeszcze raz bardzo współczuję. Widocznie nie masz szczęścia do ludzi... Albo ludzie nie mają szczęścia do ciebie???


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julius Caligo dnia Wto 0:52, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Wto 0:37, 08 Sty 2008 Zobacz profil autora
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 146 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wykopalisk
Płeć: solniczka

Post
Ja mieszkałam w 70 tysięcznym mieście i też czuję się zmarnowana. Mentalnie zawsze ciągnęło mnie do większych miast, gdzie się coś dzieje. W rodzinnych stronach zawsze męczyło mnie drobnomieszczaństwo, nie mogłam znaleźć wspólnego języka na pewnym pułapie. Mogłam gadać o szkole, sprawach codziennych, ale już o sztuce i i innych wyższych wartościach - nie. Nawet nie miało sensu robienie wykładu na tematy wymagające wgłębienia się w istotę problemu.

Dobrze, że jestem z natury samotnikiem, dawałam sobie rade sama. Nadal daję.

Wydzielam temat.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 0:45, 08 Sty 2008 Zobacz profil autora
Mroczny Herbaciarz
Sütmistrz



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 4240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: patafian

Post
Julius Caligo napisał:
Wyrazy współczucia. Naprawdę. Ja w swoim krótkim życiu spotkałem naprawdę wielu ciekawych ludzi, z różnych grup zawodowych, od budowlańców i stolarzy, przez muzyków, kabareciarzy, pisarzy, plastyków, na doktorze informatyki skończywszy, z którymi do tej pory utrzymuję kontakty na gruncie towarzyskim i znaczna część z nich nie jest spoza miasta. Jeszcze raz bardzo współczuję. Widocznie nie masz szczęścia do ludzi... Albo ludzie nie mają szczęścia do ciebie???

A jakiej to wielkości było twe miasto? Wide grin
Nie wiem. Każdy porządny obywatel już dawno wybywał zdala od tego zadupia gdzie pieprz rośnie.
I że niby są jakieś fundację dla dzieci uzdolnionych. Sratatata, z tym że do naszego świata nic takiego nie docierało. Nic nic NIC
Zazdroszczę tym zalatanym gówniarzom co im rodzice zajęcia fundują @_o
I teraz się budujem od nowa w wielkim mieście Wide grin Wielkie miasto jest sexi


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mroczny Herbaciarz dnia Wto 0:51, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Wto 0:51, 08 Sty 2008 Zobacz profil autora
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie odeszły żubry
Płeć: patafian

Post
Mroczny Herbaciarz napisał:
A jakiej to wielkości było twe miasto? Wide grin
Supraśl, w którym spędziłem ładnych parę lat, liczy sobie zaledwie 4526 mieszkańców, tam poznałem wielu plastyków, ludzi zajmujących się ochroną natury, ludzi z Teatru Wierszalin, paru żuli spod sklepu, którzy okazywali się rzeźbiarzami. Obecnie żyję w Białymstoku (też zadupie, choć nieco większe), ale pod tym względem nie narzekam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julius Caligo dnia Wto 0:58, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Wto 0:54, 08 Sty 2008 Zobacz profil autora
Rozencwajgowa
Inspektor Tygrys



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 3758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że by znowu?

Post
A ja, mówcie co chcecie, uważam że Rzeszów to już nie jest zadupie na tyle, żeby nie można było znaleźć jednostek interesujących, drobnomieszczaństwa również nie odczuwszy (chyba że sama jestem jednym wielkim drobnomieszczaństwem, ale to by mi musiał jakiś oświecony światowiec powiedzieć). Fakt, nie dzieje się tyle co tutaj, ale naprawdę. Nie ma już takich ogromnych różnic, o których wy wspominacie.

Natomiast ciekawe jest wyławianie z tłumu ludzi interesujących, to jest jedno z moich hobby. To na ogół nie są ci, na których się człowiek najpierw natyka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rozencwajgowa dnia Wto 0:57, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Wto 0:55, 08 Sty 2008 Zobacz profil autora
Mroczny Herbaciarz
Sütmistrz



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 4240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: patafian

Post
Julius Caligo napisał:
Mroczny Herbaciarz napisał:
A jakiej to wielkości było twe miasto? Wide grin
Supraśl, w którym spędziłem ładnych parę lat, liczy sobie zaledwie 4526 mieszkańców, tam poznałem wielu plastyków, ludzi zajmujących się ochroną natury, ludzi z Teatru Wierszalin, paru żuli spod sklepu, którzy okazywali się rzeźbiarzami. Obecnie żyję w Białymstoku (też zadupie, choć nieco większe), ale pod tym względem nie narzekam.

W takim razie zazdroszczę, bo na mej drodze prawie same pustaki były Wink (2) Bravo, Spice Girls itepe.
O dziwo zawsze dlategoż wolałam się wbijać w starsze towarzystwo,ale to nie to samo
Moje chore ambicje się we mnie aż gotowały z powodu tej bezradności. Moja hasło; Dużo pomysłów, mało pieniędzy Wide grin
Teraz są możliwości ale żeby z nich skorzystać trzeba mieć trochę kasy ;f

Rety, przez tą gorączkę mocno się wybebeszam emocjonalnie @_o


Post został pochwalony 0 razy
Wto 1:02, 08 Sty 2008 Zobacz profil autora
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18055
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 146 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wykopalisk
Płeć: solniczka

Post
Kopnij w śmietnik a wyjdzie z niego artysta.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 1:09, 08 Sty 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » Hyde Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin